Odpowiedz w wątku  [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
God damn storms 
Autor Wiadomość
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 sty 2006, o 00:29
Posty: 703
Lokalizacja: behind enemy line
Post God damn storms
Dżizas. Ostatnio była u mnie burza jak cholera, w życiu takiej nie przeżyłem. A obudziły mnie nie same pioruny a miła woń spalenizny. Czuć tam też było delikatny bukiet siarczanów bądź coś w tym stylu. Efektownie to wszystko wyglądało, a teraz straty:

- porty USB w laptopie pod kótre był podłączony modem od neostrady, który z kolei podłączony był naturalnie do gniazdka telefonicznego
- zasilacz od laptopa, który niestety pozostał w kontakcie, mam nadzieję że na tym straty w laptopie się skończą i że napięcie nie poszło głębiej
- doszczętnie spalony zasilacz od neo, wylatywały z niego nawet aluminiowe elementy
- wieża, mam nadzieję że głośniki nie oberwały, mimo że była podłączona do listwy
- telefon bezprzewodowy
- krajalnica do chleba
- ogólnie spieprzony dzień, kilka stów w plecy a i tak nie naprawiłem jeszcze wszystkiego

Podobno piorun uderzył w dach mojego sąsiada, w taką antene na której wiszą kable sieciowe (mój sąsiad rozdziela internet na pare osób). U tego sąsiada to w ogóle wszystko poszło, włącznie z piecem gazowym. Ci co byli podpięci pod te kable stracili tylko swoje kompy. U kumpla spalił się cały, jeno dysk twardy się ostał.

Zastanawiam się tylko jak piorun poszedł jednocześnie po kablu telefonicznym i elektrycznym.... ??

Kiedy mówiłem żeby trafił ich piorun to nie myślałem, żeby poszedł też do mnie.... :?

A wy mieliście jakieś przypadki z piorunami?? Dalej, wyładujcie tutaj swoją frustrację. Słowo wyładujcie jest jak najbardziej na miejscu...

_________________
Obrazek

Studentem jestem i nikt, kto ma wódkę, nie jest mi obcy.


4 wrz 2007, o 00:15
Zobacz profil

Dołączył(a): 24 lip 2007, o 23:48
Posty: 63
Post 
mi na szczescie nigdy nic sie nie stalo. moze to ze uznaje - przezorny zawsze ubezpieczony i jak tylko nastaje burza wylaczam komputer, telewizor itd. moze jestem archaiczny ale nie chce miec strat poprzez glupia burze


4 wrz 2007, o 00:19
Zobacz profil
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29
Posty: 1087
Post 
Uwielbiam burzę 8) Taki mam charakter :)

Ze strat od pioruna mogę policzyć jedynie telefon, i modem (parę lat temu). Za to u chrzestnego jak walnęło, to z telewizora została sama obudowa i kineskop :lol:

Niestety zarówno w moim przypadku (kamienica), jak i w Twoim i sąsiada, przyczyna wydaje się jasna - budynki nie mają prawidłowej instalacji piorunochronnej osłaniającej najwyższe punkty, maszty antenowe, i wszystkie "konstrukcje rozdzielcze" nie są poprawnie uziemione, itd.

Piorun nie "idzie po kablu". Wyładowanie (w ogóle to piorun strzela od ziemi w chmurę) trafia w wysoki nieosłonięty piorunochronem punkt, i olbrzymie napięcie niszczy całą elektrykę, którą napotka na swojej drodze, a powstała potężna zmiana pola elektrycznego, powoduje zmianę pola magnetycznego. Zmiana tegoż powoduje zaindukowanie się znacznych napięć w pobliskich przewodach, co przy braku zabezpieczeń odgromnikami powoduje rozwalenie wszystkiego.

Znamienne jest gaśnięcie światła podczas burzy. To nie dlatego, że "zalało" . Piorun uderza w linię energetyczną WN, lub koło niej, odgromnik zwiera linię do ziemi (inaczej poszło by wszystko w domach w promieniu kilku km), więc puszczają rozlączniki liniowe na podstacji (kto nie słyszał tego huku gasnących łuków, nie wie co traci), i linia zostaje wyłączona z ruchu, co objawia się zgaśnięciem światła. Rozłącznik po ustąpieniu zwarcia automatycznie wraca, i prąd pojawia się z powrotem, albo włącza się inna droga. Na wsi jak przywali w SN to dopiero zakład musi włączyć, stąd częste ciemności po parę godzin.


4 wrz 2007, o 12:39
Zobacz profil
**
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 kwi 2006, o 15:46
Posty: 233
Lokalizacja: Łódź
Post 
ja dzięki Bogu nie mam żadnych uszkodzeń po burzach, niestety nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem że piorun uderza tylko w najwyższe punkty. Kiedyś piorun uderzył w płytę betonową między dwoma wysokimi topolami (mniej niż 10 metrów je dzieliło od siebie). Innym razem na bierzmowaniu byliśmy bierzmowani na powietrzu w czasie burzy przechodzącej centralnie nad nami :P do tego byliśmy na górce a do tego wokół nas stały dęby i maszt telefonii komórkowej... zgadnijcie co... pioruny omijały górkę i maszt choć była to najprostsza droga... Z reszta z tego co słyszałem to piorun przechodzi wtedy gdy powietrze bombardowane przez promieniowanie kosmiczne zamienia się na ułamki sekund w przewodnik co umożliwia przejście ładunku, jednocześnie gdy ładunek schodzi z chmury, z ziemi z różnych punktów wychodzą ładunki idące do chmury. W momencie kiedy to się zetkną oba ładunki (z chmury i z ziemi) "zamyka" się "obwód" i następuje przepływ energii. :lol: to chyba było National Geographic i jacyś amerykańscy fizycy więc jeśli jest już nie aktualne to sorki :D

_________________
gg 1616087... Powrót księcia ciemności, który uroczyście przysięga nie pisać siana i gromić off-top!
Obrazek


4 wrz 2007, o 18:34
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37
Posty: 2574
Lokalizacja: Krakow
Post 
1. widzialem jak piorun "idzie" po przewodzie wysokiego napicia
2. widzialem jak piorun trafia w slup wysokiego napiecia i przewod zostaje zerwany, a nastepnie laduje na ogrodzeniu dajac w ch.... no duzo iskier
3. spalony Acces Point i server dos ieci bezprzewodowej
4. spalone z 2 lub 3 anteny do acces pointa

[ na szczescie nie wszystkie punkty na raz ]

_________________
"Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."


4 wrz 2007, o 18:40
Zobacz profil
**
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 sty 2006, o 16:43
Posty: 199
Post 
w jakies pół wakacji, 3 domy odemnie spaliła sie stodoła od pioruna. tylko mury sie ostały.... to nie jednak takie fajne



EDIT: mojego kumpla tez poraził. w garażu jak siadał na ciagnik. jeszcze dobrze burzy nie było... poparzyło go trochę i teraz mogą być powikłania. troche w szpitalu był i go wypuścili

_________________
obecnie koniec z piro


Ostatnio edytowano 4 wrz 2007, o 20:37 przez koman, łącznie edytowano 1 raz



4 wrz 2007, o 20:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 wrz 2006, o 15:55
Posty: 113
Post 
hmm...
Mój kumpel dostał "kopa" od pioruna, kosił zwykłą kosą na polu trawę , przyszła burza ten dalej robił swoje, skończył robotę kose wzioł na ramie a go piorun jak nie pier**** . Na szczęście nic mu sie nie stało(troche poobijany i bez butów) , znalazł sie tylko jakieś 10-20 metrów od miejsca "kopniecia"
P.S. To sie naprawdę zdarzyło :wink:


4 wrz 2007, o 20:29
Zobacz profil
**
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 gru 2006, o 08:37
Posty: 611
Lokalizacja: Średniowiecze
Post 
Owszem, burze są bardzo niebezpieczne. Jednak ja bardzo lubie burzę, zwłaszcza huk grzmotów... bez nich nie byłoby bardzo ważnych składników naszego powietrza :wink:

Pozdrawiam Alchemik

_________________
ALCHEMICZNA KRUCJATA
Sapentiam, prudentiam et scientiam.
Z rtęcią reaguje dusza...

Obrazek

Eksperyment prowadzi do poznania. Teoria do wiedzy. Synteza tej pary - mądrością staje się w głowach najwytrwalszych.


4 wrz 2007, o 21:56
Zobacz profil
**
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 kwi 2006, o 15:46
Posty: 233
Lokalizacja: Łódź
Post 
Alchemik napisał(a):
bez nich nie byłoby bardzo ważnych składników naszego powietrza :wink:


tak gdyby nie ozon to by nas trochę naświetlił UV a dodatkowo dzięki piorunom odtwarza się jakiś pas atmosferyczny który działa jak ekran przeciwko promieniowaniu kosmicznemu (dzięki niemu Ziemia jest żywa)... :D

_________________
gg 1616087... Powrót księcia ciemności, który uroczyście przysięga nie pisać siana i gromić off-top!
Obrazek


4 wrz 2007, o 22:03
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 sty 2006, o 00:29
Posty: 703
Lokalizacja: behind enemy line
Post 
czy tym pasem nie jest przypadkiem warstwa ozonowa :roll:


najbardziej szkoda mi krajalnicy, bo teraz mam krzywe kanapki :(

_________________
Obrazek

Studentem jestem i nikt, kto ma wódkę, nie jest mi obcy.


4 wrz 2007, o 23:05
Zobacz profil
*******
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 cze 2005, o 17:00
Posty: 1595
Lokalizacja: Skoczów
Post 
Nuclear napisał(a):
niestety nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem że piorun uderza tylko w najwyższe punkty. Kiedyś piorun uderzył w płytę betonową między dwoma wysokimi topolami (mniej niż 10 metrów je dzieliło od siebie). Innym razem na bierzmowaniu byliśmy bierzmowani na powietrzu w czasie burzy przechodzącej centralnie nad nami :P do tego byliśmy na górce a do tego wokół nas stały dęby i maszt telefonii komórkowej... zgadnijcie co... pioruny omijały górkę i maszt choć była to najprostsza droga...


I nie uderza, po prostu największe prawdopodobieńtwo uderzenia jest po najktótszej lini chmura-ziemia, czyli zwykle w najwyższe punkty. Dęby to drzewa, które ściągają pioruny, nie jest zbyt dobrze sadzić dęby w pobliżu domu, inaczej jest jesionami, które kiedyś sadzono obok chałup, własnie po to, żeby uchronić przed piorunem. Jako że mieszkam w górach (w Wiśle m. i.), to widzę, że w dolinach pioruny rzadko uderzają, za to niebezpiecznie jest pod szczytami. W lesie chyba polowa drzew ma blizny po uderzeniu. Ja na szczęście strat nie miałem, ale jakieś 9 lat temu ciotka mieszkająca pod szczytem straciła cały sprzęt RTV AGD gdy uderzyło w pobliską stację transformatorową. Chwilowo korzystali wtedy z naszego starego telewizora. Rok temu kuzynka straciła komputer (też tylko twardziel został). A wszystko przez to, że u ciotki nikogo nie było wtedy w domu a u kuzynki zapomniano wyłączyć listwę. Moja babcia mieszkała na zboczu, dość daleko od szczytu, ale podczas burzy oparła się o ścianę, a za nią było gniazdko i została porażona, przez prawie 2 tygodnie była sparaliżowana. Kilka lat wcześniej od pioruna zginął jej sąsiad. również kilka lat temu obok domu babci uderzył piorun w ziemię, choć obok rosły drzewa, była tam przez jakiś czas taka dziurka w ziemi, mniej więcej po kolana. Z kolei mam kolegę, w pobliżu którego jest złoże uranu i strasznie biją tam pioruny. Ja w życiu widziałem kilka poważnych burz, w tym dwa szkwały, ostatni był 19.VII.04, na szczęscie jakąś godzinę przed zauważyłem szybko idące cumulonimbusy i dosłownie na minutę przed wichurą zdążylem dojechać do domu. Za to co chyba 13 czerwca 2000 to będę na zawsze pamiętał. Byłem wtedy w Skoczowie, obudziłem się o 4.45 i się nagle zaczęło: przez półtora godziny pioruny waliły co 1-3 sekundy, ryk był niesamowity wtedy. od tej pory czegoś takiego nie widzialem, ale może jeszcze zobaczę.

PS a skoro pioruny ominęły kościół, to pewno dla niektórych babć to będzie cud...

_________________
Sprzedam wodorotlenek sulfurylu SO2(OH)2, również w postaci r-rów o żądanym stężeniu. Cena do negocjacji.

Obrazek
weź udział:


5 wrz 2007, o 11:24
Zobacz profil
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29
Posty: 1087
Post 
Nuclear napisał(a):
Z reszta z tego co słyszałem to piorun przechodzi wtedy gdy powietrze bombardowane przez promieniowanie kosmiczne zamienia się na ułamki sekund w przewodnik co umożliwia przejście ładunku, jednocześnie gdy ładunek schodzi z chmury, z ziemi z różnych punktów wychodzą ładunki idące do chmury. W momencie kiedy to się zetkną oba ładunki (z chmury i z ziemi) "zamyka" się "obwód" i następuje przepływ energii. :lol: to chyba było National Geographic i jacyś amerykańscy fizycy więc jeśli jest już nie aktualne to sorki :D


COOO ? :szok: Jakie promieniowanie kosmiczne...

"Zetkną się oba ładunki z chmury i ziemi - zamyka się obwód" .... brrr....

:szok:

Powietrze nie jest dobrym izolatorem. Suche ma wytrzymałość rzędu 3kV/cm, wilgotne o wiele wiele niższą. W momencie, gdy między naładowanymi przeciwnie obiektami wystąpi różnica potencjałów (napięcie) taka, że zostaje przekroczona zdolność izolacyjna powietrza, dochodzi do normalnego przebicia izolatora, którym w tym przypadku jest wyładowanie jonizacyjne w powietrzu z emisją światła i ciepła. Takie samo wyładowanie możesz zrobić z trafopowielacza od telewizora. Skala mała, ale natura jest ta sama! A jak jest dobre napięcie, to przywali "piorunem" o długości kilku centymetrów. Prąd zawsze idzie po "najmniejszej linii oporu", i piorun idzie po wilgotnym powietrzu, różnych zaburzeniach, które powodują, że w tym miejscu wyładowanie jest łatwiejsze, stąd jego "pogięty" kształt. Owszem gdyby wpadło promieniowanie kosmiczne, to ułatwi ono jonizację i zejście pioruna, ale są to zjawiska marginalne. Warto również pamiętać, że ładunek gromadzi się na najbardziej szpiczastych częściach przedmiotów, stąd na stacjach energetycznych zobaczymy nad każdym ostrym końcem przyłącza na polu liniowym półkoliste ekrany z drutu - chronią one zarówno przed ulotem (wyładowaniem koronowym), jak i zwykłym wyładowaniem jonizacyjnym.

Pozdro.


5 wrz 2007, o 12:17
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 sty 2006, o 00:29
Posty: 703
Lokalizacja: behind enemy line
Post 
to ja dam takie pytanie. Czy możliwe jest, jeśli piorun uderzy dostatecznie blisko, że rozwali urządzenie nie podpięte do prądu?? Coś w stylu EMP??

_________________
Obrazek

Studentem jestem i nikt, kto ma wódkę, nie jest mi obcy.


5 wrz 2007, o 12:29
Zobacz profil
*******
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 cze 2005, o 17:00
Posty: 1595
Lokalizacja: Skoczów
Post 
czasem na fizyce można to samo zrobić za pomocą generatora van der Graffa. I skala też już niezła. No albo jeszcze transformator Tesli :wink:

_________________
Sprzedam wodorotlenek sulfurylu SO2(OH)2, również w postaci r-rów o żądanym stężeniu. Cena do negocjacji.

Obrazek
weź udział:


5 wrz 2007, o 12:29
Zobacz profil
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29
Posty: 1087
Post 
blizzard napisał(a):
to ja dam takie pytanie. Czy możliwe jest, jeśli piorun uderzy dostatecznie blisko, że rozwali urządzenie nie podpięte do prądu?? Coś w stylu EMP??


Tak.

DMchemik - van de Graaf jest fajny, i w sumie jest to bardzo proste urządzenie, induktor też nieźle potrafi przywalić, nasz szkolny podpalał zeszyt, tyle pamiętam z liceum ;) Przy tesli masz jeszcze ciekawe zjawisko - ona rezonuje już na częstotliwościach radiowych, i uwidacznia się zjawisko naskórkowości, tzn. prąd płynie po powierzchni przewodnika, dzięki czemu można bezpiecznie (Trzeba mieć pewność!) dotknąć ręką, i z palców będą ci wylatywać wyładowania w kierunku uziemionych obiektów, a nie jesteś rażony. ;) No bo van de Graaf jak dobrze się naładuje, to potrafi kopnąć bardzo groźnie - nawet niewielki może zabić, jak jesteś "uziemiony", a co najważniejsze, potrafi kopnąć z odległości (przebija powietrze).


5 wrz 2007, o 13:26
Zobacz profil

Dołączył(a): 11 lut 2007, o 21:01
Posty: 235
Lokalizacja: Z Polski
Post 
@blizzard
Na pewno jest to możliwe kumplowi mp3ke spaliło :)

@szalony
"... Prąd zawsze idzie po "najmniejszej linii oporu", i piorun idzie po wilgotnym powietrzu,..."
Niekoniecznie :wink:
Nie jednokrotnie słyszałem o piorunach idących nie do ziemi lecz zmiezajacych ku górze :) (to takie same pioruny tyle ze odwrócone :))
Ciekawe i bardzo effektowe kiedyś miałem film na ten temat :wink:

Pozdrawiam TB303

_________________
..... . . TB303 . . .....


5 wrz 2007, o 13:52
Zobacz profil
*******
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 cze 2005, o 17:00
Posty: 1595
Lokalizacja: Skoczów
Post 
hmm, na discovery podawali, że na przylądku Canaveral piorun uderzył w wieżę startową, choć burza była ponad 90 km od niej. Podają, że prawdopodobieństwo trafienia przez piorun jest duże o okolicy jakiś 20 km od burzy.

_________________
Sprzedam wodorotlenek sulfurylu SO2(OH)2, również w postaci r-rów o żądanym stężeniu. Cena do negocjacji.

Obrazek
weź udział:


5 wrz 2007, o 14:19
Zobacz profil

Dołączył(a): 14 lip 2007, o 12:44
Posty: 302
Post 
No to pora na mały wykładzik :D
Opisuje co było na wykładzie w programie naukowym.
Burza powstaje poprzez stykanie się mas ciepłego i zimnego powietrza.
W chmurze cząstki lodu które są na tyle lekkie wznoszone są przez prąd konwekcyjny i w czasie tego obrastają i robią się coraz cięższe i zaczynają z powrotem opadać na ziemie i jeżeli nie zdążą przeobrazić się w krople deszczu spadają jako grad.
Podczas tego obiegu cząstki zderzają się o siebie i wytwarzają się ładunki elektryczne. W miarę czasu ładunek rośnie i na krańcach tworzą się przeciwne ładunki. Do momentu aż napięcie przekroczyć granicę powstaje ogromny ładunek i wtedy powstaje wyładowanie między chmurowe.

Jeżeli chodzi o wyładowanie w ziemię to powstaje od powstania ładunku który wychodzi z chmury i biegnie w kierunku ziemi zwany "szperaczem". Który kieruje się w najbliższej odległości z przedmiotem który ma największy przeciwny ładunek i przez powstające połączenie przechodzi skumulowane napięcie czyli różnica potencjałów co jest widoczne w postaci krótkiego i jasnego błysku (jak iskra). Jeżeli widoczne jest kilka krotny błysk tego samego piorunu oznacza że przez ten sam kanał przeszedł więcej niż jeden piorun. Grzmot to dźwięk przeszywanego przez "prąd" powietrza.
Ciekawostką jest to że występują pioruny tzw. "zwiadowcy" które "idą" przed burzą nawet o parę kilometrów i nagle opadają uderzając w coś.
(przypadek kobiety która została rażona na wodzie w odl. kilku kilosów od burzy przy niemal pustym niebie !!)

Na razie wystarczy...................


5 wrz 2007, o 18:45
Zobacz profil
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29
Posty: 1087
Post 
GenMaster napisał(a):
@blizzard
Na pewno jest to możliwe kumplowi mp3ke spaliło :)

@szalony
"... Prąd zawsze idzie po "najmniejszej linii oporu", i piorun idzie po wilgotnym powietrzu,..."
Niekoniecznie :wink:
Nie jednokrotnie słyszałem o piorunach idących nie do ziemi lecz zmiezajacych ku górze :) (to takie same pioruny tyle ze odwrócone :))
Ciekawe i bardzo effektowe kiedyś miałem film na ten temat :wink:

Pozdrawiam TB303



Qrva czytać ze zrozumieniem, nie wywracać podstawowych praw fizyki !! Większość piorunów idzie z dołu do góry, i nie ma to nic wspólnego z wielkością oporu elektrycznego. Przecież nie jest tak, że prąd ma "ciężej pod górę"... wrrr... prawa fizyki są niezmienne :)

Grzmot to nie jest "dźwięk przeszywanego powietrza", tylko efekt gwałtownego rozszerzenia się powietrza wskutek ciepła od przepływu prądu. Nie ma co pisać prąd w cudzysłowiu, bo prąd płynie normalnie, obojętnie czy drutem, czy w próżni w kinolu, czy piorunem.


5 wrz 2007, o 19:12
Zobacz profil

Dołączył(a): 14 lip 2007, o 12:44
Posty: 302
Post 
Zgadzam sie szalony złe słowo użyłem
Poza tym znajomy opowiadał że jak walneło w dom i poszło po instalacjach to wyrywało dosłownie przewody ze ścian aż pustaki pękały..........


5 wrz 2007, o 19:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 wrz 2006, o 15:55
Posty: 113
Post 
Sharker napisał(a):
Poza tym znajomy opowiadał że jak walneło w dom i poszło po instalacjach to wyrywało dosłownie przewody ze ścian aż pustaki pękały..........


Raczej po przewodach nie poszło.
Piorun jeśli spłynie po powierzchni muru spowoduje to odłupanie kawałka gruzu , ale gdy wniknie do wnętrza muru spowoduje (choć to jest murowana ściana) jej odparowanie tak gwałtowne, że zostanie ona rozsadzona np. w Columbos w USA zdarzył się kiedyś przypadek zburzenia kamiennego mostu przez piorun.
Tak samo jest gdy piorun walnie w drzewo, bardzo wysoka temp. i duże ciśnienie pary wodnej(soki z drzewa przemieniają sie w pare) spowoduje rozsadzenie pnia drzewa.

Ciekawe są pioruny kuliste, może ktoś z Was widział?? :D


5 wrz 2007, o 22:27
Zobacz profil

Dołączył(a): 11 lut 2007, o 21:01
Posty: 235
Lokalizacja: Z Polski
Post 
Skoro już tak sie wgłębiliśmy w te pioruny to ja może zapodam Filma :
(zgrałem go dla was z kasety HVS :) )
jak by ktoś był chętny i maił jakiś serwer :lol: to mam cała serię takich filmów (huragany , tsunami , góry lodowe, pożary , powodzie , wulkany itd ... )
Linki:
http://www.speedyshare.com/893564396.html

http://www.speedyshare.com/638118667.html

http://www.speedyshare.com/510420413.html

http://www.speedyshare.com/440458728.html

http://www.speedyshare.com/266696682.html

http://www.speedyshare.com/443626826.html

PS. Właśnie na tym filmie są pokazane te ciekawe odmiany pioruna które lecą do góry... :)

@#snajper#
"Ciekawe są pioruny kuliste, może ktoś z Was widziałQuestion Very Happy"
hmm w zasadzie to sam nie wiem co widziałem , jak miałem koło 10ciu lat
to zawsze obserwowałem burze z podwórka , To pewnego razu pamiętam zaraz po błysku za piorunem poleciały za nim 3 kule , świecące :|
Ja nie wim co to było ale nigdy czegoś takiego nie widziałem 2gi raz ...
mimo iż wciaz lubię obserwować burze ...

Pozdrawiam TB303 :wink:

_________________
..... . . TB303 . . .....


6 wrz 2007, o 01:56
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 sty 2006, o 00:29
Posty: 703
Lokalizacja: behind enemy line
Post 
podejrzewam że przy tak wysokiej temperaturze jaką generuje piorun to woda nie zmienia się w pare acz rozdziela na wodór i tlen... ale nie jestem pewien.. :?

_________________
Obrazek

Studentem jestem i nikt, kto ma wódkę, nie jest mi obcy.


6 wrz 2007, o 12:39
Zobacz profil
*******
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 cze 2005, o 17:00
Posty: 1595
Lokalizacja: Skoczów
Post 
ja widziałem będąc jeszcze młodszy, stałem przy oknie w czasie burzy i zobaczyłem coś w kształcie maczugi długości ok 30 cm, tępym końcem do przodu leciało, było to prawie białe, z lekkim niebieskim odcieniem i świeciło. Ponoć pioruny koliste często powstają w pobliżu stacji transformatorowych, babcia znajomego mieszka w pobliżu i miała 3 przygody z nimi.

_________________
Sprzedam wodorotlenek sulfurylu SO2(OH)2, również w postaci r-rów o żądanym stężeniu. Cena do negocjacji.

Obrazek
weź udział:


6 wrz 2007, o 13:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 wrz 2006, o 15:55
Posty: 113
Post 
blizzard napisał(a):
podejrzewam że przy tak wysokiej temperaturze jaką generuje piorun to woda nie zmienia się w pare acz rozdziela na wodór i tlen... ale nie jestem pewien.. :?


Masz racje tylko że tak sie dzieje atmosferze w drzewie to już inna sprawa.

Iskra pioruna nagrzewa powietrzu do temp. bliskiej 25 000 K a wtedy następuje rozpad , dysocjacja oraz jonizacja gazów. Po przejściu takiego pioruna poszczególne atomy łączą sie od nowa w związki dlatego powstaje po burzy między innymi ozon.


6 wrz 2007, o 14:15
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Multumiri adresate phpBB.com & phpBB.ro..
Design creat de Florea Cosmin Ionut.
© 2011

..