Dołączył(a): 17 sty 2006, o 00:29 Posty: 703 Lokalizacja: behind enemy line
oparzenie stężonym kwasem siarkowym
W skrypcie do organiki i w ogóle asystenci mówili, że oparzenie kwasem siarkowym st. należy od razu polać wodą..
ktoś, kiedyś, gdzieś na tym forum pisał że nie można tego robić bo wtedy siarkowiec się rozcieńcza i żre mocniej....
jak to w koncu jest??
byłbym wdzięczny za konkretne odpowiedzi poparte czymś a nie w stylu mnie sie wydaje...
_________________
Studentem jestem i nikt, kto ma wódkę, nie jest mi obcy.
10 paź 2007, o 20:05
wojtex
**********
Dołączył(a): 28 lis 2006, o 14:14 Posty: 416
Klasyczne postępowanie mówi: Miejsce polania kwasem należy przemywać dużą ilością bieżącej wody, a następnie 2%roztworem wodorowęglanu sodu. W praktyce oznacza to, że miejsce polane kwasem należy kilka minut (3-4) przemywać wodą bezpośrednio pod kranem (bieżąca). W tym czasie ktoś inny szuka apteczki z rozcieńczonym NaHCO3.
10 paź 2007, o 20:10
raymundo
@MODERATOR
Dołączył(a): 18 lut 2007, o 17:00 Posty: 1505 Lokalizacja: SRC
Dużą ilością bieżącej wody się przemywa. Można zneutralizować wodorowęglanem sodu, dojdzie do głębszego oparzenia, nałożyć jałowy opatrunek i sie pomodlić
_________________
10 paź 2007, o 20:11
blizzard
@MODERATOR
Dołączył(a): 17 sty 2006, o 00:29 Posty: 703 Lokalizacja: behind enemy line
czyli to, że ktoś tutaj wspominał o tym żeby nie przemywać to mi sie przyśniło??
no ok, to możliwe, chciałem sie upewnić...
_________________
Studentem jestem i nikt, kto ma wódkę, nie jest mi obcy.
10 paź 2007, o 20:22
Oxygenium
******
Dołączył(a): 29 maja 2005, o 11:09 Posty: 623 Lokalizacja: Poznań
Re: oparzenie stężonym kwasem siarkowym
blizzard napisał(a):
ktoś, kiedyś, gdzieś na tym forum pisał że nie można tego robić bo wtedy siarkowiec się rozcieńcza i żre mocniej....
niby jak rozcieńczony, i to mocno rozcieńczony kwasiorek, ma żrec mocniej, niz stężony?
...odrobina pomyślunku
_________________ Kto chce, ten szuka okazji. Kto nie chce, ten szuka wymówki.
Po stężonym parę minut i zostają takie faj.. nop czarne plamki na skórce
Pozdr
10 paź 2007, o 21:21
blizzard
@MODERATOR
Dołączył(a): 17 sty 2006, o 00:29 Posty: 703 Lokalizacja: behind enemy line
wiem wiem Oxy
chodzi o to że przysniło mi się że ktoś tutaj pisał odwrotnie i chciałem się upewnić...
_________________
Studentem jestem i nikt, kto ma wódkę, nie jest mi obcy.
10 paź 2007, o 21:46
CTX
******
Dołączył(a): 20 sie 2004, o 09:48 Posty: 1084 Lokalizacja: /dev/nul
Bo stęzony ma większą lepkość i zanim dobrze wniknie w pory skóry należy jak najszybciej zetrzec go z ręki np. ręcznikiem papierowym. O ile taki 98% H2SO4 zacznie żreć dopiero po kilkunastu sekundach tak z 70% H2SO4 na ręce mogą być większe problemy...
Cytuj:
niby jak rozcieńczony, i to mocno rozcieńczony kwasiorek, ma żrec mocniej, niz stężony?
Tak? To rozpuść w 98% H2SO4 kawałek Al ;] Doświadczenie powtórz z 30% H2SO4.
Pozdrawiam
10 paź 2007, o 21:47
wojtex
**********
Dołączył(a): 28 lis 2006, o 14:14 Posty: 416
Miałem kiedyś taką przygodę. Przygotowałem buteleczkę z gliceryną, aby pod ręką mieć smar do szkła. Potem nie było mnie ponad rok w labie. Po powrocie buteleczka była na swoim miejscu. Zaszła potrzeba posmarowania rurki szklanej gliceryną. Odkorkowałem buteleczkę, zatkałem kciukiem i nabrałem małą ilość gliceryny na palec. Zacząłem smarować szkło i... wtedy poczułem ciepło na placu. Już wiedziałem, że zamiast gliceryny w buteleczce był 98%kwas siarkowy. Natychmiast wsadziłem palec pod kran i przemywałem go chyba z 5 minut bieżącą wodą. W tym czasie ktoś przyniósł roztwór NaHCO3. Dokładnie przemyłem nim miejsce zetknięcia z kwaasem. Jesyne co pozostało po tym incydencie to utrzymujące się jeden dzień zaczerwienienie i zagadka, kto podmienił ciecze w buteleczce.
10 paź 2007, o 21:48
Oxygenium
******
Dołączył(a): 29 maja 2005, o 11:09 Posty: 623 Lokalizacja: Poznań
blizzard napisał(a):
chodzi o to że przysniło mi się że ktoś tutaj pisał odwrotnie i chciałem się upewnić...
niedobrze miec takie sny... złe sny na ogół na długo pozostaja w pamieci
_________________ Kto chce, ten szuka okazji. Kto nie chce, ten szuka wymówki.
Dołączył(a): 21 cze 2005, o 17:00 Posty: 1595 Lokalizacja: Skoczów
CTX napisał(a):
Tak? To rozpuść w 98% H2SO4 kawałek Al ;] Doświadczenie powtórz z 30% H2SO4.
to akurat ma niewiele wspólnego z lepkością
_________________ Sprzedam wodorotlenek sulfurylu SO2(OH)2, również w postaci r-rów o żądanym stężeniu. Cena do negocjacji.
weź udział:
10 paź 2007, o 21:55
Sulik
@MODERATOR
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2580 Lokalizacja: Krakow
Wszystko an dluzsza mete zalezy od tego jak duza powierzchnia ciala zostala oblana stezonym kwasem siarkowym to raz
a dwa - nalezy kwas siarkowy najpierw zetrzec np. papierowym recznikiem, a nastepnie plukac dlugo woda
czemu nie nalezy od razu plukac woda ? poniewarz lejac woda na kwas ktory nie dosc ze jest gesty wiec bedzie slabo schodzil z lapki to zacznie sie gotowac, a tym samym zacznie bardziej reagowac z naszymi tkankami przy okazji parzac termicznie
ale nie mowimy tutaj o paluszku czy tez o kawalku dloniu, mowimy np. o oblanej calej rece, czy calej nodze, lub innej duzej powierzchni ciala
bo przy malych powerzchniach styku kwasu z cialem, zostanie to szybko zmyte i nie zdazy sie zagrzac, natomiast przy duzych ilosciach nie bedziesz w stanie na tyle szybko zmywac, aby efekt egzoermiczny byl mniejszy od efektu chlodzenia woda
i teraz tak asystenci na labolatoriach beda mowic o tym aby zmywac woda, bo tam max czym sie oblejesz to 1 litrem, natomiast w przemysle beda juz mowic o zbieraniu papierem najpierw - bo tam pracuje sie juz z wieloma litrami
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
11 paź 2007, o 11:56
Ce-Ha
Dołączył(a): 2 mar 2007, o 00:34 Posty: 66 Lokalizacja: Lublin
Witam
Pamiętam że jak byłem na praktykachw MPWIK to na BHP mówiono nam ze kwas siarkowy (VI) przemywa sie wodą. Chyba że jest to oleum to wtedy jak sulik wspomniał przetrzeć i dopiero przemyc dużą ilościa wody. i pamietam ze kiedyś tam ktos wspominał własnie ze jak juz sie przemyje dużą ilościa wody to dopiero wtedy mozna r-r weglanu sodu.
pozdrawiam
11 paź 2007, o 16:05
Oxygenium
******
Dołączył(a): 29 maja 2005, o 11:09 Posty: 623 Lokalizacja: Poznań
CTX napisał(a):
Tak? To rozpuść w 98% H2SO4 kawałek Al ;] Doświadczenie powtórz z 30% H2SO4.
po pierwsze, to nie rozmawiamy o roztwarzaniu glinu, tylko o poparzeniu skóry, a po drugie, jak spłuczesz obficie rekę polaną kwasem, to gwarantuję, że stężenie tego kwasu będzie duzo mniejsze niż 30 %.
Na ćwiczeniach studenckich nikt nie lata z litrową flachą kwasu, więc tu chodzi co najwyżej o niewielkie poparzenie, tj. oparzenie niewielkiej powierzchni skóry małą iloscią kwasu
_________________ Kto chce, ten szuka okazji. Kto nie chce, ten szuka wymówki.
a czy wasze wypowiedzi typu recznik + woda + soda oczyszczona to te postepowanie tyczy sie wszystkich kwasow ?
glownie chozdi mi o HNO3 HCl i H3PO4
_________________ <center> "...ale to już tak jest, że chemia jest the best i tyle..."</center>
11 paź 2007, o 19:55
simsigver
Dołączył(a): 20 sie 2006, o 19:35 Posty: 131
doznanie napisał(a):
a czy wasze wypowiedzi typu recznik + woda + soda oczyszczona to te postepowanie tyczy sie wszystkich kwasow ? glownie chozdi mi o HNO3 HCl i H3PO4
Tak, tak i nie próbuj do tego mieszać mydła, bo zobaczysz
11 paź 2007, o 20:33
Sulik
@MODERATOR
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2580 Lokalizacja: Krakow
Doznanie - nie
starcie HNO3 recznikiem nic nie da
starcie HCl recznikiem nic nie da
starcie H3PO4 recznikiem moze cos da - ale nie wiem - raczej nie jest to kwas na tyle czesto stosowany w bardzo duzych ilosciach aby bylo na ten temat wiele publikacji, ale jako ze gestosc ma dosc spora, to przy duzych oblaniach moze pomoc starcie recznikiem
simsigver - to sproboj zetrzec skore polana st.HNO3 za pomoca szmaty, recznika etc, a dopiero pozniej zacznij zmywac woda raczj nie chcesz znac efektow
ogolnie przy gestych kwasach mineralnych przedewszystkim st. H2SO4 - przy duzym obszarze polania nalezalo by zetrzeac za pomoca szmaty recznika, koszulki, etc - wazne zeby bylo to pod reka, - a nastepnie zmywac duza iloscia wody lejac strumieniem nad miejsce oparzenia, nastepnie neutralizowac roztworem wodoroweglanu sodu
oczywiscie jak nie mamy pod reka niczego czym by mozna to bylo zetrzec to trzeba lac woda i np. reka uzbrojona w rekawice ochrona starac sie scierac ze skory, ale trzeba sie liczyc z poparzeeniami termicznymi
przy HNO3 - im szybciej zaczniesz plukac woda tym mniejsza ilosc bialek zostanie zniszczona, zadne szmaty, zadne reczniki, nie pomoga - zadna woda stojaca - tylko bierzaca, a reka odziana w rekawice najlepiej jeszcze starac sie zmywac w z kierunkiem wody (a przynajmniej tak mi sie wydaje), a anstepnie neutralizowac za pomoca roztworu wodoroweglanu sodu
praktycznie liczy sie refleks i opanowanie i wiedza gdzie i co mamy - im szybciej zaczniemy zmywac tym mneijsze blizny bedziemy mieli
przy HCl - najczesciej wystarczy po prostu strumien wody i analogicznie nautralizacja wodoroweglanem sodu - ale sadze ze to bylo by raczej zadko poptrzebne - szybkie rozpoczecie plukania duzo pomoze
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
11 paź 2007, o 21:02
prezes- the inventor
**
Dołączył(a): 26 mar 2007, o 19:13 Posty: 454 Lokalizacja: [*]
jak piszecie o oparzeniach juz innymi kwasami to ja napisze o octowcu 80% ; po 10sek. dzialania i tak nic nie czulem ale jak spukalem go z palca wodą bieżącą to naskorek byl taki dziwny w dotyku taki choby tlusty i jakby zdeczka spuchl? trudno to opisac tak czy owak juz normalny byl po 2 dniach inny zgred sie narazie do mnie nie dobral to nie piszę o innych
12 paź 2007, o 19:07
eko osiem[*]
wojtex napisał(a):
W tym czasie ktoś inny szuka apteczki z rozcieńczonym NaHCO3.
W mysl podstawowych przepisow BHP przy pracy z kwasami musza być przygotowane pojemniki z roztworem neutralizującym zwykle NaHCO3 5% do ciala i 2% roztwór Na2CO3 do oczu Profesionalny lab czy linie produkcyjne w zakladach chemicznych wg. norm UE od dawna musza zawierać niezbedne minimum, podstawą dopuszczenia jest oznakowane miejsce z prysznicem ratunkowym uruchamianym za pomoca jednego pociagniecia o przeplywie bierzacej wody min. 100l./min , pojemniki z neutralizatorem powinny być wyraznie oznakowane w ilosci nie mniejszej niż 10l. kazdy, umieszczone w obrębie prysznica ratunkowego pozatym wymagane sa środki ochrony osobistej , każdy lab nowo powstajacy musi spelniac te warunki .
Każdy przypadkowy kontakt steż kwasu mineralnego ze skóra musi byc odrazu przemywany silnym strumieniem wody a dopiero po tym neutralizowany , w kazdym szanującym się labie , widzialem już kilka nikt nie szuka po apteczkach roztwory zwykle wspaniale oznaczone sa w konciku BHP nawet jesli pracujemy z małymi ilosciami Bzdurą jest jak to pisane było wyżej zmywanie oleum wodą NIGDY TEGO NIE NALEŻY ROBIC reakcja jest wyjątkowo egzotermiczna no jedynie wtedy gdy chodzi o kilka kropel w labie , przy dużych ilościach podczas pracy z oleum np. w zakladach sulfonacji wymagane jest bezwzglednie calkowite BHP w postaci kombinezonu ochronnego włacznie z drogami oddechowymi i tu ew. wycieki z aparatury sa dopiero po rozcieczeniu do kwasu neutralizowane , wszelkie prace z oleum należy wykonywać wg. BHP silnie dymiący potrafi być nieobliczany w zalezności od warunkow zew., poprodukcyjny jest mniej agresywny niestety posiada wiele wlasciwosci energiczych reakcji z woda ,każde oleum powinno byc rozcięczone kwasem do kwasu przed ew. neutralizacją .
Praca z kwasami stęż. wymaga zabezpieczenia mozliwy jest przypadkowy kontakt , każdy szanujący się chemik przestrzega zasad BHP czy to w pracy czy w prywatnym labie rutyna i niewiedza zebrala juz wielkie żniwo , chwalenie się bliznami czy ranami uważam za patologię ZANIM cokolwiek bedziesz robil poczytaj popytaj, zdrowia i życia nikt ci nie zwróci a rany po kwasach goją sie paskudnie dając blizny jak po oparzeniach pożarem tyle od
eko.
16 paź 2007, o 23:26
sativ
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 1 lut 2005, o 21:11 Posty: 931 Lokalizacja: Poznań
Nie należy zapominać że prysznice ratunkowe itd. stosowane są w zakłądach produkcyjnych- czyli teoretycznie jest możliwość że na człowieka sie wyleje 10l H2SO4 i co wtedy? W przypadku amatorskiej pracy w labie liczy sie przede wszystkim doświadczenie i ostrożność, ale bez przesady- nadmierna ostrożność często jest szkodliwa- czyli np. grube rękawice kwasoodporne do pracy z paroma ml h2SO4 tylko utrudniają manipulacje i zwiakszaja szanse ze sie to rozleje Zwykłe rękawiczki lateksowe i bawełniany fartuch starczją, + bezwzględnie (jak zawsze zreszta) gogle, choć najlepiej maska na twarz....
Ostrożność to konieczność, ale zbytek ostrożnosci stwarza dodatkowe niebezpieczeństwa...
17 paź 2007, o 17:43
eko osiem[*]
odp.
Temat powinien wrócić jako ostrzeżenie przed stężonym kwasem Rany niestety goją się nadzwyczaj trudno pzdr.
eko
11 mar 2009, o 06:12
aktus
**
Dołączył(a): 19 lut 2009, o 01:16 Posty: 456 Lokalizacja: /dev/random
Pracowałem w browarze i nie było cudów jak prysznice czy ochronniki dróg oddechowych. Mieliśmy przyjemność pracować z:
Horolith V : 20-25% HNO3
Topax 56 : >30% kwas fosforowy
Topax 19: 10-20% wodorotlenek sodu, 5-10% kwas nitrylotrimetylenooctowy
Topax 66: 5-15% wybielacze na bazie chloru, 1-5% wodorotlenek sodu, 2-5% podchloryn sodu
Oxonia Active: 15-30% wybielacze na bazie tlenu, 10-20% kwas nadoctowy, 10-20% nadtlenek wodoru, 25-30% kwas octowy
Ług sodowy: nie wiem dokładnie jakie stężenie, ale bynajmniej nie jest to lekki syropek.
Topaxy są stosowane przy codziennej pracy. Nakłada się je ręcznie albo przez pianowanie, albo za pomocą szczoty w ręce.
Pomimo tego, że stężenia "substancji aktywnych" było stosunkowo niskie, milimetrowe wżery w skórze po T 19, czy wyschnięta i złuszczająca się skóra z rąk po T56 ( koledze nie chciało się mieszać roztworu szczotką tylko gołą ręką - bezpośrednio po wymieszaniu ją solidnie wypłukał, a na efekt schodzenia skóry nie trzeba było długo czekać pomimo, że wlał 5l T56 do 15l wody ) nie należały do zbyt przyjemnych. Horolithu i HCl używałem do ręcznego nakładania na kamień metodą przez polanie. 3 pary rękawic lateksowych i okulary ochronne musiały wystarczyć.
11 mar 2009, o 17:07
Sulik
@MODERATOR
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2580 Lokalizacja: Krakow
w takich warunkach jedyna mtoda jest naslac inspektorat pracy i BHPowcow na tego typu zaklad - bo niestety to pozniej pracownicy beda sie borykali z problemami zdrowotnymi
wodorotlenek sodu juz w niskich stezeniach uszkadza powaznie skore dloni - tym bardziej strone wierzchnia
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
11 mar 2009, o 17:23
aktus
**
Dołączył(a): 19 lut 2009, o 01:16 Posty: 456 Lokalizacja: /dev/random
Hala dosyć spora i stosunkowo dobra wentylacja zdecydowanie poprawiały jakość pracy. Przerwy mogły być rzadsze, ale czego się nie robi dla zdrowotności w szczególności, że coś się już czyści 4 raz i wyczyścić się nie da ( 3cm kamienia z wody i brak możliwości zlania go solidnie kwasiorem - produkcja idzie, bo jak linia stoi to nie zarabia ). Potencjalnie najnieciekawszym momentem było by dopuszczenie kolegi do powąchania takiego ładnego, brunatno-brązowego dymu powstałego z odkamieniania azotowcem ( "o jaki fajny dym. ciekawe jak pachnie" ). Uprzedziłem go, żeby przed powąchaniem zadzwonił na 999. " Dymek " miejscami był taki gęsty, że nic nie było przez niego widać.
11 mar 2009, o 20:38
eko osiem[*]
odp.
Zwykle tego typu rady nagradzane są wanem, jak wszelkie tego typu pomysły Masz problem z zakładem pracy, BHP, p.poż itp. pisz na pw.
Temat dotyczy istoty sprawy
Piszemy na temat pzdr.
eko
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników