Wiesz co, głupio mi powiedzieć że jestem za ale to że na naturalnych terenach zalewowych stawiano domy to tylko wina głupoty ludzkiej (tak samo jak ostatnio pokazywane w TV domy które zsuwają się z góry w tempie 8cm/godz, kto je tam pozwolił wybudować bez odpowiedniego dodatkowego zakotwiczenia w ziemi?) i chyba lepiej wysiedlić 50 osób z jakieś wioski i nawet dać im potem nowe domy (a odszkodowanie itak dostaną) niż miało by zalać pół dużego miasta z dużą ilością domów i jeszcze jakimiś zakładami pracy między nimi, niekiedy trzeba wybrać mniejsze zło.
Tak samo jest z budową zbiornika racibórz dolny (którego czaszę przy dobrym wietrze będę widział z okna) plany powstały za Hitlera, potem przyszła wojna, po niej czasy polskie na terenie raciborza i tym sposobem zbiornika jak nie było tak nima, budowy nie można zacząć dopóki nie będą wykupione wszystkie tereny na których ma on powstać tylko że tam są też dwie wsie- Ligota Tworkowska (mała pipidówa, 5 rozpadających się chałup na krzyż i kapliczka) i Nieboczowy. Mieszkańcy Ligoty praktycznie bez większego gadania się przenieśli w nowe miejsca a Nieboczowianom proponowano nawet przeniesienie całej wsi z kościołem z takim samem układem domów i ulic w inne miejsce i oni się nie chcą wynieść przez co opóźniają budowę (pomijam fakt, że do bodaj 2015 przepada kasa na jego budowę). Tak więc za stary dom i pole proponowano im:
-nowy dom
-kasę za tereny które mieli zostawić (chyba 1800zł/m2 domu)
-tyle samo pola w innym miejscu ile tam mieli zostawić
- i jeszcze dodatkowo odszkodowanie.
No ale oni chcą więcej więc gdyby nie oni budowa zbiornika była by już w zaawansowanym stadium (o ile nie była by już kończona) więc jak, lepiej poświęcić jedną wioskę by obniżyć poziom wody na odrze od raciborza po wrocław (odcinek na którym są np. k-koźle czy opole) albo zbiornika nie budować bo kilku bambrów chce wyciągnąć więcej kasy?
A co do wysadzania wałów, w 97 były plany by wysadzić część wałów w raciborzu bo budując bloki w jednej dzielnicy nie wzięto pod uwagę że podczas budowy wałów i kanału Ulga (kopany łopatami kanał by woda mogła opływać miasto i w przypadku powodzi nie musiała w całości przepływać przez centrum) ten teren był projektowany jako teren zalewowy więc wały od strony tych bloków były niższe niż te po drugiej stronie rzeki ale zrezygnowali z tych planów bo nie było już co ratować a woda powoli zaczęła opadać. Ale za to po powodzi w 97 podczas remontu wałów podniesiono je od strony bloków a w tych na drugim brzegu wbudowano progi piaskowe tzn. wybrano część rdzenia wału, nasypano tam piasku i przykryto to warstwą ziemi więc w razie nadejścia dużej wody wały miały w tym miejscu same puścić.
Noo, trochę się rozpisałem i zapomniałem czym chciałem to podsumować...
