Dołączył(a): 23 mar 2006, o 19:27 Posty: 176 Lokalizacja: Uć
No i jak widać, dochodzimy do wniosku, że globalne ocipienie to tylko legenda, do nabijania komuś kabzy.
c.b.d.u.
11 lut 2010, o 01:19
B&G
PROFESJONAŁ
Dołączył(a): 23 mar 2006, o 19:27 Posty: 176 Lokalizacja: Uć
Wiadomość z ostatniej chwili:
Europejscy naukowcy udowodnili, że ryby lądowe z gatunku ślimak winniczek, odżywiają się owocami - najchętniej marchewkami.
Powoli zaczyna do mnie docierać głęboki sens powiedzenia: "spadaj na bambus banany prostować".
GM
11 lut 2010, o 01:26
pablo
*
Dołączył(a): 9 sty 2010, o 02:56 Posty: 133 Lokalizacja: Cambridge
Ale w sumie ten szał ma też i trochę zalet: filtry na kominach, katalizatory w samochodach i benzyna bezołowiowa sprawiły że coś mi ma szansę wyrośnąć w wielkomiejskim ogródku bo kwaśny deszcz nie zniszczy i nie podtruwam się ołowiem, a ludzie w sklepie przynoszą płócienną siatkę albo dostają biodegradowalną torebkę.
(PRYWATA)
A z innej beczki, dzięki niektórym zarządzeniom wiem lepiej co kupuję, np. czy jajko jest od kury z chowu klatkowego, czy też kury biegają po trawie (uprawiąjąc własną prywatę uświadamiającą: na jajku jest numer, cyferka przed PL oznacza rodzaj chowu:
0 - chów na wolnym wybiegu (przez cały dzień kura przebywa na świerzym powietrzu), i jest karmiona paszą ekologiczną(bez pestycydów); w Polsce trzeba się naszukać żeby takie znaleźć
1 - chów na wolnym wybiegu jak wyżej, ale kury karmione bardziej "przemysłową" paszą, często dostępne w sklepach ze zdrową żywnością
2 - chów na wybiegu ale pod dachem (kura nie ogląda słońca, ale może chodzić wolna) - dostępne w Makro, w Auchan też widziałem
3 - chów klatkowy
ostatnie są najtańsze i najczęściej spotykane, ale nie polecam bo: w chowie klatkowym kura która nie może się ruszać jest bardziej narażona na różne choroby, więc profilaktycznie podaje im się antybiotyki, poza tym ma wysoki poziom stresu co odbija się na kompozycji jajek.
Te z 2 na początku są tylko kilka (dosłownie) groszy droższe, ale znacznie zdrowsze.
Z 0 są ok. 2x droższe od tych z 3-ką, ale nawet w smaku czuć znaczną różnicę (łatwo zrobić test na rozróżnianie z zamkniętymi oczyma )
(/PRYWATA)
Ale w sumie ten szał ma też i trochę zalet: filtry na kominach, katalizatory w samochodach i benzyna bezołowiowa sprawiły że coś mi ma szansę wyrośnąć w wielkomiejskim ogródku bo kwaśny deszcz nie zniszczy i nie podtruwam się ołowiem, a ludzie w sklepie przynoszą płócienną siatkę albo dostają biodegradowalną torebkę.
Ma ma, ale gdyby ludzie po prostu pomyśleli i nie robili innym wody z mózgu to i tak do tego samego wniosku by doszli.
Żeby zacząć szanować środowisko i przyrodę nie trzeba manifestacji, podatków, oszustw, robienia globalnej sensacji, konsumpcyjnego stylu życia, "zapobiegliwości" ludzi... Wystarczy gdybyśmy tylko pomyśleli i zrozumieli ile dała nam natura i, że najwyższa pora jej się za to odwdzięczyć...
A co do tych kur - uwierz, że niewiele osób zwraca na to uwagę. Bierzemy to co jest tanie i niedokładne (chodzi mi o niską jakość) - bo kto by kupował "jajko za 90 groszy" jak można kupić "jajko za 40 groszy". Po prostu u ludzi zaciera się granica między produktami dobrej i złej jakości (oczywiście nie mówię o granicy między zepsutym produktem a dobrym produktem). Tak już jest. Być może jestem jeszcze za młody by zrozumieć dlaczego, ale zauważam to coraz częściej - to, że ludzie idą na ilość, a nie na jakość - mówiąc tu o "zwyczajnym Kowalskim"...
Pozdrawiam
Rajek
_________________ "Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi..."
11 lut 2010, o 19:04
pablo
*
Dołączył(a): 9 sty 2010, o 02:56 Posty: 133 Lokalizacja: Cambridge
Rajek: Ja zwracam uwagę . A z tego co wiem, to duża część ludzi nie wie o tym systemie klasyfikacji jajek, więc pomyślałem że poinformuję. Nie zawsze to co najtańsze = najlepsze .
11 lut 2010, o 19:22
Akryl
Dołączył(a): 8 gru 2006, o 18:27 Posty: 211 Lokalizacja: Szczecinek
pablo-tym co powiedziałeś o jajkach i kurach chociaż mnie zainteresowałeś-a przyznaje że do tej pory także kierowałem się ceną.Nie wiedziałem że jajka są cechowane z jakiej hodowli pochodzą.
Uwierz mi że to co powiedziałeś przyda się
11 lut 2010, o 19:31
ander
Dołączył(a): 3 kwi 2006, o 20:44 Posty: 108 Lokalizacja: krak
Ja mam wiejskie jaja i szczerze mówiąc wisi mi to czy kury są w klatkach czy srają po podwórku. Po inwestycji 800zł na zrobienie ogrodzenia dla kur które g..o daje dochodzę do wniosku że nie ma sensu się bawić w 'humanitaryzm'. Szczur zasługuje na więcej szacunku mimo, że zasrał mi cały garaż, przynajmniej zginął godnie w łapce. Kiedy kupuję jaja w sklepie nie zwracam na napisy uwagi bo mam stępiony smak, do tego przynajmniej nie ma szansy znalezienia małego kurczaka niespodzianki po ugotowaniu na miękko, ew. wydzielin koguciego kogutka. Smacznego życzę koneserom o jakże wyczulonym smaku...
Kiedy kupuję jaja w sklepie nie zwracam na napisy uwagi bo mam stępiony smak, do tego przynajmniej nie ma szansy znalezienia małego kurczaka niespodzianki po ugotowaniu na miękko, ew. wydzielin koguciego kogutka. Smacznego życzę koneserom o jakże wyczulonym smaku...
Zacytuję:
pablo napisał(a):
profilaktycznie podaje im się antybiotyki
Więc smacznego.
Ale w sumie się zgodzę, że numerek numerkiem, ale i w tym samym numerku jakość może się drastycznie różnić. Z tymi jajkami to jak z fastfoodami - tanimi się najesz ale co z tego? Tu nie chodzi o humanitaryzm bo tak czy siak kura trafia do Wujka Mc'Donald'a, tylko każdy normalny człowiek to wolałby chyba zjeść krówkę z obory, a nie z inkubatora...
_________________ "Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi..."
11 lut 2010, o 22:27
CTX
******
Dołączył(a): 20 sie 2004, o 09:48 Posty: 1084 Lokalizacja: /dev/nul
Wszystkim kurom w chowie masowym podaje się antybiotyki.
12 lut 2010, o 00:51
pablo
*
Dołączył(a): 9 sty 2010, o 02:56 Posty: 133 Lokalizacja: Cambridge
CTX napisał(a):
Wszystkim kurom w chowie masowym podaje się antybiotyki.
Przynajmniej w przypadku jaj znakowanych "0" na początku jest zabronione profilaktyczne podawania antybiotyków i większości innych rzeczy:
Rozporządzenie Komisji (WE) nr 889/2008 z dnia 5 września 2008 r. ustanawiające szczegółowe zasady wdrażania rozporządzenia Rady (WE) nr 834/2007 w sprawie produkcji ekologicznej i znakowania produktów ekologicznych w odniesieniu do produkcji ekologicznej, znakowania i kontroli
Artykuł 23:
Zapobieganie chorobom
1.Bez uszczerbku dla art. 24 ust. 3 zabronione jest
profilaktyczne stosowanie syntetycznych alopatycznych wetery-
naryjnych produktów leczniczych lub antybiotyków.
2.Stosowanie stymulatorów wzrostu lub produktywności
(w tym antybiotyków, kokcydiostatyków lub innych sztucznych
środków wspomagających wzrost) oraz stosowanie hormonów
lub podobnych środków służących kontroli reprodukcji lub
innym celom (np. wywoływaniu lub synchronizowaniu rui) jest
zabronione.
3.W przypadku pozyskiwania zwierząt z jednostek nieekolo-
gicznych można stosować, odpowiednio do miejscowych
warunków, specjalne środki, takie jak badania przesiewowe lub
okresy kwarantanny.
4.Pomieszczenia, kojce, sprzęt i wyposażenie należy prawid-
łowo czyścić i dezynfekować, aby zapobiec przenoszeniu infekcji
i rozwojowi organizmów przenoszących choroby. Odchody,
mocz, niezjedzone lub rozsypane jedzenie należy usuwać tak
często, jak to jest niezbędne dla zminimalizowania odoru
i uniknięcia gromadzenia się owadów lub gryzoni.
12 lut 2010, o 02:48
pablo
*
Dołączył(a): 9 sty 2010, o 02:56 Posty: 133 Lokalizacja: Cambridge
Ander: masz pełne prawo do takiego zdania. Ale zdaje się, że większość ludzi jednak go nie podziela:
KOMUNIKAT KOMISJI DO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY
w sprawie różnych systemów chowu kur niosek, w szczególności objętych dyrektywą
1999/74/WE
"W latach 2005 i 2006 przeprowadzono na terenie UE dwie ankiety
EUROBAROMETRU dotyczące postaw konsumentów wobec problemu dobrostanu
zwierząt.
Pokazują one, że dobrostan zwierząt jest problemem, który obywatele
stawiają bardzo wysoko, przyznając mu w skali ważności średnio 8 na 10 punktów.
W opinii obywateli priorytetowym obszarem działań na rzecz dobrostanu zwierząt
jest w szczególności chów drobiu (kur niosek i brojlerów). W odniesieniu do
dobrostanu kur niosek, 44 % konsumentów odpowiedziało, że najbardziej
poprawiona powinna zostać właśnie ich sytuacja, 42 % miało taką opinię w stosunku
do brojlerów, a 28 % do świń. Co ważne, za zły uznało dobrostan kur niosek 58 %
respondentów. Dane pokazują, że konsumenci w UE w większości uważają, że mogą
wpłynąć na zmianę standardów dobrostanu zwierząt dobierając odpowiednio
kupowane przez siebie produkty. Klienci nie wydają się być jednak w pełni
zadowoleni z istniejącego systemu oznaczania produktów, również w odniesieniu do
jaj.
Rzeczywiste wzorce dokonywania zakupów istniejące w UE również pokazują, że
konsumenci są świadomi różnic w systemach utrzymania kur niosek i zwracają
uwagę na to, jakie systemy produkcji podawane są na etykietach. 16 % respondentów wskazuje, że kupują głównie jaja pochodzące od kur trzymanych w
klatkach; 10 % zapytanych kupuje jaja kur z alternatywnych systemów w
pomieszczeniach zamkniętych, a 38 % jaja pochodzące od kur chowanych na
wolnym wybiegu. 18 % respondentów przyznaje, że nie zwraca uwagi na system
chowu, a 8 % konsumentów odpowiedziało, że w ogóle nie kupuje jaj. "
12 lut 2010, o 03:13
analityk
@MODERATOR
Dołączył(a): 6 paź 2004, o 17:32 Posty: 775 Lokalizacja: Gdańsk
Napisano profilaktycznie. Zatem jeśli zajdzie uzasadniona potrzeba antybiotyki można zastosować jeśli inne środki zawodzą albo są nieskuteczne. To jest zrozumiałe, jeśli wpadnie Ci na fermę wirus lub jakaś bakteria to bez antybiotyków mało co by się ostało z populacji. To samo tyczy bydła mlecznego zwłaszcza i trzody. Nikt nie stosuje ot tak antybiotyków bo to wychodzi na badaniach jakości mleka. Jeśli już dojdzie do infekcji - a do tego bardzo niewiele trzeba, krowa duży zwierz ale delikatny - stosuje się antybiotyki, mięso podlega określonej karencji a mleka przez określony czas nie oddaje się do mleczarni. I to nie jest żadna ekologia tylko standard, który musi być i jest spełniony wszędzie. Jak z kurami jest dokładnie nie wiem.
To powiem Wam, bo nie wiem czy wiecie, że:
mleko oddawane do mleczarni zawiera około 3 do 4 % białka i 4 do 5% tłuszczu. To, że można kupić "mleko 0,5%" jest wręcz zabawne. Marnie jest też bo normalnego mleka o zawartości tłuszczu powyżej 3,2% też nie da się specjalnie kupić. Za taki odfiltrowany produkt płacimy po 2-3zł za litr. Wytwórca dostaje za mleko mleko raptem 1,00zł i się cieszy bo to dużo. Czasem cena schodzi do 70gr za litr i niżej. Jeśli spojrzeć z tej perspektywy na ceny nabiału to można się zastanowić nieco i dość do wniosku że:
UE dba o jakość mleka-nie może być zbyt dobre a dbałość kosztuje;
Główny zysk z przetworu nabiału mają pośrednicy i handlowcy, producent produkuje po kosztach produkcji, mleczarnie również upadają.
UE również pilnuje wysokich cen nakładając limity produkcji na producenta. Ten musi się zmieścić w określonej ilość surowca, inaczej zapłaci karę. W związku z tym mleka będzie coraz mniej a jego ceny nie spadną.
A jak zapytam czy taka strategia "rozwoju" nie przypomina Wam gospodarki centralnie planowanej, planów x-letnich, karteczek na żywność (limity produkcji) ?
Dołączył(a): 3 kwi 2006, o 20:44 Posty: 108 Lokalizacja: krak
Mój teść też podaje kurom antybiotyki jak potrzeba, tak się czasem zdarza. Nie po to płaci się grubą kasę za kury, paszę etc i wstaje codziennie nakarmić gady, żeby szlag je trafił z byle powodu. Wy nigdy nie bierzecie lekarstw?? Co do bydła to w całej okolicy nie widziałem krowy od kilku lat, nie licząc jakiejś bidnej na zad...u, wolałbym żeby te 90-letnie babcie od czasu do czasu umyły te osrane dójki bo mdłości mnie biorą jak to widzę, a tak chciałbym się napić wiejskiego mleka... Co do świn to moje sobie biegają od czasu do czasu i ryją, jak to świnie. Ważne jest, żeby się nie przyzwyczjać bo później żal takiego chrumcia capnąć w łeb. Inteligencja porównywalna do psa. Co do mięsa to faktycznie wołowina ok, wieprzowina tez ok, oczywiście jak dobrze zrobiona, ale drób kategorycznie NIE. Nie ma gorszego drobiu niż wiejski, nawet młode kurczaki mają niemiły posmak. Mój brachol uważa, że to rarytas bo w Polsce 2 jedzą trociny z groszkiem i marchewką. Ale nawet jakby mu dać gołębia z rynku krakowskiego to by powiedział że pyszny kurczak, bo taki ma smak wypaczony. Ja jadam sklepowe mięso z drobiu i smakuje mi duuużo bardziej niż domowe. W pracy dostajemy mleko w pewnej wytwórni, i kiedy bym go nie otworzył to mnie na rzygi bierze. nie, nie dlatego że syntetyczne. Właśnie dlatego, żę takie 'naturalne' od krowy ze wsi. Rolnicy wogóle nie dbają o higienę krów i co z tego że mleko wysterylizowane jak gó..em śmierdzi. Wytwórnia się tym nie przejmuje, widocznie ludzie na wschodzie polski tak już mają, że choćby gó..o jedli to się będą zachwycać bo wiejskie (domowe), a choćby trufle jedli ale ze sklepu to powiedzą, że gó..o. I zgadzam się co do mleka 0,5%, tylko że to jest raczej żałosne a nie zabawne.
Co do eurokołchozu to pluję na tych komuchów, aż dziw bierze, że prezydent Rzeszowa jest komuchem, widocznie są jakieś rasy...
12 lut 2010, o 13:12
analityk
@MODERATOR
Dołączył(a): 6 paź 2004, o 17:32 Posty: 775 Lokalizacja: Gdańsk
Od takich babci nie biorą mleka do skupu. Żeby chcieli je od Ciebie zabierać musisz spełnić pewne wymagania, jak posiadanie limitu, posiadanie własnej chłodni na mleko, oddzielnego pomieszczenia na chłodnie, oddzielnego na dojarnie. Zapewniam Cię, że tam gdzie stoi sobie mleko jest czyściej i higieniczniej niż w wielu mieszkaniach...
Poza tym, o gustach się nie dyskutuje, każdy je to co lubi. Osobiście wole kurę ze wsi, mięso ze wsi, mleko ze wsi. Raz, że na tym się wychowałem, dwa, że jest zdrowsze.
Dołączył(a): 3 kwi 2006, o 20:44 Posty: 108 Lokalizacja: krak
Hmm, nie sprecyzowałem z tymi rolnikami. Nie chodzi mi o farmerów tylko o chłopów. Druga sprawa, skoro jest tak sterylnie to skąd zapach odchodów w mleku?? Czyżby eurodeputowani wydali roporządzenie, że do każdego kubika mleka należy dorzucać jeden krowi placek celem wzmocnienia odporności obywateli poprzez nabranie odporności w kontakcie z Coli? Jak byłem tyci tyci to też jadałem wiejskie wyroby, najbardziej smakował mi żołądek, serce i wątróbka z kury, żołądek nawet z zawartością- chyba babcia raz zapomniała go oczyścić bo pamiętam kamyczki. Co niedziela rosół musiał być z tą wkładką. Ale wyrozłem z tego, a od kiedy po podwórku łażą mi gady i srają, niszczą samochód i przełążą przez 120cm płot który kosztował mnie pracę i pieniądze to zmieniłem podejście. Wszyscy naokoło mają piękne ogrody tylko u mnie hadziajstwo bo to przecież tak sielsko i po naszemu że kury rozgrzebują grządki z tulipanami za 15zł sztuka a indyki wskakują na samochód. Założę się że nie miałeś do czynienia nigdzy z 30 kurami 20 indykami na 3 arach. Te zwierzęta kojarzą mi się tylko z jednym- ruska armia, rozj... co się da na resztę nasrać. Poza tym to kanibale, wolą kości koleżanki niż pyszne ziarna dyni.
Mięso ze wsi wcale nie jest zdrowsze. Też są tam samochody, zakłady przemysłowe, kury jedzą co popadnie, i najważniejsze: Nikt nie bada każdej kury u weterynarza czy jest zdrowa przed zjedzeniem. Ludi węch został storzony do ostrzegania przed zagrożeniem,a skoro coś śmierdzi to nie może być zdrowe. W końcu ser to zepsute mleko, niezbyt szkodliwe ale jednak zepsute. Co do mleka ja też od kilku lat marzę i chba się nie doczekam żeby napić się krowiego mleka, ale krowy z dobrym mlekiem, ze świecą szukać. Ten kto może robi ilości rpzemysłowe a to nie to samo, ci co hodowali dla siebie nei hodują już bo się nie opłaca. Tylko jeszcze stare bidne ludzie hodują, ale poziom utrzymania tych zwierząt pozostawia tak wiele do życzenia że ŻDS.
12 lut 2010, o 15:54
analityk
@MODERATOR
Dołączył(a): 6 paź 2004, o 17:32 Posty: 775 Lokalizacja: Gdańsk
Cytuj:
Założę się że nie miałeś do czynienia nigdzy z 30 kurami 20 indykami na 3 arach
Indyków u nas nigdy nie było ale kuraki owszem, i to około 50 Niemal przegrałbyś zakład.
Wracajmy do tematu przewodniego, było o efekcie cieplarnianym i zeszło na kurczaki i inne stwory.
Dołączył(a): 9 sty 2010, o 02:56 Posty: 133 Lokalizacja: Cambridge
ander: każdy mierzy ludzi swoją miarą.
Wracając do tematu przewodniego: strona wikileaks (dzięku której wyszło na jaw więcej afer przez ostatnie dwa lata niż dzięki prasie przez 30 bo nie przejmują się ograniczeniami typu klauzule tajności itp.) ma kłopoty finansowe. Jeśli macie jakieś chociaż drobne (lub nie drobne ) które chcecie przeznaczyć na dobry cel, to zapraszam tutaj:
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 3 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników