Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 83 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Dlaczego domowe labolatoria są nielegalne? 
Autor Wiadomość
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37
Posty: 2564
Lokalizacja: Krakow
Post 
rajek - większość przepisów jakie są na vortalu można znaleźć w książkach, z tym, że w książkach nie znajdziesz komentarzy na temat tego co się komu wydarzyło i na co trzeba zwrócić szczególną uwagę

więc z dwojga złego lepiej, aby przepisy z odpowiednim komentarzem były łatwo dostępne, bo jak ktoś będzie chciał i tak znajdzie, ale bez odpowiedniego komentarza może się to dla danej osoby skończyć jeszcze gorzej

a co do tego co można, a co nie można kupować wg. prawa przez osobę fizyczną
1. prekursorów nie można
2. substancji niebezpiecznych powiedzmy pół na pół, czasem trzeba oświadczenie pisać, czasem nie, ale to w dużej mierze zależy od sprzedawcy, ma on po prostu prawo nie sprzedać każdemu i tyle, bo jak by nie było poniekąd bierze odpowiedzialność za dystrybucję

_________________
"Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."


28 gru 2009, o 18:27
Zobacz profil
*
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 sty 2009, o 20:17
Posty: 591
Lokalizacja: Orzysz / W-wa UW
Post 
Ale zwróć uwagę na to, że ktoś otępiały wpisze sobie w google "jak zrobić bombę" i ma wszystko krok po kroku, a co, w księgarni poprosi o książkę pt.:"Jak zrobić bombę" ? ... Przezorna pani "księgarnicza" ogarnie się i zadzwoni gdzie trzeba by takiego delikwenta złapali... A w sieci każdy jest anonimowy (no prawie anonimowy) i to jest główny problem...

Pozdrawiam
Rajek

_________________
"Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi..."

ObrazekObrazek


29 gru 2009, o 00:00
Zobacz profil
*
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 sty 2009, o 20:17
Posty: 591
Lokalizacja: Orzysz / W-wa UW
Post 
Więc szukanie informacji już może być pewnym testem inteligencji i zaradności. Ten kto nie znajdzie informacji jest tępy i bomby nie zrobi. A ten kto informacje znajdzie jest w miarę roztargniony i szansa, że odrobinę mądrzejszy i takowej już nie zrobi...

_________________
"Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi..."

ObrazekObrazek


29 gru 2009, o 00:03
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37
Posty: 2564
Lokalizacja: Krakow
Post 
tylko zauważ, że pod hasłem jak zrobić bombę raczej dany internauta nie znajdzie realnych sposobów, a jedynie np. metodę otrzymywania nitrogliceryny metodą wiadrowo-wannową ;)

_________________
"Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."


29 gru 2009, o 08:01
Zobacz profil
*
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 sty 2009, o 20:17
Posty: 591
Lokalizacja: Orzysz / W-wa UW
Post 
Pofatygowałem się i wpukałem wspomnianą kwestie u pana google.
Pan google mówi:
- Jak zrobić bombę z pianki do golenia (pierwsza strona jaka się wyświetliła xD)
- Jak zrobić bombę z saletry
- Jak zrobic bombe z coli
- Jak zrobić bombę dymną
- JAk zrobić bombę z dyskietki?
- Jak zrobić bombe w 4 minuty :PP
- jak zrobić bombe z proszku do pieczenia
- Z jakich płynów można zrobić bombę (o, już poważniejsze ;>)
- JAK ZROBIĆ BOMBE DYMKOWOM Z KRETA (kocham ich za to :D)
- Bomby domowej roboty - opis jak zrobić

- i na koniec najlepsze : Bomby domowej roboty - opis jak zrobić. Będę cytował autora:

Cytuj:
Zamieszczam Tu e-booka opisu zrobienia domowych bomb własnej roboty.
w e-booku znajdziemy miedzy innymi:

Proch dymny

Proch odporny na wilgoć

Jak sobie zrobić zapalnik

Jak z żarówki 60, zrobić 100 ?

Chcecie zrobić kawał nielubianemu kumplowi????

Jak wysadzić samochód ?

Triki ze srajtasma.

Bomba Dymna

Bomba w dyskietce

Koktajl Molotowa

List - bomba

Lont

Czarny proch

Wybuchowy klucz i strzelający sracz!!!

Kichanie

Sranie i heftanie

Szczanie

Proch rakietowy

Cos bardzo fajnego

Fajny trick z mydłem

Zapalnik czasowy

Jak zrobić Napalm

Bomba wybuchająca farba

Firet bomb

Jak rozpieprzyć komuś samochód.

i kilka innych...

UWAGA.! Poradnik ściągacie i testujecie na własną odpowiedzialność.!


No więc jak widać, nasz domniemany idiota znajdzie to czego chciał, musiał się troszkę namęczyć (przełączyć na drugą stronę jego niecnych poszukiwań).
Ale w sumie to masz po części racje. Jak u cioci Wiki wpisze się "czarny proch" to mamy i skład i proporcje....

Pozdrawiam
Rajek

_________________
"Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi..."

ObrazekObrazek


29 gru 2009, o 10:29
Zobacz profil
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 lip 2007, o 15:10
Posty: 214
Lokalizacja: Don't Panic! We're From Poland
Post 
rajek demonizujesz za bardzo.A z tą polityczną poprawnością to chyba popadasz w skrajności.Pamiętam jak dziś-jaka wrzawa była, kiedy to wiatrówki wprowadzano do niekontrolowanego obiegu-miała wzrosnąć przestępczość, nooo i wszyscy psychole mieli wykupować broń i strzelać do Bogu ducha winnych przechodniów i zwierząt!
twoja mentalność przypomina swego rodzaju psa ogrodnika...po za tym czujne państwo czuwa!


29 gru 2009, o 15:05
Zobacz profil
*
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 sty 2009, o 20:17
Posty: 591
Lokalizacja: Orzysz / W-wa UW
Post 
No a nie strzelają? Nie ma wypadków z wiatrówkami? Przestępczość nie rośnie? Rosnie (pomijając wiatrówki można tu nawet przytoczyć zwykłe ASG)... Bo wiesz, mądry Polak po szkodzie ;]

_________________
"Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi..."

ObrazekObrazek


29 gru 2009, o 19:11
Zobacz profil
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 lip 2007, o 15:10
Posty: 214
Lokalizacja: Don't Panic! We're From Poland
Post 
heh...nie wdając się w dalsze dywagacje może warto przeanalizować jaki jest to odsetek w całym społeczeństwie? są to problemy makro skali w tych kategoriach bym to postrzegał...


29 gru 2009, o 19:33
Zobacz profil
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 maja 2007, o 12:29
Posty: 436
Post 
[quote="rajek1992"]Pofatygowałem się i wpukałem wspomnianą kwestie u pana google.[/quote]

Bravo !!

Dzięki temu twój adres IP trafił na listę tych którzy korzystają z "google" szukając przepisu na bombę...
W między czasie (a właściwie w czasie rzeczywistym) - zostałeś prześledzony przez systemy typu "Carnivora" - rząd USA na bieżąco patroluje stan internetu i widzi kto i co wpisuje.
Nawet jeżeli korzystałeś z serwerów Proxy lub TOR'a - a korzystasz z neostrady lub innego łącza - administrator "widzi" co wklepałeś na klawiaturę (tzn z czym się połączyłeś) - a nawet jak leży pijany pod biurkiem, mógł zostawić (to jest nielegalne), malutki program który spisuje które adresy IP były wywoływane przez dane karty sieciowe. Jednakże to akurat nie może stanowić dowodu w sądzie (chyba że ma się nakaz z datą o +/- pół roku do tyłu).

Pomyśl poważnie - podpisałeś jakieś oświadczenie przy zakupie "podejrzanych odczynników"? (Od kilku lat podpisuję raz na pół roku jakiś świstek kupując stęż HCl do czyszczenia kibla czy wanny - domestos i kret nie dają sobie z tym rady) Pisałeś gdziekolwiek jakiekolwiek pogróżki? (Jakiś czas temu był film kolesia który urządził masakrę w jednym z krajów skandynawskich - nikt się tym nie zajął). Masz jakieś odczynniki (rzuć okiem na stronę "ozone-labs").

Co z tego że w internecie masz "proporcje" czy nawet "przepis" na proch czarny. Stawiam pół litra dobrej nalewki że nie jesteś w stanie wykonać prochu o parametrach tego który sprzedają do broni czarnoprochowej. Chyba że dysponujesz prasą hydrauliczną, młynem kulowym itp, oraz doświadczeniem. W co wątpię. Sama znajomość składników prochu czy metody produkcji nitroestrów, pochodnych amfetaminy, fosgenu itp. nie wyklucza otrzymania tego - ale raczej osoba bez stosownej wiedzy, doświadczenia i zaplecza technicznego co najwyżej zrobi trochę smrodu sobie i sąsiadom.

Sam mam wiatrówkę, poza strzelaniem do puszek czy kanistrów po wodzie demineralizowanej (aby nie ładować ołowiu do gleby) jakoś nikogo jeszcze nie postrzeliłem - chociaż wyglądam na psychopatę :lol:

Zresztą fora tego typu, są tylko po to aby policja wiedziała co się dzieje na jej podwórku. A przy okazji mogła wykorzystać tą wiedzę np do sfingowania zamachu na samolot - ostatnio terroryści na jakimś filmie użyli tajemniczego "PETN" do wysadzenia czegoś - teraz jakiś nigeryjczyk "podpalił się" przy użyciu PETN w samolocie, i błyskawicznie został ugaszony. Inny zamknął się w toalecie (zjadł coś nieświeżego, to i go pocisnęło na klopa - widać stoperan nie pomógł ;-) - i mamy panikę w skali globalnej wręcz. Oraz rzesze terrorystów którzy wysadzają samoloty.
Pamięta ktoś może jak to wyglądało w Lockerbie ?? - prawda jest taka że terroryści pojawiają się w krajach gdzie jest bieda i niestabilna sytuacja polityczna - jeżeli znajdą pretekst - robią swoje. Moim zdaniem klaun z kostką czegokolwiek w bucie - jest podesłany przez CiA (Centralnych inżynierów Armagedonu) aby narobić zamętu.
Jak ludziom znudziła się ptasia, świńska, kozia i borsucza grypa, trzeba się zająć czymś innym. Najlepiej wysadzić jakiś samolot bo poparcie spada...


29 gru 2009, o 19:47
Zobacz profil
*
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 sty 2009, o 20:17
Posty: 591
Lokalizacja: Orzysz / W-wa UW
Post 
Macie zupełną rację i zgadzam się z tym co piszecie, tylko czy warto aż tak ryzykować z wstawianiem takich informacji w internecie? Jak debil poczyta i zrobi "bombę" to zginie kilka osób, nie tylko sam on (Darwinowi biję pokłony). Więc czy warto ryzykować życie kilku osób dla posiadania i ujawniania takich informacji? Rozumiem to co piszecie, może z natury jestem mało ufny ludziom, ale chyba przyznacie mi rację, że w dzisiejszych czasach nie można powiedzieć: "Na ulicy czuję się całkowicie bezpiecznie." To będzie absurd.

@velSiergiej:
Wiesz, zazwyczaj wariaci i terroryści nie wyglądają jak "wariaci i terroryści" (choćby ten filmik sobie obejrzyj:
http://www.youtube.com/watch?v=Do6lU6IHvPc&feature=related :D)
To, że wyglądasz jak wariat nie znaczy, że nim jesteś (chociaż na społeczeństwo największy wpływ wywiera pierwsze wrażenie, a krótko mówiąc - wygląd).


A kończąc, może i trochę przesadzam i świruje. Ale nie lubię głupich wypadków popełnianych przez głupich ludzi i w których giną niegłupie osoby - to takie troche nie fair wobec życia ludzkiego... Ale nikt nie mówił, że będzie łatwo, Darwin tego nie mówił i Dżungla tego nie mówiła ;)

Pozdrawiam
Rajek

_________________
"Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi..."

ObrazekObrazek


29 gru 2009, o 20:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sie 2008, o 19:18
Posty: 515
Lokalizacja: Lubelskie
Post 
rajek1992 napisał(a):
I nie zniosę żadnego tłumaczenia, że "ja tylko podałem informacje które są w każdej preparatyce organicznej bla bla bla..." - nie zdzierżę tego. To tak samo jakbyś dla 8 letniego chłopca dał nóż i powiedział: "Spójrz - tu jest serce, idź teraz dźgnij tego pana w to miejsce to będzie zabawa..."


Bardzo trafne porównanie /irony/. Po pierwsze to osoba sama sobie szuka informacji a nie ktoś je jej na siłę wpycha (masz! czytaj jak robić 'A' bo jak nie to ci wpie&#$). Po drugie jak już zamieścisz gdzieś informacje - dasz dziecku nóż, to nie dajesz podpisu 'a teraz idź, wysadź sąsiadowi garaż, będzie fun'. Sulik dobrze napisał, że jeżeli dostajesz coś od drugiego człowieka, to dostaniesz do tego w gratisie radę co z tym czymś zrobić, aby się nie uszkodzić, a w przypadku książki odnalezionej w piwnicy dziadka takiej informacji nie otrzymasz.

rajek1992 napisał(a):
Dlatego niech takie informację będą dostępne tylko nielicznym, żeby idioci nie wiedzieli jak się pokaleczyć i żeby znaleźli inny sposób, który nie będzie godził w godność chemików-amatorów, by nie było przypadkowych ofiar, by w ogóle nie było ofiar i by wszyscy żyli długo i szczęśliwie...


I kto będzie należał do tych nielicznych? Amatorzy z WATu? Z policji? Jak nie znajdziesz jakiegoś źródła wiedzy, to się daną tematyką sam pod wpływem objawienia nie zainteresujesz. A ten godny chemik-amator nie może się uszkodzić? Nawet jak jesteś odpowiedzialny, albo chociaż ci się tak wydaje (bo zazwyczaj tu leży problem) to i tak może ci łapki pourywać.

Aby znaleźli inny sposób? Tak ich kochasz i chcesz żeby żyli długo i szczęśliwie, ale jak któryś zginie bo się zaćpa na śmierć, albo się połamie ćwicząc parkour to już git? >_<

Nagonka na pirochemików będzie trwać, bo chemia jest dla większości obca i niezrozumiała (a zwłaszcza dla dziennikarzy, co już pięknie pokazali). A jak coś jest niezrozumiałe, to wzbudza zainteresowanie i sensację - marchewka na oglądalność.
Nie znam statystyk, ale założę się, że znacznie więcej osób gnie w wypadkach pod wpływem alkoholu, niż przez zabawy z petardami. Właśnie dlatego kiedy 1 chemik raz w roku się wysadzi to trąbią o tym na wszystkich kanałach, a o wypadkach pod wpływem alkoholu powiedzą tylko statystycznie, lub przy tragedii kilkunastoosobowej. Równie dobrze ten ktoś mógł by się zachlać na imprezie. Nie ma co tak panikować, niech sobie mówią co chcą, nie wiem po co się tym tak przejmować. A jak twojemu otoczeniu nie odpowiada to czym się zajmujesz, to albo ich uświadom, albo zmień zainteresowania.

_________________
http://myanimelist.net/profile/Garet_L
http://asiansounds.pl/


29 gru 2009, o 20:53
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37
Posty: 2564
Lokalizacja: Krakow
Post 
Garet - dokładnie jedna osoba zginie od "petardy" home made i jest raban, gość po pijaku zabije 4 osoby, jest krótka wzmianka

podobnie zresztą jest ze śmiercią wywołaną poprzez zażywanie drugów i lekarstw - widziałem gdzieś graficzne porównanie ilości odnotowanych zgonów po użyciu substancji X, a ilości podawanych przez media

i przykładowo wg. raportów patologów po zażyciu polopiryny zginęło 100 osób, wg. gazet 10
wg. raportów po zażyciu narkotyku "Y" zginęły 3 osoby, wg. gazet 50
[ niestety żałuje, że nie zapisałem sobie tego na dysku - może nie do końca dane były prawdziwe, ale mechanizm był świetnie ukazany :) ]

wszytko zależy od medialności sprawy i podkręcania nagonki
i bardzo podobnie jest ze wszystkim czego ludzie się boją, a boją się bo nie znają i przede wszystkim tak jest z chemią, bo ludzi znających chemię jest niestety bardzo mało, na 100 osób przepytanych pewnie z 95-98 (tak przypuszczam) powie Ci, że nie lubiło chemii w szkole lub/i jej nie rozumieją - stąd cała niewiedza społeczna i łatwe kierowanie wizerunków przez media

_________________
"Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."


29 gru 2009, o 21:31
Zobacz profil
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 maja 2007, o 12:29
Posty: 436
Post 
rajek1992 napisał(a):
Macie zupełną rację i zgadzam się z tym co piszecie, tylko czy warto aż tak ryzykować z wstawianiem takich informacji w internecie? Jak debil poczyta i zrobi "bombę" to zginie kilka osób, nie tylko sam on (Darwinowi biję pokłony). Więc czy warto ryzykować życie kilku osób dla posiadania i ujawniania takich informacji? Rozumiem to co piszecie, może z natury jestem mało ufny ludziom, ale chyba przyznacie mi rację, że w dzisiejszych czasach nie można powiedzieć: "Na ulicy czuję się całkowicie bezpiecznie." To będzie absurd.

Rajek


Czy warto - myślę że tak. To że ktoś spędzi pół życia wertując preparatyki organiczne, patenty, publikacje itp w poszukiwaniu np. wydajnej metody przejścia z substratu A który jest legalny do B który jest nielagalny, a łatwo go przerobić na związek C - powiedzmy interesujący narkotyk, znajdzie przy tym związek D - którym da się zrobić ze związku E związek C w jednej reakcji i ujawni te informacje - będzie miało różne skutki:
- ludzie masowo będą produkować C
- część bardziej wykwalifikowanych dowie się np. czym są katalizatory PTC, jak przeprowadzić jakąś reakcję (no bo na studiach to mnie nie uczyli że eluent można odgazować przez poddanie go działaniu ultradźwieków, że na chłodnicę zwrotną przy estryfikacji warto dodać suszkę, i nie musi być wypełniona po brzegi chlorkiem wapnia z bezw CoCl2 - wystarczy odrobinka na górze i na dole, bo inaczej cała suszka ładnie wygląda, ale reszta się marnuje itp)
- ktoś może przez analogię zaproponować zmianę metody syntezy jakiegoś leku "starym" utleniaczem który był nie selektywny, bo doczytał że związek C lepiej utlenić jakimś nowym związkiem D - który jest tańszy i nie daje tylu produktów ubocznych (a chodzi o utlenienie jednej grupy OH do =O)
- policja wykryje nowe źródło narkotyków i pewnie wpiszą na listę prekursorów związek D (co akurat nie musi być pozytywne)
- jakiś amator uzna że luminol zamiast redukować starymi metodami, da się zrobić łatwiej...

Co do reszty - nie martw się o terrorystów, większość z nich szkoliła się sama od CIA (broszurki o TCAP itp), była szkolona przez CIA itp, rząd dla dobra ludności zaordynował w latach 50tych badania szkodliwości wirusa grypy w metrze - no, musieli zakaźność na czymś sprawdzić. Martwe noworodki zabierali ze szpitali i badali jak wygląda choroba popromienna.

Co do książek - wielu nie znajdziesz w bibliotece, ale na różnych pokątnych forach juz tak. Zapytałem starszą panią mgr. o coś związenego z ekstrakcją ciągłą w Soxhlecie - była przerażona i pytała skąd mam te informacje ;-) W sumie jakbym pokazał jej fotkę jakiegoś złożonego soxhleta z chłodnicą dimrotha z zewnętrznym płaszczem oraz regulatora temeratury grzałki, czy np. destylacji na kolumnie vigreaux - chyba by tego nie przeżyła :lol:

To że możesz coś umieć od A do B, a nie od A do Z zraża... Bo nikt nikomu nie każe bawić się nitroetanem, czy benzaldehydem (jakbym go miał, pewnie otrzymałbym lofinę, a nie pół tony PN2P + drugie pół innych "specjałów")

Co do terrorysty, ten film już widziałem, obejrzyj to:http://www.youtube.com/watch?v=eLKpvJ9VAdo&feature=PlayList&p=C303A3467B64C77B&playnext=1&playnext_from=PL&index=27
nikt mu nie dał ani kamery, ani rozumu. Jedno mógł kupić drugiego już nie...


29 gru 2009, o 22:52
Zobacz profil
*
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 sty 2009, o 20:17
Posty: 591
Lokalizacja: Orzysz / W-wa UW
Post 
@velSiergiej:
Za dużo chemii ^^ ale jest ok. Tylko głownie chodziło mi o ludzką mentalność i podejście do sprawy. Nie chodzi mi już o to czym ktoś sobie (komuś) tę krzywdę zrobił, czy miało to związek z jakimiś przestępstwami, itp. Chodzi mi tylko o jedno: być może nie do końca rozumiem ideę pirotechniki, ale robienie czegokolwiek w "dużych ilościach" (no kilka kilo miedziana, ale również można to zaliczyć do wielu innych dziedzin życia codziennego) to już chyba zalicza się do pewnych schorzeń. I domowe laboratoria przyczyniają się do tego i teraz moje pytanie (być może zbyt ogólne): ale jak przyziemny władca swojej piwnicy ma znaleźć umiar i rozsądek w nielegalnej działalności (jak owe laboratoria) bez posiadania jakiejkolwiek wiedzy w tym zakresie. Więc wniosek płynie taki, że bez wiedzy i doświadczenia traci się łapki (to już mówiliście), ale żeby wiedzę i doświadczenie zdobyć trzeba mieć styczność z tymi materiałami (pomijając wybuchowe, niech to będzie cokolwiek). Czy to nie jest jakiś absurd?

Być może to o czym mówię zaczyna się stawać zbyt ogólne i odbiegające od głównego tematu, ale dochodzę do pewnych wniosków. że w Polsce nastolatek to już ma raczej ograniczone pole do poszerzania swej wiedzy. Tak jak ktoś wcześniej pisał: chemią się nie może interesować bo robi bomby, fizyką - bo bawi się prądem, biologią - a bo będzie mutował zwierzaczki i roślinki itp., itd... I tu odsłania się kolejny paradoks. Sami za to płacimy. Jeżeli informacje o MW byłyby dostępne dla mniejszej mniejszości to może tych wypadków byłoby mniej... Podkreślam "może", bo nie mam pojęcia jakby to wyszło w praktyce, ale nadzieję zawsze mieć można ;>

Być może uważam świat za nader dobry i po prostu szkoda mi biednych ludzi, ale chyba warto czasami przystopować i zastanowić się czy nie warto z czegoś zrezygnować dla własnego bezpieczeństwa? Wiem, że znajdą się napaleńcy uzależnieni od adrenaliny, ale do nich tych słów nie kieruje. Niech zacznie przemawiać zdrowy rozsądek, a nie głupota i chęć pokazania się światu.


Pozdrawiam
Rajek

_________________
"Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi..."

ObrazekObrazek


30 gru 2009, o 02:17
Zobacz profil
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 maja 2007, o 12:29
Posty: 436
Post 
rajek1992 napisał(a):
@velSiergiej:
Za dużo chemii ^^ ale jest ok. Tylko głownie chodziło mi o ludzką mentalność i podejście do sprawy. Nie chodzi mi już o to czym ktoś sobie (komuś) tę krzywdę zrobił, czy miało to związek z jakimiś przestępstwami, itp. Chodzi mi tylko o jedno: być może nie do końca rozumiem ideę pirotechniki, ale robienie czegokolwiek w "dużych ilościach" (no kilka kilo miedziana, ale również można to zaliczyć do wielu innych dziedzin życia codziennego) to już chyba zalicza się do pewnych schorzeń. I domowe laboratoria przyczyniają się do tego i teraz moje pytanie (być może zbyt ogólne): ale jak przyziemny władca swojej piwnicy ma znaleźć umiar i rozsądek w nielegalnej działalności (jak owe laboratoria) bez posiadania jakiejkolwiek wiedzy w tym zakresie. Więc wniosek płynie taki, że bez wiedzy i doświadczenia traci się łapki (to już mówiliście), ale żeby wiedzę i doświadczenie zdobyć trzeba mieć styczność z tymi materiałami (pomijając wybuchowe, niech to będzie cokolwiek). Czy to nie jest jakiś absurd?

Być może to o czym mówię zaczyna się stawać zbyt ogólne i odbiegające od głównego tematu, ale dochodzę do pewnych wniosków. że w Polsce nastolatek to już ma raczej ograniczone pole do poszerzania swej wiedzy. Tak jak ktoś wcześniej pisał: chemią się nie może interesować bo robi bomby, fizyką - bo bawi się prądem, biologią - a bo będzie mutował zwierzaczki i roślinki itp., itd... I tu odsłania się kolejny paradoks. Sami za to płacimy. Jeżeli informacje o MW byłyby dostępne dla mniejszej mniejszości to może tych wypadków byłoby mniej... Podkreślam "może", bo nie mam pojęcia jakby to wyszło w praktyce, ale nadzieję zawsze mieć można ;>

Być może uważam [b=]świat za nader dobry [/b]i po prostu szkoda mi biednych ludzi, ale chyba warto czasami przystopować i zastanowić się czy nie warto z czegoś zrezygnować dla własnego bezpieczeństwa? Wiem, że znajdą się napaleńcy uzależnieni od adrenaliny, ale do nich tych słów nie kieruje. Niech zacznie przemawiać zdrowy rozsądek, a nie głupota i chęć pokazania się światu.


Pozdrawiam
Rajek


Tak - albo mówimy o schorzeniu jakim jest piromania (nie do końca poprawny termin - ale drżenie ziemi, powiew wiatru i śnieg który spada Ci na plecy - fajne uczucie ;-)
- albo o pasji - jeżeli ktoś czyta zamiast kozaczków, bravo i naszej klasy Sciencemadness czy jakąś preparatykę i sprawia mu to przyjemność...

Jak znaleźć umiar?? Cierpliwość - najpierw czytasz, potem możesz kupić proste szkło i odczynniki i zrobić kilka łatwych doświadczeń np. przekrystalizować jakąś sól czy ją otrzymać, spróbować coś destylować itp, potem powoli i skrupulatnie kompletujesz szkło, wyciąg -> dry-box, jakąś pompę próżniową, grzanie (najpierw farelka, potem termostat, może łaźnię chłodzącą itp) - ale jak nie masz piwnicy, to się nie zabierasz za nitrowanie czegoś w pokoju czy suszenie pól kilo prochu na kaloryferze...
Jak nie masz zielonego pojęcia o czymś - to się za to nie bierzesz... Z doświadczenia wiem że nie tędy droga...
Przechowywanie odczynników - tez niby proste, ale nie każdy wie do czego służy taśma teflonowa, folia polietylenowa czy nawet zwykłe słoiki po ogórkach umyte domestosem...

Nie jest to absurd - na forum piszą osoby które na co dzień pracują z chemią - ale raczej szukaj wiedzy w Sękowskim niż na forum... Proste.
Zresztą jest w chooy książek - jeżeli je przejrzysz - wiesz w jaki sposób się sączy małe ilości cieczy (typu 10ml w kolbie ssawkowej z lejkiem schotta która ma 500ml pojemności, czy jak oddestylować bez "super zestawu" ze szlifami 10/19; 5ml jakiegoś estru który otrzymałeś z trudem (bo nie robisz go 1000ml do reakcji tylko 5ml aby sprawdzić czy pachnie rumem itp) tak aby go nie został na aparaturze.
Da się to zrobić i to bardzo prosto wbrew pozorom...

Co do zainteresowań - biologia - kup mikroskop i oglądaj własnoręcznie zrobione preparaty, chemia - spróbuj poobserwować tlen singletowy (łatwo go otrzymać wbre pozorom), fizyka - nie wiele umiem z niej, ale też się coś znajdzie...

Wiedzy nie trzeba reglamentować, odczynników też - lepiej zamiast szukać prekursorów, ekstrahować syropki z kodeiną i efedryną, zrobić samemu powiedzmy octan butylu, etylu czy izopropylu.

Świat nie jest dobry, jak będziesz miał tyle lat co ja, przekonasz się że ludzie są podli, i wszystko jest g**** warte czasami - ale od tego ma się przyjaciół i zainteresowania aby myśleć o czym innym...

Co do uzależnień - adrenalina nie jest taka zła, każdy sport który możemy uprawiać - warto uprawiać, a co do uzależnień - sam uwielbiam edorfiny i często robię metodą "shake&bake" jakiś specjał. Zazwyczaj naleśniki + kilkanaście metod podania (na słodko, z farszem takim czy siakim z polewą lub sosem, zasmażane itp), ew amoniaczki (TAK!! opary z piekarnika miażdżą system - same ciastka też są świetne).
Ponadto mam komplet zlewek do degustacji alkoholi i drinków czy erlenmayerek jako szklanki do napojów - na mieszkaniu reszta "lokatorów" potłukła wszystkie szklanki/kieliszki - a tego wszyscy się "boją" - więc póki co zastawa stołowa jest ;-)
Mówiłem że jestem objawem psycho-patologii ;-)
No i zboczenie zawodowe - zamiast antybiotyków "sprzycuję" się wywarami leczniczymi typu wino "z czosnku", naleweczki itp - póki co nie narzekam na kłopoty z przeziębieniem, żołądkiem czy innymi organami - samo zdrowie...


30 gru 2009, o 03:45
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37
Posty: 2564
Lokalizacja: Krakow
Post 
rajek1992 - mam teraz 25 lat, jak zaczynałem przygodę z chemią, mało kto miał w Polsce internet, a i tak każdy dobrze widział jak zrobić tzw. boom i z czego ;) - może nie było to super zaawansowane syntezy czy też bardzo dokładne proporcje mieszanin, ale większość je znała, czy to od kolegi czy od kogoś z rodziny - takie wiadomości się rozpowszechniały bardzo szybko

jak byłem młodszy to pamiętam, że po Krakowie grasował "Gumiś" - czyli koleś który co chwile coś wysadzał i był postrach, a teoretycznie nie było wtedy zbyt wiele lub wcale stron związanych z MW/piro

były to też czasy kiedy, narkotyki nie były sprowadzane od Ruskich, tylko były produkowane w PL z dobrymi wydajnościami i ponoć niespotykanej na świecie czystości - a przypominam wiedza ta nie pochodziła z netu tylko książek czy też z wykładów akademickich

Więc może twoje obawy wynikają po prostu z wieku i tego, że kilku rzeczy nie mogłeś doświadczyć, a o których wiele osób zapomniało :)

I na koniec - jakoś nigdy nie miałem laboratorium w domu (no dobra miałem kilka erlenmajerek, pipet, moździerzy i innej drobnicy i tyle) i nigdy nie zamierzałem, a wiedzę praktyczną można powiedzieć, że mam dość sporą

_________________
"Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."


30 gru 2009, o 08:08
Zobacz profil

Dołączył(a): 3 kwi 2006, o 20:44
Posty: 108
Lokalizacja: krak
Post 
Heh, Sulik, stare dobre czasy... bez dzieci Neo.


30 gru 2009, o 09:48
Zobacz profil
*
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 sty 2009, o 20:17
Posty: 591
Lokalizacja: Orzysz / W-wa UW
Post 
velSiergiej napisał(a):
albo o pasji - jeżeli ktoś czyta zamiast kozaczków, bravo i naszej klasy Sciencemadness czy jakąś preparatykę i sprawia mu to przyjemność...


No ale jak ktoś napierdyka kilogramami MW za blokami to chyba tego pasją nie nazwiesz :D


A jeżeli chodzi o umiar to nie pisałem tego we własnym imieniu i kontekście, po prostu łatwo mi się jakoś pisze w pierwszej osobie (ale za pępek świata to się nie uważam).
No więc dałeś przepis na umiar - spokojnie bez nerwów, progresywanie. Ale kto tak postępuje?;> Nie ma co się oszukiwać, ale początkujący w dziedzinie pirotechniki nie zajmują się najpierw krystalizacją NaCl tylko od razu suszą owe pół kilo prochu na kaloryferze xD
Dlatego mówię, ciężko tu znaleźć granice między tym co przyjemne i w miarę bezpieczne (bo bezpiecznej chemii to się nigdy nikt nie doczeka - taki zawód), a tym co już niezwykle groźne. Wiem, oczywiście liczy się doświadczenie itp. ale jak przemówić do pustego łba żeby nie próbował się wybierać z motyką na księżyc (lub słońce)? Dopiero wypadek do niego przemówi. Może rzeczywiście mało jest takich osób, ale wypadki się zdarzają...

A co do twoich zdolności kulinarnych i gastronomicznych... Dobre te amonówki?;>


@Sulik:
Więc sugerujesz, że internet nie wywarł większego wpływu na rozpowszechnianie się informacji o materiałach wybuchowych, prekursorów itp.? Być może za krótko wegetuję na tym świeci, żeby mieć o tym pojęcie :)



Pozdrawiam
Rajek

_________________
"Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi..."

ObrazekObrazek


30 gru 2009, o 12:21
Zobacz profil
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 maja 2007, o 12:29
Posty: 436
Post 
rajek1992 napisał(a):
velSiergiej napisał(a):
albo o pasji - jeżeli ktoś czyta zamiast kozaczków, bravo i naszej klasy Sciencemadness czy jakąś preparatykę i sprawia mu to przyjemność...


No ale jak ktoś napierdyka kilogramami MW za blokami to chyba tego pasją nie nazwiesz :D


A jeżeli chodzi o umiar to nie pisałem tego we własnym imieniu i kontekście, po prostu łatwo mi się jakoś pisze w pierwszej osobie (ale za pępek świata to się nie uważam).
No więc dałeś przepis na umiar - spokojnie bez nerwów, progresywanie. Ale kto tak postępuje?;> Nie ma co się oszukiwać, ale początkujący w dziedzinie pirotechniki nie zajmują się najpierw krystalizacją NaCl tylko od razu suszą owe pół kilo prochu na kaloryferze xD
Dlatego mówię, ciężko tu znaleźć granice między tym co przyjemne i w miarę bezpieczne (bo bezpiecznej chemii to się nigdy nikt nie doczeka - taki zawód), a tym co już niezwykle groźne. Wiem, oczywiście liczy się doświadczenie itp. ale jak przemówić do pustego łba żeby nie próbował się wybierać z motyką na księżyc (lub słońce)? Dopiero wypadek do niego przemówi. Może rzeczywiście mało jest takich osób, ale wypadki się zdarzają...

A co do twoich zdolności kulinarnych i gastronomicznych... Dobre te amonówki?;>


@Sulik:
Więc sugerujesz, że internet nie wywarł większego wpływu na rozpowszechnianie się informacji o materiałach wybuchowych, prekursorów itp.? Być może za krótko wegetuję na tym świeci, żeby mieć o tym pojęcie :)



Pozdrawiam
Rajek


Co do "amoniaczków" - nie amonówek - są wyśmienite - NH4HCO3 (kwaśny węglan amonu, popularny "amoniak do ciastek") to składnik spulchniający - dzięki temu że się rozkłada na produkty gazowe, nie ma pozostałości w postaci soli sodowych czy potasowych które zmieniają niekiedy smak ciasta.
Postaram się znaleźć przepis - może nawet coś więcej ;-)

Co do prekursorów: dzięki temu że masz internet, wiedza trafiła do większej grupy osób - jeżeli ktoś robił jakąś amfetaminę (przez kondensację Henry'ego) to kupował i kupować będzie nitroetan - sam go nie zrobi raczej. I tak zanim miałem normalny dostęp do internetu, trafiłem na Vogel'a w bibliotece publicznej w mieście gdzie jest 10tys mieszkańców - odrobina wiedzy + sprzęt/odczynniki i bez problemu miałbym możliwości produkcji tego czy śmego. Kiedyś studenci mieli wolny dostęp do tego na laboratoriach...
Inna kwestia że jakoś temat mnie nie interesuje. Są ciekawsze związki do otrzymania.

Nie mówię kilogramami. Bardziej szanuję kogoś komu uda się otrzymać wg książki (lub bez niej) 10g związku x, zrobić mu zdjęcie i go zniszczyć bez detonacji, niż kogoś kto zmiesza nieświadomie AA z czymśtam i myśli że Achtung czy FB to to jest detonator do tego, co oczywiście pójdzie niezwłocznie wytestować i wrzuci kolejną rurabombę na YT...


3 sty 2010, o 04:31
Zobacz profil
*
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 sty 2009, o 20:17
Posty: 591
Lokalizacja: Orzysz / W-wa UW
Post 
velSiergiej napisał(a):
I tak zanim miałem normalny dostęp do internetu, trafiłem na Vogel'a w bibliotece publicznej w mieście gdzie jest 10tys mieszkańców - odrobina wiedzy + sprzęt/odczynniki i bez problemu miałbym możliwości produkcji tego czy śmego. Kiedyś studenci mieli wolny dostęp do tego na laboratoriach...


No i właśnie mi o to chodzi. Żeby dostęp do informacji był trochę bardziej ograniczony. Żeby trzeba było najpierw pomyśleć. Ktoś kto nie myśli info nie znajdzie - bombki nie zrobi. A tak wszystkie informacje w internecie są gotowe, łącznie z tym co gdzie dostać, po jakiej cenie, u jakiej pani...

_________________
"Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi..."

ObrazekObrazek


3 sty 2010, o 11:21
Zobacz profil
PROFESJONAŁ
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 mar 2006, o 19:27
Posty: 176
Lokalizacja:
Post 
Dostęp do informacji nie ma aż takiego znaczenia. Jak ktoś będzie chciał coś znaleźć, to znajdzie.
Dzięki globalnemu śmietnikowi (net) niby jest łatwiej, ale informacje te mogą być nierzetelne i tak będą wymagać sprawdzenia w wiarygodnych źródłach.
Wystarczy popatrzeć co się dzieje w necie. Najprostszym przykładem jest cała masa pseudo forów pirotechnicznych. Robią się z czasem coraz mniej śmieszne. Idioci idiotom doradzają. Prawo Darwina będzie działać coraz częściej.
Winien jest system. Za zgniłej komuny były kółka zainteresowań w szkołach, Pałace Młodzieży itp, gdzie wiara mogła rozwijać swoje pasje.

Teraz cała edukacja dąży do tego, abyś po studiach:
1.Umiał korzystać z toalety
2.Trafił do urny wyborczej
3.Zagłosował na tego, którego ci wskażą w telewizorni
4.Nawet nie próbował myśleć samodzielnie

pomyślności w Nowym Roku
GM


3 sty 2010, o 14:52
Zobacz profil
*
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 sty 2009, o 20:17
Posty: 591
Lokalizacja: Orzysz / W-wa UW
Post 
B&G napisał(a):
Dzięki globalnemu śmietnikowi (net) niby jest łatwiej, ale informacje te mogą być nierzetelne i tak będą wymagać sprawdzenia w wiarygodnych źródłach.


I łatwiej o wypadki w tych przypadkach. Jak sam mówiłeś - idioci doradzają idiotom -a to nie wróży niczego dobrego.



B&G napisał(a):
Teraz cała edukacja dąży do tego, abyś po studiach:
1.Umiał korzystać z toalety
2.Trafił do urny wyborczej
3.Zagłosował na tego, którego ci wskażą w telewizorni
4.Nawet nie próbował myśleć samodzielnie


Zgadzam się w 100%. Widać to zwłaszcza w tych całym profilowaniu gimnazjum i podstawówek. To nie profilowanie tylko zostawienie przedmiotów z profilu w spokoju i obcięcie materiału z reszty. Do tego brak kasy na kółka (oj tak, to boli okropnie, w podstawówce miałem o dziwo mnóstwo kółek, a teraz tylko z matmy super Archimedes dzięki któremu wszyscy zdadzą maturę z matmy...). Zresztą można o tym stworzyć nowy temat i będzie on dorównywał popularnością innym offtopowcom.
Wszystko z chodzi na psy, kolejne reformy szkolnictwa, obcinanie materiału. A potem przychodzi taki na studia i wypada po roku (tak późno żeby chociaż kasę za 2 semestry zgarnąć...), bo nie jest przygotowany do takiego nawału pracy...


Pozdrawiam
Rajek

_________________
"Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi..."

ObrazekObrazek


3 sty 2010, o 17:19
Zobacz profil
Nauczyciel
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 gru 2007, o 21:59
Posty: 963
Lokalizacja: Katowice
Post 
rajek1992 napisał(a):
I łatwiej o wypadki w tych przypadkach. Jak sam mówiłeś - idioci doradzają idiotom -a to nie wróży niczego dobrego.

I kończąc to, od czego zaczęła się sprawa: dlatego nasze forum różni się od innych - nie doradzają tu idioci.

_________________
<wyk> Państwo się nie martwią że brakuje miejsc, tylko wykład wszyscy mają w jednej sali, konkurs będziecie pisać w warunkach normalnych.
<g>Wolałbym w standardowych, kurtkę zostawiłem w szatni.


4 sty 2010, o 20:02
Zobacz profil
*
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 sty 2009, o 20:17
Posty: 591
Lokalizacja: Orzysz / W-wa UW
Post 
No i tym warto się szczycić. Bo nie znam drugiego tak dobrego forum. O forum świadczy już sam fakt, że poruszamy takie tematy, a nie tylko pipebombs, fbs, TCAP, wrzucaniem dezodorantów do ogniska i robienia "bomb z saletry uhaha 120 % zła"...

Pozdrawiam
Rajek

_________________
"Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi..."

ObrazekObrazek


5 sty 2010, o 19:37
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2005, o 20:10
Posty: 608
Lokalizacja: Kraków
Post 
Mam jedno kluczowe pytanie: od kiedy to domowe laboratoria są nielegalne? Ja kupowałem już wielokrotnie w sklepie odczynniki, a ewentualnie jak trzeba było jakiś papierek podpisać to pisałem, że do celów naukowych i nikt mnie jak dotąd nie chciał za to zamykać... :roll:


11 sty 2011, o 21:35
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 83 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Multumiri adresate phpBB.com & phpBB.ro..
Design creat de Florea Cosmin Ionut.
© 2011

..