Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2580 Lokalizacja: Krakow
zawroty u poczatkujacych powoduje toksyczne dzialanie na uklad nerwowy - przynajmniej tak mi sie wydaje ;]
a jak juz mowilem pozniej to znika lub sie zmiejsza przez samodostosowanie sie organizmu do coraz wiekszych dawek
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
3 mar 2009, o 17:35
raymundo
@MODERATOR
Dołączył(a): 18 lut 2007, o 17:00 Posty: 1505 Lokalizacja: SRC
A ja bym na objawy niedotlenienia i na podtrucie tlenkiem węgla stawiał
3 mar 2009, o 18:39
konrad65
Dołączył(a): 24 kwi 2008, o 19:06 Posty: 12
Ja nie pale i nie mam zamiaru palić nic nie zawżywam nie pije ale faktem jest to że am dopiero 14 lat ale mam kolegów którzy palą ale mnie to nie kręci.
8 mar 2009, o 13:54
analityk
@MODERATOR
Dołączył(a): 6 paź 2004, o 17:32 Posty: 775 Lokalizacja: Gdańsk
Wydaje mi się że te wszystkie działania się łączą. Niedotlenienie, toksyczność nikotyny i dymy, dym to przecież nie jest sam CO i nikotyna, ale poza samą toksycznością wł. psychoaktywne, w końcu działa na ośrodkowy układ nerwowy. Co do przenikania przez skórę. Kiedyś był środek stosowany do zwalczania szkodników w uprawach rolnych. Był oparty na nikotynie (Nikotan czy coś o podobnej nazwie). Znane były przypadki śmiertelnego zatrucia spowodowanego kontaktem środka ze skórą. Nikotyna przenika przez skórę jakby jej wcale nie było. A stamtąd do całego organizmu. Efekty jakie wywołuje zatrucie tym alkaloidem są godne uwagi...
Tolerancja jest ogromna, przy wspólnym działaniu z alkoholem albo wzrasta albo alkohol mocno zmniejsza działanie nikotyny. Ale stawiam na na pierwszy wariant. Jak ktoś wypije to może palić i palić...
Analityk.
Słusznie Analityk napisał... Ja na przykład nie wyobrażam sobie piwka bez fajki. Jak piję do rozmowy (nie, żeby się upoić) to do JEDNEGO piwa potrafię spalić nawet 5 fajek....
8 mar 2009, o 19:29
panposejdon
Dołączył(a): 29 mar 2009, o 11:48 Posty: 8 Lokalizacja: z zadupia
a ja lubie palic jestem nałogowym palaczem juz chyba z 7-8 lat jak narazie nie mam zamiaru rzucać bo sprawia mi to przyjemność:) czasami sie tylko zastanawiam nad rzuceniem w czasie kryzysu czy kupić fajki czy coś do jedzenia (studenckie życie nie jest łatwe):) i zawsze wybieram fajki:)
29 mar 2009, o 13:43
Marcin92
Dołączył(a): 23 mar 2008, o 20:21 Posty: 48 Lokalizacja: Wrocław
nigdy nie paliłem i palić nie zamierzam. Uważam, że papierosy to jedno wielkie świństwo. Co to za przyjemność wciągać szkodliwy dym i po chwili go wypuszczać? A smród od osoby palącej przez jakieś 15-20 min. jest nie do zniesienia nie dość że ubrania śmierdzą to jeszcze z jamy ustnej, nawet po mocnej gumie czy cukierku nic nie pomaga.
ale osobiście nic do takich osób nie mam, to ich sprawa żesobie palą.
Pozdrawiam,
_________________ " Chemik jest jak saper... myli się tylko raz"
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników