Witam wszystkich
Kto z Was gdzie się wybiera do szkoły?? ;p
Ja osobiście idę do Technikum Gospodarki i Żywienia Domowego (technikum gastronomiczne xd)

Jak byłem na dniach otwartych oczywiście były pokazy.
Nareszcie pokaz chemiczny. Załamałem technikum (bodajże 3 klasa) swoją wiedzą z chemii xd
Pokazywali różne reakcje, ale nie oumeli ich opisać, np KMnO4 + H2O2
Albo nie umieli opisać czemu wodnik CuSO4 zmienia barwę na biało po podgrzaniu w probówce xd (poprzez odparowanie wody ofc)


Nie wiem czego oni tam uczą, ale z chemii się dużo niestety nie nauczę ;/

w gastronomicznym TECHNIKUM raczej niczego się nie nauczysz.

Nie wspomniałem, że ojciec mój ma restauracje?? xd
A pozatym kucharzem chciałem zostać od dziecka

A z chemii itak uczę się sam bo w szkole jest g*wniany program.
Całą trzecią klasę typka tłumaczyła nam kwasy, zasady a o stałej avogadra tylko wspomniała że to jest 6x10^23, a jak jej upomniałem że 6,02 to dostałem uwage ;/

Pójdziesz na studia to za taką uwagę wylecisz z hukiem.


I o ile pamiętam to był już podobny temat

Ja o stałej Avogadra miałem tylko na kółku chemicznym do olimpiady, na lekcji nic o tym nie było więc i tak masz przody :d

Edit: do sklejenia jak nie poleci temat

Ofc mam na myśli gimnazjum, chociaż chemia stała na dobrym poziomie (mieliśmy świetną nauczycielkę, w tym sensie).

Ja się wybieram do szkoły o bardzo długiej nazwie, którą tylko dla ciekawostki, przytoczę xD

1 Społeczne Liceum Ogólnokształcące im. Stanisława Konarskiego Społecznego Towarzystwa Oświatowego w Katowicach.

(miażdży wszystkie tabelki np. przy zapisach na jakieś zajęcia dodatkowe xD)

Na, oczywiście, fakultet "medyczny" -> Biol-Chem-Fiz-Ang z Łaciną.


/A co za problem napisać
"I SLO im. S. Konarskiego STO w Katowicach"?
U nas fajne rzeczy gadają o uczniach szkół społecznych... No i z samych uczniów też potem "ciekawi" ludzie wyrastają- oni po prostu miażdżą swoją wiedzą i poczuciem wyższości. /Ray

Niech wyrastają. Kosynierzy na akademiach medycznych i uniwersyteckich kierunkach przyrodniczych maja ostre narzędzia do przycinania takowych.

Pozdrawiam Alchemik

Wiele złego się mówi o szkołach społecznych, wiem. Zostaję w niej jednakże z powodu bardzo nielicznych klas i przede wszystkim bardzo znanych nauczycieli - w większości akademickich profesorów - znanych i cenionych na UŚ. Poczucie wyższości? Cóż, jak się jest kujonem i nie chce się wpaść w kompleksy to trzeba znaleźć źródło podnoszenia sobie samooceny. Jeśli mam z tego powodu zostać wyrzucony ze studiów, to trudno, stało się - rekrutacja zamknięta.

Hahaha xD
Bo ja jeździłem na dodatkowe wykłady z chemii nieorganicznej (troche organicznej było ) na polibude do Wrocławia