Witam!
Zacznę od krótkiego cytatu:

Co sądzicie o różnych zjawiskach paranormalnych? Mogę się założyć, że niektórzy z Was mieli chociaż raz w życiu jakiś dziwny przypadek, widzieli coś dziwnego. No właśnie, jak podaje Wikipedia, zjawiska te nie mają racjonalnego, naukowego wytłumaczenia, są tylko hipotezy na ten temat. Co sądzicie na przykład o tak zwanych ludziach widmo? Możecie się śmiać, ale ja widziałem kiedyś u siebie na klatce przez ułamek sekundy kobietę całą ubraną na biało, a nie jestem chory psychicznie. Sądzę, że ponad 50% tych zjawisk (które widzimy zazwyczaj nie dłużej niż sekundę) może być spowodowane odczuciami wewnętrznymi (przeżycia przykre, euforyczne) ale są też takie, które istniały naprawdę i nie są tylko imaginacją naszego umysłu. Na pewno są ludzie, którzy wymyślają sobie, że widzieli np. ufoludka, ale są tacy, którzy są wiarygodni i mówią prawdę, granica jest cienka, ale jest. Co sądzicie o tych przypadkach, czy ktoś z Was przeżył w życiu coś, co jest jak dotąd niewytłumaczalne?
Pozdrawiam,
Imaginus.

Miewałem tego typu lęki jako dziecko, ale łatwo mi je było stłumić, gdy pomyślałem racjonalnie, już jako nastolatek. Takie zjawiska dla osoby twardo stąpającej po ziemii, czytaj ścisłowca, są bez jakiegokolwiek sensu.
Moim zdaniem temat ciut nie pod to forum, w końcu chemia to przedmiot ścisły (acz częściowo przyrodniczy, ale ścisły).

Te zjawiska są nawet straszne. Kiedyś jak szukałem takich stron trafiłem na bardzo dziwną stronkę było tam zdjęcie martwego ufoludka. A pod zdjęciem było napisane "Jeśli widziałeś to zdjęcie zginiesz za 3 lata" Ale widziałem to zdjęcie 3-4 lata temu, i nadal żyje.

Lekko przerażają mnie takie zjawiska.

Tak samo z telekinezą podobno każdy człowiek jak się skupi to potrafi zgiąć widelec. Są nawet w necie takie ćwiczenia żeby polepszyć swoją "telekineze". Ale w to mi się nie chce wierzyć żeby za pomocą umysłu dało się złamać/zgiąć widelec.

To tyle ode mnie
PoZdRo

Taak.. Telekineza też jest ciekawa, wątpię, że każdy człowiek potrafi, nie twierdzę jednak, że nikt. Wiem, że są ludzie którzy mają zdolności nadprzyrodzone, temat bardzo obszerny i ciekawy, co do lęków, też je kiedyś miałem, a te przepowiednie typu 'zginiesz za 3 lata' itp. to pierdoły, można się poryć, ale trzeba myśleć racjonalnie jak było wspomniane. Słyszał ktoś kiedyś o dziewczynce, która potrafiła czytać w myślach? Było to chyba w Chinach o ile się nie mylę, w to troszkę wątpię, nie mówię jednak, że to nieprawda, bo skąd mam wiedzieć. Kiedyś było głośno o Trójkącie Bermudzkim, jednak to jest w 90% wytłumaczone racjonalnie, katastrofy były naturalne.
Pozdrawiam,
Imaginus.
PS: Wiem, że nie dotyczy chemii, jak wiele tematów w 'Pogawędkach', dlatego znalazł się tu a nie w mieszaniny pirotechniczne

Nie to miałem na myśli - po prostu stwierdziłem, że na forum chemicznym jest dużo trzeźwo i logicznie myślących ludzi i nie przypadnie im do gustu taki temat.
Oczywiście, czasem nasz umysł płata nam figle i możemy widzieć dziwne rzeczy i nie odróżnić jawy od snu. Niektóre rzeczy wyglądają inaczej, niż nam się wydaje na pierwszy rzut oka, a to co widzimy, podpowiada nam wyobraźnia.
Nie mówię, że to niemożliwe, ale ja osobiście wolę świat postrzegać w realiach praw fizyki itp, gdyż taki jest piękniejszy i łatwiejszy w odbiorze, a przede wszystkim - znośniejszy

Ludzki rozum jest łatwo oszukać Możliwości ludzkiego mózgu nie są za dobrze poznane a co do ktoś widział ktoś słyszał: można nacisnąć ściemy totalnej a ludzie i tak uwierzą w to co było w szklanym pudełku czy..

http://images4.wikia.nocookie.net/nonse ... iciwn0.jpg



nie tak dawno paranormalna była błyskawica

Jesli cos nie da sie naukowo wytlumaczyc to to nie istnieje

- wybrales zdecydowanie zle forum na takie pierdu-pierdu

to już zależy od substancji z jakimi mają do czynienia

Osobiście nie wierzę w żadne takie cuda (no chyba, że chodzi o cuda Tuska ). Żadne magnetyzowanie wody przez telewizor, ręce które leczą i telekineza. Nawet tłumy ludzi którzy przychodzą do pewnego bioenergoterapeuty w mojej miejscowości mnie nie przekonują.
Nie znaczy to, że nie brałem tego kiedyś na poważnie. Gadanie nawalonego faceta, który twierdził, że w 2000 roku miał być koniec świata skutecznie utrudniło mi spanie przez parę dni. Miałem wtedy 8 lat.

Nasze społeczeństwo także staje się coraz bardziej odporne na manipulację i myśli logiczniej. Świadczy o tym choćby zdjęcie z anteny wspomnianego magnetyzowania wody.

Melon mam nadzieję, że w cuda Pana Tuska też nie uwierzyłeś nie daj Bóg żeby kandydował na prezydenta...bo wtedy cuda na bank będą....się działy

pozdrawiam vis.

Jak na razie nkt nie opanował na tyle dobrze telekinezy, by choć o milimetr przemieścić pieniądze pana Randiego

Ehh... Jak napisałem, jest wiele oszustów i manipulantów, którzy nawet, jak było powiedziane @up, nadadzą pikanterii błyskawicy, ale jestem pewien, że są tacy, którzy myślą trzeźwo, widzieli coś dziwnego i w to uwierzyli Osobiście nie wierzę w większość tych zjawisk, ale co do niektórych nie mam zdania (nie mogę powiedzieć, że wiem, skoro nie mam dowodów) I działa to też w drugą stronę Ludzki umysł nie raz płata figle. Jednak, skoro te zjawiska uważamy za niewytłumaczalne, to też w 95% z nich nie wierzymy, to weźmy choćby LHC i mityczny 'Wielki Wybuch'. Wierzymy, że on był? Dlaczego? Skoro nigdy nie widzieliśmy i nie mam dowodów (oczywiście nie wszyscy, każdy ma swoje tezy i hipotezy ) Nawet ten 'Wielki Wybuch' czy też inne rzeczy w które Wy wierzycie, mają swój początek, to też można uznać za zjawisko niewyjaśnione, wręcz paranormalne
Pozdrawiam,
Imaginus.

Apropo dyskusji o telekinezie.

UWAGA! WCHODZISZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!
[url="http://www.energyforum.pl/index.php"]www.energyforum.pl[/url]


Ludzie z głową mogą się nieźle pośmiać.

A widzisz Front oni go nie zrobili w ch... balona ;d . Podali mu te cyfry szyfrem trzeba było czytać między wierszami .

A tak teraz na serio, od wakacji biorę leki psychotropowe i często śnią mi się różne dziwne rzeczy, które wyglądają na prawdę bardzo realistycznie. Jak się budzę w nocy słyszę czasami jakieś dziwne dźwięki, raz nawet wydawało mi się, że ktoś do mnie mówi, ale jestem pewny, że było to spowodowane tym, że w połowie spałem. Nie myślcie sobie, ze jestem jakiś nienormalny , ale wcześniej takich rzeczy nie miałem. Nie był to efekt placebo, bo dopiero jak doświadczyłem takich przypadków jak napisałem wcześniej przeczytałem ulotkę leku i dowiedziałem się, że jest psychotropem. A co do innych takich rzeczy jak ufo czy coś w tym stylu, wydaje mi się, że ludzie, którzy chcą je zobaczyć to je widzą, a tak na prawdę tego nie ma.

Nie do końca mogę się z tym zgodzić, bo nie bierzesz pod uwagę, że naukowe wytłumaczenie niektórych zjawisk wymaga posiadania pewnej wiedzy, a przecież ludzka wiedza jest przecież jeszcze bardzo ograniczona. 500 lat temu nikt nie byłby w stanie w żaden "naukowy" sposób wytłumaczyć jak działa komputer, radio, laser czy nawet żarówka, a dziś jest to normalne i nikt się zbytnio nad tym nie zastanawia. Teraz pewne zjawiska, które albo łamią ustalone prawa naukowe, albo, inaczej mówiąc, "działają" na zasadzie praw, których ludzie jeszcze nie poznali są po prostu ignorowane przez środowisko naukowe, a ich twórcy są wykluczani ze środowiska naukowego. Oczywiście nie twierdzę, że wszystkie "dziwne" zjawiska rzeczywiście istnieją, ale na pewno jeśli któreś z nich faktycznie mają miejsce, to nie wolno im zaprzeczać i ich ignorować tylko ze względu na to że (jeszcze) nie potrafimy ich wytłumaczyć. Pewne rzeczy są poza kwestią wiary, i na przykład słońce nie przestanie spalać wodoru na hel i nie zamieni się w kulę węgla kamiennego tylko dlatego, że ktoś nie wierzy w to, czym słońce jest i jak funkcjonuje. Na świecie jest jeszcze dużo do odkrycia!

Świadome śnienie jak najbardziej, to nasz mózg i możemy się z nim trochę pobawić.. Zdarzyło mi się parę razy, jeżeli by się to bardziej kontrolowało to można robić dosłownie wszystko..

Inną rzeczą której może się nauczyć praktycznie każdy, to widzenie aury. Znam jedną "specjalistkę" w tej dziedzinie, przeprowadziłem eksperyment, tj. 2 osoby miały niezależnie od siebie określić "kolor" mojej "aury", i wynik wyszedł ten sam, wcześniejsze uzgodnienie wyniku przez te osoby nie było możliwe, bo nawet się nie znają. Przy tym określa się jednocześnie dwa kolory "główny" i "obwódkę", wiec ciezko jest trafić dokładnie tę samą kombinację. Znam też parę osób, które uczyły się tego "widzenia" z niewielkimi, acz widocznymi rezultatami, jednak zaprzestały tego, bo zaczęli widzieć też inne dziwne rzeczy..

Jeśli chodzi o mnie to wolę udawać, że nic poza światem materialnym nie ma, dość mam problemów i z nim samym.



Nie jest to do końca poprawne założenie, bo nauka też jest ograniczona i sporo nam jeszcze brakuje do pełnego poznania świata.

Hmm niewiem co mysleć o takich zjawiskach ... muzg i oczy lubia płatać figle ale to nie znaczy ze to czego nie widać naprawde tam nie ma :/ wiec wedluk mnie z takich paranormalnych rzeczy ani nie jestem za ani przeciw ... poprostu niewiem
A o trojkacie bermodzkim niedawno czytałem w miare nową ksiażke " Broń Hitlera "
Opisywali oni tam maszyne hitlera umieszczona w gurach sowich krora działała na bazie rtęci w jakiejś kadzi podobno potrafila wytworzyc olbrzymie pole magnetyczne i coś w rodzaaju bialego swiatła ktore ogłuszało wszystko ...
Opisywali w tej książce ze zaburzenia trójkąta bermudzkiego jest prawdopodobnie spowodowowanem działań tamtej maszyny i że jest więcej takich punktow na ziemi ...
Czytałem tez jak pracowali nad UFO ... Ciekawa sprawa lubie moze zagadki 2giej wojny swiatowej a w szczegolnosci hitlera ...

Pozdrawiam TB303

Właśnie dlatego duchy, UFO itp. są szkodliwe. Zamiast zbadać jakieś rzadkie zjawisko przypisuje się mu plakietkę: "paranormalne", co ściąga rzeszę róźnej maści fanatyków. Jednocześnie zniechęca ludzi znających się na rzeczy swoją niezdrową otoczką. No i spirala się nakręca, bo niezbadana przez naukowców sprawa jest jeszcze bardziej "paranormalna".

Zgadzam się z Kolegą Karvonem
@Jaozyrys: Też o tym słyszałem, moja babcia ma znajomego terapeutę, który ponoć też widzi tą całą aurę. Zwolennicy wyznania 'wierzę w to, co widzę' nie zauważają tego, że na przykład jak było powiedziane kilka postów wyżej, kiedyś błyskawica była zjawiskiem paranormalnym (dokładnie jak jest teraz z innymi zjawiskami) do czasu, kiedy ktoś mądry wysnuł i potwierdził swoją teorie na temat tego.
Pozdrawiam,
Imaginus.
PS: LD dziś w nocy w miarę mi się udał, jak na początek Jednak nie kontrolowałem go... Ciekawe.

Ja kilka lat temu, gdzies z 4 tygodnie po smierci przyszywanej babci (mieszkala naprzeciwko w bloku) i 2 tyg. po powieszeniu sie jej meża, wynosząc papiery do kotłowni widzialem 2 poświaty idące z 2giej strony korytarza. Szly calym korytarzem, krzyzujac sie i przenikajac przez siebie,
X wyjasnia ich droge. Wiecej nie widzialem bo spierd******. I ofc nikt mi z rodziny nie wierzyl:/

Tera z LD chce poprobowac

A więc tak opisze wam moje przeżycie:
Bardzo mnie zastanawiało to czy możliwe jest wywoływanie duchów.
Zbudowaliśmy sobie domek na polu u kumpla,spaliśmy tam przez lato wszystko było fajnie kumpel wpadł na pomysł żeby wywoływać duchy myśle sobie no dobra czemu nie.
A więc każdy przyniósł co miał:ja przyniosłem lustro i świeczkia kumple prześcieradło fioletowe, nóż i miske z wodą.
Przyszedła ta noc zasiedliśmy przy stole pełnym swiec i miska z wodą każdy lekko zranił sie w palec aby dać krople krwi do naczynia.
Postanowiłem że wywołam ducha mojej zmarłej babci.
A więc usiadłem przed lustrem i zacząłem tymi słowami:Duchu mojej zmarłej babci przyjdź i pokaż sie nam opowiedz nam jak tam jest.
Nic się nie stało,wszyscy złapaliśmy się za ręce i wypowiedzieliśmy te słowa jeszcze dwa razy.
Nagle swieczki przygasły a w lustrze ukazała się moja babaci i kiwała mi palcem na znak że źle robie.
Wypi....liłem z domku czym prędzej kumple mi nie wierzyli że ją widziałem.
Na drugi dzień podpaliłem domek i już nigdy więcej sie w to nie bawiłem.


Możecie uznać mnie za Psychola ale to co opisałem to prawda.
Nie radziłbym wam tego robić.

Do dziś mam pewne urazy gdy przeglądam zdjęci babci czy słucham opowiadań mamy.


Jestem w pełni normalny,i to co napisałem to cała prawda.


A ufo i te w inne sprawy nie wierze.
Choć raz w programie TVN leciał program Nie do wiary,i było pokazywane jak mała dziewczynka wygina łyżyczki za pomocą wzroku.

Większość to bujda...
salpa1@ Trochę to dziwne, ale ok... Wierzę Ci, choć mogła to być jedynie imaginacja wywołana strachem. Moi kumple mieli podobnie, wywoływali duchy na terenie starej szkoły podstawowej, nagle zawiał wiatr, liście zaczęły się kręcić w kółko (to na pewno zbieg okoliczności, ok), ale potem jak już nic nie zobaczyli, poszli, odwrócili się i zobaczyli faceta z kosą siedzącego na ławce, gdyby jedna osoba widziała, sądziłbym, że to imaginacja, ale że cztery? Powiem szczerze: myślę, że mi wkręcili Ale jak o tym mówili, mieli łzy w oczach, do dzisiaj to pamiętam. Ja tam wolałbym, żeby wszystko dało się racjonalnie wytłumaczyć, jak to powiedział (chyba) któryś mod 'mam wiele problemów i w realu' - ja także, dlatego wolę traktować to tak, jakby tego nie było, choć temat ciekawy i warto się dowiedzieć kiedyś czegoś więcej.
Pozdrawiam,
Imaginus.

Wywoływanie ducha babci
"Duchu mojej zmarłej babci przyjdź i pokaż sie nam opowiedz nam jak tam jest" Formułka roxa.