Mały problem z ładowarką od komórki

Electronics. Elektronika znajdująca zastosowanie w pirotechnice oraz chemii.

Moderator: #Moderatorzy

Mały problem z ładowarką od komórki

Postprzez Piotr1994 » 7 mar 2009, o 20:04

zasilacza od kompa nie mam ,więc użyłem ładowarki od komórki 12V;0,6A do elektrolizy. Podłączyłem wszystko OK gdyby nie to że się po ok. 20 min sie mocno nagrzewa co mam zrobić, aby tak się nie grzało ?? Czy są ładowarki z większym natężeniem i ile taka Ladowarka może bez przerwy chodzić
Piotr1994
 
Posty: 30
Dołączył(a): 25 lut 2009, o 19:16
Lokalizacja: Wiśniew

Postprzez GenMaster » 7 mar 2009, o 23:13

Kiepski pomysł z ładowarką od komórki większość ludzi których znam używa typowych prostowników do ładowania akumulatorów z samochodu ... a le i on bez przerwy nie może chodzić :)

Pozdrawiam TB303
..... . . TB303 . . .....
GenMaster
 
Posty: 235
Dołączył(a): 11 lut 2007, o 21:01
Lokalizacja: Z Polski

Postprzez Fuxseb » 8 mar 2009, o 00:53

Zmierz jaki prąd pobiera twoja elektroliza. Zapewne przeciążasz ładowarkę. Ona na pewno nie jest przystosowana do stałego poboru takiego prądu. Ładowarki do telefonów to proste przetwornice impulsowe na jednym MOSFET'cie, bez żadnych zabezpieczeń. Więc jeśli na etykietce jest napisane 12V 0,6A; to pewnie bez obciążenia napięcie jest koło 16V, a przy porządnym obciążeniu, napięcie spada i prąd może przekroczyć wartość maksymalną. Wtedy chłodzenie (a raczej jego brak) przestaje wystarczać.
Avatar użytkownika
Fuxseb
*
 
Posty: 248
Dołączył(a): 5 cze 2007, o 08:10

Postprzez analityk » 8 mar 2009, o 01:33

Co Ty masz za telefon jak on potrzebuje 12 V do ładowania. Ja używałem swojego czasu ładowarki do noki właśnie tej impulsowej. Powinna ona dawać 5,7V i 800mA. Prowadziłem kiedyś elektrolizę r-r CuSO4 przez 3 dni bez przerwy i nic jej się nie stało. Był ciepła ale tylko ciepła. Dużo zależy jaki opór daje elektrolit, właśnie chodzi o pobierany prąd. Im większe elektrody, im bliżej siebie się znajdują itp. to pobierany prąd będzie większy. To prawie tak jakby ładowarka pracowała na ciągłym spięciu. Takie coś może służyć do elektrolizy ale na krótką metę. O dobry zasilacz trzeba się trochę postarać. A czy ktoś wie że jak ma się za duże napięcie to można połączyć dwa lub więcej elektrolizerów razem? To może w praktyce zwiększyć wydajność prądową procesu, ograniczyć straty mocy na wydzielanie ciepła itp, a sumaryczna wydajność się nie zmieni. Więc jak masz 12V a potrzebujesz na jedno ogniwo 3 lub 4V to połącz w miarę możliwości 3 lub nawet 4 takie pojedyncze układy.
"Prawdziwy mężczyzna nie je miodu, tylko żuje pszczoły"
http://www.youtube.com/watch?v=tqtiIUEbiMQ
Avatar użytkownika
analityk
@MODERATOR
 
Posty: 775
Dołączył(a): 6 paź 2004, o 17:32
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Fuxseb » 8 mar 2009, o 16:31

Ale wtedy ogniwa muszą być identyczne. W praktyce, wystarczy zmierzyć co jest na którym ogniwie woltomierzem. Nigdy napięcie nie podzieli się równo i trzeba by było bocznikować - a to też niezbyt zda egzamin, bo tracona jest energia no i parametry ogniw mogą się zmienić w czasie. I cały układ się rozreguluje. Ja jak się bawiłem w elektrolizy, używałem zrobionego już dawno temu zasilacza z regulowanym prądem i napięciem, do 24V i 4A. Obecnie zastanawiam się nad zrobieniem czegoś lepszego, impulsowego do 10A i sterowanego z mikrokontrolera :)
Avatar użytkownika
Fuxseb
*
 
Posty: 248
Dołączył(a): 5 cze 2007, o 08:10

Postprzez analityk » 8 mar 2009, o 19:33

To tak, ogniwa powinny być identyczne. Przy niezbyt dużych rozmiarach to wcale nie jest takie trudne do zrealizowania.
Kiedyś zrobiłem stabilizator napięcia na 2N3055. Zasilałem to napięciem do 18V. Elektrolizer był przystosowany do wydzielania wodoru, elektrody Pb, elektrolit H2SO4. Mostek prostownicy na radiatorze, radiator od tranzystora chłodziłem wodą-a i tak nagrzewała się do około 80*C. Pobierałem ciągle prąd 3,15A. Elektrolit po 30 min. zagotował się, co mi właściwie nie przeszkadzało ale...
Elektroliza to fajna sprawa ale tu trzeba się przyłożyć dla dobrego efektu.
Pozdrawiam
Analityk
"Prawdziwy mężczyzna nie je miodu, tylko żuje pszczoły"
http://www.youtube.com/watch?v=tqtiIUEbiMQ
Avatar użytkownika
analityk
@MODERATOR
 
Posty: 775
Dołączył(a): 6 paź 2004, o 17:32
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Piotr1994 » 10 mar 2009, o 09:39

pracował ze 3 godziny nagrzał i utrzymywał tą samą temperaturę
Piotr1994
 
Posty: 30
Dołączył(a): 25 lut 2009, o 19:16
Lokalizacja: Wiśniew

Postprzez Seth » 10 mar 2009, o 21:42

po co w ogóle tak wysokie napięcia zwykle wystarcz 5V, może poza oksydowaniem aluminium. Idealna sprawa to regulowany zasilacz na LM317 z dodatkowym tranzystorem lub wieloma połączonymi równolegle. Można jechać od 1,25V. Polecam tu Sękowskiego i jego galwanotechnikę. Bo co to za elektroliza np. CuSO4 jeśli powierzchnia wydzielanej miedzi przypomina gąbkę albo czarna maź.
Seth
**
 
Posty: 199
Dołączył(a): 21 gru 2006, o 10:07
Lokalizacja: Teby

Re:

Postprzez El1 » 27 lis 2022, o 02:47

Fuxseb napisał(a):Ale wtedy ogniwa muszą być identyczne. W praktyce, wystarczy zmierzyć co jest na którym ogniwie woltomierzem. Nigdy napięcie nie podzieli się równo i trzeba by było bocznikować - a to też niezbyt zda egzamin, bo tracona jest energia no i parametry ogniw mogą się zmienić w czasie. I cały układ się rozreguluje. Ja jak się bawiłem w elektrolizy, używałem zrobionego już dawno temu zasilacza z regulowanym prądem i napięciem, do 24V i 4A. Obecnie zastanawiam się nad zrobieniem czegoś lepszego, impulsowego do 10A i sterowanego z mikrokontrolera :)


co masz na mysli piszac identyczne? w sensie wagi i/lub powierzchnie maja byc identyczne? mam problem z moim prostownikiem bo nie schodzi mi ponizej napiecia 6v. moze to dzielenie nie byloby takim glupim rozwiazaniem
El1
 
Posty: 6
Dołączył(a): 7 wrz 2022, o 02:48


Powrót do Elektronika



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość