Witam,
stoi przede mną wybór szkoły średniej. Rozważam 2 opcję :

1 Technikum nr. 4 Puławy

a) technik technologi chemicznej
b) technik analityk

http://www.zst.pulawy.pl/

2 LO. Dęblin

a) mat-fiz
b) bio-chem

http://www.lo.deblin.pl/

Która ze szkół będzie lepsza, która bardziej przygotuje mnie na studia ? Bo na maturę to raczej LO

Proszę o pomoc w wyborze szkoły i klasy. Pozdrawiam

Ja wybrałem mat-fiz-info i nie żałuję.
Chemii ucze się w domu sam,
a technikum tak jak mówisz, średnio przygotuje Cię do matury,
chyba że jest to dobre technikum. Nie znam tej szkoły.
Co prawda więcej praktyki będziesz miał w technikum niż w LO,
ale moim zdaniem jeżeli potem wybierasz się na polibude,
to matme i fize musisz mieć na wysokim poziomie, a w technikum nie zawsze
tak jest. Mówie to na przykładzie Technikum Chemicznego w Pustkowie.

Wszystkie technika działają na tej samej zasadzie że połowa zajęć to okrojona wiedza z LO a druga to przedmioty zawodowe które w małym stopniu coś dają gdyż są to tylko suche podstawy. Jak nie chcesz iść na studia idziesz do technikum po którym masz średnie i zawód. Ale jak to napisał mój ziomal powyżej lepiej się nieco bardziej pomęczyć w LO i potem z większą wiedzą startować na studia

matey23// wiadomo:D

eee jesli w moim tech. chem byla okrojona wiedza z LO... pfff z niektorych przednmiotow takich jak biologia czy geografia pewnie tak, niestety tak samo jak fizyka - ale praktycznie wszytko inne bylo na takim samym poziomie z tym ze chemia byla kilka poziomow wyzej i raczej ciezko mi przyznac racje stwierdzeniu ze w tech. nauczylem sie tylko duzej ilosci teorii... teorii to ja praktycznie wcale sie nie uczylem, a mialem mnogosc zajec praktycznych - co roko po okolo 8-10 godzin zajec laboratoryjnych

dalej LO w moich czasach na swiadectwie maturalnym mialo okolo 14 przedmiotow, ja mialem.... 26 a tylko 1 rok wiecej, a niestety czy to bylo LO human czy moje tech to np. matura z polaka byla na dokladnie tym samym poziomie

wiec moze nie tyle zle Cie przygotuje do matury - bo wiesz... mozesz przeciez wybrach chemie na mature, polski wszyscy maja na takim samym poziomie i nie bedzie Ci sie jego wynik raczej liczyl dalej na polibudach

jedynie co wiecej daje LO to przygotowanie z fizyki i matmy (ale to predzej tylko w klasach mat-fiz), ale od czego jest samozaparcie ?

za totechnikum daje Ci to, ze jesli Ci sie powinie noga na studiach to zawsze mozesz isc pracowac w branzy chemicznej, a pozniej np. rozpoczac studia zaocznie jesli bedziesz na tyle zdeterminowany aby uczyc sie dalej

Zgadzam się z poprzednikiem, szczególnie w ostatnich zdaniach. Ja nieco żałuje ze nie wybrałem technikum bo teraz nie jestem "zabezpieczony" w razie słabych wyników. Po technikum masz zawsze jakaś wiedzę praktyczna i możesz pracować na wakacje. Jednak, szczerze to myślę, że najpierw musisz się zastanowić nad tym jakie chcesz wybrać studia i szukać szkoły pod to. Jak masz plany z chemia i chcesz skończyć INŻ studia to lepiej technikum, na licencjacki to liceum. A przygotowanej do matury to myślę ze z chemii sam byś sobie poradził bo nie jest taka trudna jak mówią i w gruncie rzeczy to zależy od ciebie czy chcesz czy nie chcesz się uczyć, szkoła nie gra roli jak cię to interesuje.

chyba magisterskie

Słuchajcie, mam własne zaplecze doświadczalne, masę odczynników, jestem otwarty na wiedzę chemiczną, lubię czytać książki więc chyba nie było by tak źle iść do ogólniaka zawsze bym się chemii dokształcał.

Pojadę jeszcze na tygodniu zrobić wywiad co do tego technikum .
Ludzie mówią że w technikach spada poziom, czy to prawda ?

Czy spada poziom?? hmm.. zależy również jak jest też "prowadzone", no ale z tego co zaobserwowałem u siebie to poziom edukacji z dziedzin podstawowych spada.

ok. a jaką klasę byście najlepiej polecili w technikum ?

Ja myślałem o technologi chemicznej, bo w zasadzie jest co coś nowego, a takich technolog to może się i analityką precie zajmować

Panowie i Panie czy możecie odpowiedzieć na moje pytanie ?

Bo już niebawem muszę składać kwity

Pozdrawiam

Mimo wszystko polecam LO. Jeśli nie zamierzasz iść na polonistykę albo historię to wybierz mat-fiz. Chemię rozszerzoną zrobisz sobie z książki, albo na pierwszym roku intensywniej pracując, a gdy pójdziesz na studia nie będziesz miał problemów gdy zacznie się zaawansowany rachunek różniczkowy, który jest nieodłączny również w chemii.