Zapalarka elektryczna 300V, czyli dla chcącego nic trudnego
Autor
Wiadomość
Fuxseb
*
Dołączył(a): 5 cze 2007, o 08:10 Posty: 248
Zapalarka elektryczna 300V, czyli dla chcącego nic trudnego
Na początek zdjęcia:
Przód
Bok
Zapłonniki i gniazda
http://i38.tinypic.com/2uyhzip.jpg - Schemat i wykaz elementów, dałem link bo jakby było zdjęcie to by trochę rozwaliło wygląd strony na mniejszych monitorach.
Niezła miniaturyzacja, nieprawdaż? Kondensator jaki użyłem to bardzo dobry (każdy elektronik wie że Rubycon to nie byle co) 400µF 330V, specjalny błyskowy, nawet jest na nim napisane "PHOTO-FLASH". Zapewne nie kosztował mało. Ja go wymontowałem ze starej lampy błyskowej z poważnie i nienaprawialnie uwaloną przetwornicą (żeby nie było że niszczę ).
Przetwornicę wykonałem sam, na tranzystorze BD243C. Może to być każdy NPN o wzmocnieniu (hFE) około 50-100, choć jak się okazuje nie tylko, gdyż przetwornica pracuje spokojnie na PNP odpowiedniku tego tranzystora, czyli na BD244C, wystarczy odwrócić zasilanie. Przetwornica rusza także na BDX53C, który to jest NPN darlingtonem i wzmocnienie ma aż 2000. Taki układ ma 2 wady - ładuje wolniej, do niższego napięcia i nieziemsko się grzeje. Częstotliwości przetwornicy nie mierzyłem, bo nie było takiej konieczności, a teraz nawet możliwości, tak ciasno jest w pudełku. Wiem że jest ponadakustyczna bo nie słychać jak się ładuje. Transformatorek jest zmontowany na rdzeniu ferrytowym o szerokości około 2cm (szerokość zmontowanego transformatora, a nie tego kawałka ferrytu), chyba wyjętym z jakiegoś zasilacza impulsowego.
Układ odłączania przetwornicy jako jedyny zmontowałem na płytce, ponieważ wymaga precyzji. Dzielnik na rezystorze 1MOhm dodatkowo służy jako rozładowywanie kondesatora, po godzinie na kondzie zostaje około wolta.
Ten układ należy dostroić do odpowiedniego, czyli 300V napięcia. Do tego przyda się dobry miernik i trochę ostrożności, no i oczywiście izolowany śrubokręt gdyż regulujemy "pod napięciem". Przekaźnik jakiego użyłem to prawdziwa miniaturka, ma około 5x10x7(wys)mm, tak to nie pomyłka. Jest mały ale "daje czadu".
Jako wyzwalanie użyłem po prostu lampę błyskową Przycisk SW2 służy do odpalania. Transformatorek HV może być specjalny stroboskopowy, albo wypruty z lampy błyskowej. Nie potrzeba żadnych wysokoprądowych włączników, malutki guziczek wystarczy. Nie potrzeba także żadnych tyrystorów za 1000zł, jak ktoś tam wspominał. Proste, skuteczne i niezawodne.
Zapłonniki jakich używam to najczęściej rezystory 10Ohm, a czasem zapałki owinięte nikielinowym drutem oporowym, o rezystancji 6-10Ohm, pomalowane KClO3/Al z lakierem NC. Te pierwsze, czyli oporniki strzelają jak małe petardy, spokojnie odpalają wspomnianego wyżej FB oraz SSA. Z PCZ, termitem i FB magnezowym jeszcze zrobię testy. Te drugie, drutowe natomiast zapalają się szybko, ale na początku lekko się żarzą, a potem pojawia się niezły płomień który utrzymuje się około sekundę, czyli spalanie FBka. Te drugie są na prawdę dobre, ale będę raczej używał rezystorów, ewentualnie pokrytych FBkiem, z prostego powodu - nie trzeba się bawić w ich robienie i nie trzeba suszyć, chyba że pomaluję je FBpastą
To już chyba wszystko, jak coś to pytajcie. Jeszcze kilka rad z mojej strony. Po pierwsze, kupiłem sobie za małą obudowę, polecam większą. Tą ledwo zamknąłem i musiałem wyciąć słupek służący do skręcania pudełeczka. Druga rada jest taka: nie warto używać większych kondensatorów niż 400µF, warto również nie żałować napięcia, w moim wypadku jest 300V, ale nie wolno przesadzać - kondensator naładowany na wysokie napięcie może wybuchnąć z niewyobrażalną energią, no a... puszkę ma z metalu. To samo może się stać jeśli podłączymy kondensator z odwrotną polaryzacją.
Dołączył(a): 7 lip 2007, o 15:10 Posty: 214 Lokalizacja: Don't Panic! We're From Poland
Ładnie…tylko po co tyle roboty jeżeli duuużo prościej można kupić gotowy układ lampy błyskowej z kondensatorem PHOTO-FLASH za parę zł. bez przekaźników, tyrystorów itp. o gabarytach całości 2 pudełek po zapałkach.
Noo i bardzo interesujące jest 2,7A na wejściu…
Btw na strzały widziałem drut oporowy który „śmiga” na 9V! ...wiec nie ma co wyważać głową drzwi
pozdro vis.
12 paź 2008, o 14:40
Fuxseb
*
Dołączył(a): 5 cze 2007, o 08:10 Posty: 248
Taki jest prąd szczytowy przy zasilaniu akumulatorem, wtedy ładuje do pełna w 4s. Układ z lampy potrzebuje co najmniej 10s i nigdy nie zrobi 300V.
Co do drutu oporowego - mam podobny. Z 12V czy innego niskiego napięcia żadna rewelacja - albo dasz go tyle że ciągnie 5A i musisz mieć akumulator, albo odpalisz go z 300V... i koło się zamyka. Do tego dochodzi jeszcze fakt, że z kilkudziesięciu metrów kabla takie 300V sobie nic nie robi. Natomiast z napięć rzędu 12V ciężko będzie cokolwiek odpalić już z 30m, chyba że kable są na prawdę grube. Wracając jednak do lampy - użyłbym całej lampy podłączając w szereg z lampą wyładowczą (palnik ksenonowy to podobno niepoprawne określenie) zapłonnik, i jest to bardzo dobre wyjście. Jednak ja nie miałem sprawnej lampy, za to miałem kilka gratów w domu i wiedzę elektroniczną. Po co zatem kupować kolejną płytkę, która znowu się spali? Miałem 2 kompletne lampy i bawiłem się nimi "strzelając" nimi zaraz po naładowaniu kondensatora. I po prostu pewnego strzału usłyszałem dziwny bzzzyk i poczułem dym. Otwarłem, patrzę, jakiś tranzystor, trochę podsmażony, był to 2SD965, jakby kogoś interesowało. Po wymianie wprawdzie przetwornica pracowała, ale niestety już po jednym naładowaniu zaczęło z niej śmierdzieć - tym razem widać że to transformator niedomógł. Całość nadawała się więc do rozebrania na części. W takim stanie leżała parę lat, aż w końcu postanowiłem zmaścić zapalarkę. Parę testów i stwierdziłem że płytka z lampy nie nadaje się do tego bo z niej kopci . Nie zarzuciłem prac, tylko znalazłem parę części i dosłownie w 15 minut roboty mam postawioną porządną przetwornicę. A na przesyłkę czekałbym 4...5 dni? Mam nadzieję że wystarczy powodów dla których zbudowałem to urządzonko.
Dołączył(a): 7 lip 2007, o 15:10 Posty: 214 Lokalizacja: Don't Panic! We're From Poland
Fuxseb napisał(a):
Taki jest prąd szczytowy przy zasilaniu akumulatorem, wtedy ładuje do pełna w 4s. Układ z lampy potrzebuje co najmniej 10s i nigdy nie zrobi 300V.
chodziło mi o to że twój układ potrzebuje b. dużo prądu...a te 10s to chyba nie wieczność
Fuxseb napisał(a):
Miałem 2 kompletne lampy i bawiłem się nimi "strzelając" nimi zaraz po naładowaniu kondensatora. I po prostu pewnego strzału usłyszałem dziwny bzzzyk i poczułem dym. Otwarłem, patrzę, jakiś tranzystor, trochę podsmażony, był to 2SD965, jakby kogoś interesowało.
hehehe a czego się spodziewałeś, że twój 5A tranzystor to wytrzyma?
Fuxseb napisał(a):
Mam nadzieję że wystarczy powodów dla których zbudowałem to urządzonko.
...to akurat jet tylko twoją sprawą
pozdrawiam i życzę powodzenia
vis.
12 paź 2008, o 18:38
Fuxseb
*
Dołączył(a): 5 cze 2007, o 08:10 Posty: 248
Jako że postanowiłem przezwoić transformator (L3 z 30 na 50zw) kilka statsów poprawiło się, że tak powiem dwukrotnie. Mianowicie pobór prądu w szczycie spadł z 2,7A na 1,4A, a czas ładowania z 4,5s do 3s i to na rozładowanym akumulatorze, na którym napięcie może lecieć nawet poniżej 11V. Na zasilaczu (12V 4A) czas był około sekundy, nawet nie mierzyłem bo tak krótko. Oczywiście także w tym wypadku pobierany prąd nie przekroczył 1,4A. Dodam również, czego zapomniałem dodać wcześniej, że po naładowaniu prąd pobierany to 20mA, czyli 10mA na diodę świecącą i 10mA na cewkę przekaźnika - która inna przetwornica to przebije? Kolejne moje wyzwanie to odpalenie tego z 4 ogniw R6, najlepiej akumulatorowych. Napięcie będzie około 6V, więc nie za dużo, ale jak odpali, to wszelkie wynalazki na lampach błyskowych mogą się schować
-
Korzystając z tego że musiałem otworzyć obudowę porobiłem zdjęcia. Przyznam że wyszły kijowo nawet jak na K700i.
@vis
No parametry podane wcześniej nie były zbyt dobre, ale jak widać dało się poprawić. Jakby był edit na forum to bym też zaktualizował schemat... BTW, czy według Ciebie jest czytelny? Ja podobno nie mam poczucia estetyki , a nie umiem za bardzo i przede wszystkim nie lubię rysować w OrCAD'zie czy w Protelu. Nauczyłem się wszystko robić na piechotę, ołówkiem, płytki maluję PaintMarkerem i wytrawiam w chlorku żelaza. Powiem że są znacznie ładniejsze niż "prodżekty" żyletką cięte (taka analogia do "patykiem pisane" ). Muszę się tylko przesiąść z wytrawiaczem na nadsiarczan sodu, bo chlorek brudzi, na szczęście mam już ostatnią działkę, pomijając kwestię że roztwór może służyć długie lata - ten który miałem wcześniej był starszy ode mnie i trawił całą noc - nowy żre w 15min, aż przyjemność patrzeć jak miedź jest coraz bardziej różowa i matowa, aż zaczyna znikać.
Dołączył(a): 7 lip 2007, o 15:10 Posty: 214 Lokalizacja: Don't Panic! We're From Poland
Fuxseb napisał(a):
nie umiem za bardzo i przede wszystkim nie lubię rysować w OrCAD'zie czy w Protelu
nooo to polecam Eagle! prosty, czytelny, kompatybilny.
Fuxseb napisał(a):
Muszę się tylko przesiąść z wytrawiaczem na nadsiarczan sodu,
B.dobry polecam!...chyba nazwa handlowa to B327
pozdrawiam vis.
12 paź 2008, o 23:03
Syntony
Dołączył(a): 21 paź 2008, o 23:22 Posty: 1
Fajnie Ci to wyszlo nawet tylko przydal by sie jeszcze wbudowany akumulatorek jakies 10V. Mam podobna przetwornice, wszystko upakowalem do obudowy od zasilacza atx, zasilanie to akku 7,2V zlutowany z 6 ogniw. A co do tych jednorazowek to nie jest to najlepsze rozwiazanie bo nameczysz sie przy robieniu obudowy przelacznikuw itp a tu ci tranzystorek padnie i wszystko na marne. Mialem 5 takich jednorazowek i 3 sie spalily takze wg mnie jest to rozwiazanie na krotka mete, poniewaz predzej czy pozniej cos sie zepsuje. Te uklady szybko sie spalaja przy ciaglej pracy, a taka przetwornica "samorobka" bedzie sluzyc dlugo i bezawaryjnie, mozna nia tez naladowac kondensatory o wiekszej pojemnosci i napieciu co pozwala uzyc dluzszego kabla bo np u mnie przy uzyciu jednorazowki drut ze zmywaka nawet sie nie przepalal po uzyciu przedluzacza, a taka przetworniczka wyparowuje drucik bez problemu.
21 paź 2008, o 23:37
Goofy1991
Dołączył(a): 23 sty 2006, o 21:16 Posty: 10
janiewiem
Dobra robota to ja opisze swoje rozwiązanie:
- skrętka telefoniczna (1 para) ok 100m
- kondensator 820uF 250V
- przetwornica samowzbudna
- 2 paluszki
z 3V w około 20s ładuje kondensator 820uF do 150V co wystarcza na odpalenie 1 cm druciaka na 100m kablu
Przetwornica to projekt kolegi dostępny
TUTAJ Wykonałem ją na kółku elektronicznym, płytka wycinana nożykiem do tapet. Zwiększenie napięcia zasilającego powoduje skrócenie się czasu ładowania. Układ jest mały, przyjemny w budowie i ma dobre parametry Jak upakuję to w jakąś obudowę to wtedy wrzucę więcej zdjęć. Nawinięcie takiego transformatorka to bułka z bananem przy odrobinie wprawy. Polecam taki układzik, małe gabaryty, małe napięcie wejściowe, duże wyjściowe, wprost do zastosowań amatorskich
Yo.
25 paź 2008, o 15:54
bartecco
SianoPIS!
Dołączył(a): 30 lis 2007, o 17:09 Posty: 30 Lokalizacja: Białystok
Strasznie dużo roboty
Lepiej kupić zasilacz zwarciowy za parę złotych i po krzyku
8 lut 2009, o 18:33
GenMaster
Dołączył(a): 11 lut 2007, o 21:01 Posty: 235 Lokalizacja: Z Polski
Typowa podstawa Flyback Driver ja się zastanawiam czy ZVSa nie użyć jest płytka jest wielkości 2 pudelek po zapałek i z trafo powielaczem moc to 40kV ... ale wystarczyło by małe trafo wstawić i jest mniejsze napięcie ... powinno w parę sekund ładować kondensatory ...
Pozdrawiam TB303
_________________ ..... . . TB303 . . .....
8 lut 2009, o 19:41
wojak
Dołączył(a): 11 mar 2008, o 11:42 Posty: 56
No popatrz a mnie całe życie uczyli że moc to w watach jest [W], no chyba że moc bierna [Var] lub moc pozorna [V*A] ale żeby w woltach [V] to nie słyszałem.
9 lut 2009, o 21:03
GenMaster
Dołączył(a): 11 lut 2007, o 21:01 Posty: 235 Lokalizacja: Z Polski
O napięcie chodzi .... Proszę 40 kV ... na mojej drabinie Jakoba
takie coś powinno ładować kondensatory w parę sekund ....
Pozdrawiam TB303
_________________ ..... . . TB303 . . .....
9 lut 2009, o 22:00
wojak
Dołączył(a): 11 mar 2008, o 11:42 Posty: 56
poczytaj trochę o ładowaniu kondensatora
Wszystko zależy od prądu a nie od napięcia jak podłączysz do tej drabiny kondensator to zrobi na niej zwarcie i prąd zwarcia całego układu wyznaczy szybkość ładowani kondensatora przynajmniej pierwszej chwili po włączeniu
9 lut 2009, o 22:03
GenMaster
Dołączył(a): 11 lut 2007, o 21:01 Posty: 235 Lokalizacja: Z Polski
chyba musisz się pobawić czymś takim kondensator nie robi na tym zwarcia ...
Podłączyłem liniowo parę kondensatorów na 5kV ( standardowy generator maraxa) i naładowały się wcale nie było zwarcia ...
Oto co powstało...
a elektrolityczne przez mostek podłączałem jak na razie 2x 400uF 400V i ładowały się możne z 3 sekundy ( woltomierz pokazał 600V) później wyleciały w powietrze ... i po zabawie ...
Standardowe przeładowanie ...
Pozdrawiam TB303
_________________ ..... . . TB303 . . .....
9 lut 2009, o 22:13
wojak
Dołączył(a): 11 mar 2008, o 11:42 Posty: 56
Ja tu mówię o stanach nieustalonych każdy nienaładowany kondensator po włączeniu do źródła robi zwarcie i szybkość narastania na nim napięcia zależy od wielkości prądu dla stałego prądu napięcie narasta liniowo nie a napięciem ładowania jest aktualne napięcie na kondensatorze dla rzeczywistego kondensatora powiększone o spadek napięcia na rezystancji wewnętrznej
Piszesz że naładował on w 3s 2 kondensatory 400uF do 400V to ma być szybko?? w ułamek sekundy naładuję te kondensatory podłączając je przez zwykły mostek prostowniczy pod dwie fazy 230V
PRĘDKOŚĆ ŁADOWANIA KONDENSATORA ZALEŻY OD PRĄDU JAKIM GO ŁADUJEMY
9 lut 2009, o 22:24
Fuxseb
*
Dołączył(a): 5 cze 2007, o 08:10 Posty: 248
@GenMaster, czyż ten obrazek nie jest czasem autorstwa c4r0?
Odnośnie ZVSa, posiadam jedno z tych świetnych urządzeń, ja rozwiązałem na 2x IRF 540. Daje trochę małe napięcie na wyjściu, ale duży prąd pozwala na rozciągnięcie łuku do 8cm. Zapala przy 1cm. To jest test na trafopowielaczu, tymczasem ja zauważyłem, że telewizyjny rdzeń "flyback" jest świetnym materiałem na wszelkiego rodzaju przetwornice. Przenosi bez stresu ponad 200W. Odpaliłem już na takim żarówkę 75W (wtórne uzwojenie 50zw drutem 0,15mm), próbowałem lutownicę, ale w jej stalowym rdzeniu prądy wirowe pochłonęły większość mocy. Nic dziwnego, przetwornica wzbudza się powyżej 10kHz, co daje jej świetną skuteczność, ale także zupełne nieprzystosowanie do transformatorów sieciowych, przypominam, na 50Hz.
Przetwornicy ZVS używałem także do ładowania baterii kondensatorowej w moim coil-gunie. 2200µF na 350V ładowało się w ułamku sekundy Oczywiście zastosowałem już nie pamiętam jakie uzwojenie, ale wiem że inne niż do żarówki, no i obowiązkowo po nim scalony mostek prostowniczy (5A/600V).
Zauważyłem także, że przetwornica jeśli wyjście ma jakoś poważnie zwarte (z pojedynczego zamkniętego zwoju drutem 0,15 nic sobie nie robi, jak również z cewki HV, ale ta na 350V tak ma), to zwyczajnie nie startuje. Po prostu się nie wzbudza, jakby miała zabezpieczenie - co jak dla mnie jest pozytywem, bo żadnego zabezpieczenia na schemacie nie ma. Odpada żeby zasilacz coś robił, bo pobór prądu wtedy to około 20mA, a po "rozwarciu" zwarcia, odłączeniu i podłączeniu zasilania - wstaje, i dalej bierze 12A z 24V Na luzie oczywiście mniej.
Moje kolejne plany to zasilić tym komputer. Ze wstępnych kalkulacji wynika że jest to możliwe, ale nie wiem czy bateria z laptopa da radę. Mój akumulatorek żelowy poszedł się "kochać", ale za to zyskałem niemal nówkę Li-ion 11,1V 4800mAh. Do laptopów nieprzydatna, bo ma spaloną płytkę z elektroniką. Do moich celów w sam raz, tylko trzeba na prawdę umieć te ogniwa ładować i sprawdzać ciągle napięcie. Można spowodować pożar
Dołączył(a): 11 lut 2007, o 21:01 Posty: 235 Lokalizacja: Z Polski
@Fuxseb
Zgadza się to zdjęcie jest akurat C4r0
Ale zrobiłem podobne doświadczenie ...
A oto i mój ZVS
Ogólnie to podpiłem mu 60V i łuki były prze ogromne zapalały się na 7 cm...
A oto jakie Fety NEC'a użyłem (3109)
Urządzenie dłułgo nie podziałało po podłączeniu kondensatorów MOC na jednym z wyjść Trafo tak jak zrobił C4R0 w projekcie "Duże łuki z transformatorow od mikrofalowek" trafo i płytka dosłownie wyleciały w powietrze ... Cały rdzę ferrytowy się rozsypał a cewka pękła w poł
Aktualnie to jedynie się tym bawiłem w łuki elektryczne i to w sumie wszystko mam ochotę na laser azotowy jeszcze (po odbudowie urządzenia) ...
Ale z przyczyn .... hmm płci żeńskiej wstrzymałem się ze wszystkimi zainteresowaniami ... niestety WREDNE BABY !!
Pozdrawiam TB303
_________________ ..... . . TB303 . . .....
13 lut 2009, o 23:47
Fuxseb
*
Dołączył(a): 5 cze 2007, o 08:10 Posty: 248
Skoro lubisz się tym bawić - polecam roztwór azotanu strontu na elektrodach Jakbyś dojechał źródło zmiennego HV, powstają ładne uloty (fotografia kirlianowska). Ja zrobiłem swego czasu coś takiego, i na tyle się zakochałem w ulotach że zrobiłem VTTC (lampowa cewka Tesli). Już załatwiłem 3 lampy PL504. Tzn. nie ja, 2 zabiły wysokonapięciowe strzały z uzwojenia wtórnego, a jedną ktoś pociągnął z buta (jego szczęście że mnie nie było wtedy w pokoju) i straciła próżnię ;/.
Co ty z tym MOCem wykombinowałeś, i te wybuchy, to ja nie mam pojęcia...
Natomiast o tranzystorach - na zdjęciu nie widać typu (że są NEC'a to nieważne - moje są ST, ale ważne że na przykład IRF540). Może one były skądś wymontowane?
A tu moje losowo wybrane, najładniejsze zdjęcia z HV. Sądzę że zawartość będzie się co jakiś czas rozszerzać
http://www.box.net/shared/uoljsouo5z
P.S. Widzę że tu jakiś "kącik elektronika hajwoltadżowca" powstał, co mnie w sumie cieszy
Dołączył(a): 11 lut 2007, o 21:01 Posty: 235 Lokalizacja: Z Polski
nom jak dla mnie rewelka twoje foty i filmy ...
Lampowa tesla to piękna sprawa ... niektórzy piszą ze układ pracuje z częstotliwością 3Mhz co jest dla mnie szokiem ale możne i tak jest końcu żaden ze mnie elektronik .....
do tego schemat jest banalnie prosty:
Wracając co do moich MOCow one działają to raczej ZVS z trafem wyleciało w powietrze w sumie nie wiem czemu ...
Cytat z C4R0 to samo chciałem u siebie wykorzystać :
"Bardzo ciekawym pomysłem, który zaczerpnąłem stąd: 4hv.org, jest wykorzystanie również kondensatorów od mikrofalówek (w skrócie MOC - microwave oven capacitor) łącząc je szeregowo z uzwojeniem. Są to specyficzne kondensatory o pojemności około 1uF i maksymalnym napięciu przemiennym 2100VAC. Po dodaniu tych kondensatorów tworzy się obwód rezonansowy, dzięki któremu po zapaleniu łuku mamy dodatkowy wzrost napięcia i prądu w łuku co pozwala go znacznie bardziej rozciągnąć."
Ja użyłem Mosfetow NEC K3109
Zerknij na ich Parametry jak dla mnie BDB w sam raz dla wymagającego HAJWOLTOWCA
Pozdrawiam TB303
_________________ ..... . . TB303 . . .....
16 lut 2009, o 23:34
GenMaster
Dołączył(a): 11 lut 2007, o 21:01 Posty: 235 Lokalizacja: Z Polski
ajj zapomniałem dodać NEC K3109 były powyciągane z w miarę nowych monitorów CRT ... taki recykling
_________________ ..... . . TB303 . . .....
16 lut 2009, o 23:37
Fuxseb
*
Dołączył(a): 5 cze 2007, o 08:10 Posty: 248
Mają ogromny R<sub>DS(on)</sub>. Nie grzeją się zbytnio? Moje 540stki mają 50 miliomów (0,05 ohm!) i nie grzeją się prawie w ogóle.
Natomiast odnośnie MOCów. Chodziło zdaje się o uzyskanie rezonansu szeregowego, przez co prąd i napięcie chwilowo będą wzrastać, powodując wydłużenie łuku. 1µF jest dobrany do pracy przy 50Hz, a jego napięcie maksymalne, 2100V jest dobrane właśnie do MOT. Prawdziwa wytrzymałość napięciowa takiego konda to około 8kV, ale tylko dla napięcia stałego. Później zaczyna wydawać z siebie dziwne dźwięki, co może świadczyć o nadchodzącym przebiciu. Ja nie wykonywałem tych testów, tylko "jakieś hamerykańce", ale jestem przekonany o ich wiarygodności.
Ty chciałeś zastosować rezonans szeregowy w ZVS, a on jak zapewne wiesz, wkręca się od 10 do 100kHz. To za dużo dla takiej pojemności, tu trzeba około 1nF, czyli moje niezastąpione kondensatory zwijane - 2 butelki po Piwniczance (izolacja poliestrowa, nie ma żartów!), 2 kawałki folii alu, no i 2 kable w izolacji gumowej. Po połączeniu 4 takich kondów, z 10kV bardzo fajnie strzelały. Mogłem ładować lampą błyskową bez wyzwalania
Wracając do tematu, jest kolejny gwóźdź do trumny. Ty masz trafopowielacz. Na jego wyjściu pojawia się napięcie stałe, z którym niewiele można zrobić w kierunku jego zwiększania, ale za to można zrobić fajne zabawki, jak na przykład generator Marx'a, subminiaturowa SGTC (Spark Gap Tesla Coil), lifter, czy laser TEA. Natomiast ze zmiennego można wykombinować parę innych rzeczy - fotografię kirlianowską, podwajacz napięcia (dioda+kondensator), czy w wersji hardcore - kaskadę. O kondensatorach już powiedziałem, a jeśli chodzi o diody - nie znalazłem tańszego i bardziej odpowiedniego rozwiązania, jak stos diodowy z 15 sztuk 1N4007. Jeśli chodzi o ich tanie zdobycie, zupełnie niekomercyjnie polecę użytkownika artronic z allegro. Tanio, miła obsługa i szybko. Ja kupiłem od razu 300 sztuk, wyszło chyba po 3gr za jedną.
Znowu trochę zjechałem z tematu. Mówiłem o napięciu stałym. Na nim przecież nie zaistnieje rezonans. Zwyczajnie naładowałeś kondensator przetworniczką, ale i tak nie wiem co się stało że jakieś takie fajerwerki nastąpiły.
Jakbyś miał na zbyciu kilka MOC'ów, ja bardzo chętnie bym się w nie wzbogacił
Odnośnie VTTC, ja zmontowałem swój układ na PL504, wzorując się na kilku czeskich stronach. Optymalny kondensator musiałem samemu dobrać, i jak się okazało to co można kupić w sklepie elektronicznym, raczej niezbyt nadaje się do tego zastosowania. Nie nastąpi przebicie (przynajmniej od razu), ale dopiero wtedy gdy kondensator się stopi
Patrząc na twój schemat, dziwię się jak to działa. Przy 60V napięcia anodowego to chyba nawet nie odpali. Na takim podwajaczu swego czasu mój sprzęt pracował, tylko że na napięciu sieciowym. Lampa miała napięcie anodowe około 445V podczas pracy. To właśnie moja cewka przed "tuningiem". Wyładowania prawie nie widać, a czasem żeby się pojawiło, trzeba przybliżyć coś metalowego (na przykład rękę ). Przy zasilaniu 2,1kV (jakbym miał kondensator, to by było 3kV, a podwajając napięcie, koło 4,2kV. Ale tego PL504 nie zniesie, wystarczy że dwie uwaliłem strzałami z napięcia wyjściowego. Trzecią ktoś pociągnął z buta, no i się skończyło. Teraz myślę nad SSTC na półmostku, albo nawet na fullbridge. Słyszałem coś o IGBT, ale nigdzie nie było ani wzmianki jak to wygląda i co to w ogóle jest, a szczególnie ile kosztuje. O ile się nie mylę żaden Polak nie zrobił DRSSTC, czyli odmiany TC na tym. Ktoś coś słyszał o tym?
Odnośnie częstotliwości pracy VTTC - to jest zależne od częstotliwości rezonansowej danego układu. Teoretycznie im większych wymiarów, tym mniejsza częstotliwość. Myślę że takie VTTC wkręcają się od 200kHz do właśnie 3MHz. Niestety dość ciężko jest to zmierzyć, jak się ma coś zmodulowane w pracy cewki. Ja miałem wyraźne 50Hz, przez zupełny brak kondensatorów filtrujących. Myślę że przez to lampy tak dostawały po łbach.
Mimo że VTTC to fajny wynalazek, ja jednak zamierzam zrobić SSTC na wzór tej od c4r0, może trochę większą. Na razie zająłem się mikrokontrolerami, może zrobię nadajnik FM z PLL
P.S. Coś nie mogę wrzucić na boxa w zasadzie najważniejszego zdjęcia. Na razie jest, ale wrzucone na dość nie lubiany przeze mnie portal - n-k. Uwalają informacje EXIF, IPTC i metadane, no i musiałem zmniejszyć, bo przecież max 1MB miesięcznie (poszaleli).
Zapomniałem dodać, proszę podkleić do tamtego posta
Wykonując moją VTTC, wzorowałem się głównie na jednej z fajniejszych amatorskich HV-owych stronek: http://teslatron.wz.cz/VTTC%20I/VTTCI.htm. Jedynie kondensator rezonansowy 500pF zamieniłem na 1nF mojej roboty, bo po podwyższeniu napięcia cewka lepiej się na nim sprawowała. Zamiast dwóch diod i dwóch kondensatorów na wejściu, zastosowałem MOT i stos 12x 1N4007. Szkoda że nie miałem MOC'a.
Wracając do kondensatora rezonansowego - na twoim schemacie jest jakiś nastawny. Z tym że trymery są w gruncie rzeczy do 100, może 120pF. Te strojeniowe na fale długie są około 200pF, ale znajdziesz je tylko w starych odbiornikach radiowych. Oczywiście nie mówię żeby rozwalać odbiornik, bo przecież te kondensatorki nie wytrzymają takiego napięcia, że o płynącym natężeniu nie wspomnę. W najlepszym wypadku taki kondensator zaświeci na niebiesko, w najlepszym - zapłonie
Dlatego mimo głupoty walniętej na schemacie, kondensator trzeba dobrać, a nie regulowany montować.
BTW, uzwojenia jakie nawinąłem, to 18 zwojów kablem "sztywnym" dościennym o powierzchni przekroju poprzecznego 2,5mm<sup>2</sub> (albo 3,5, nie pamiętam), to jest uzwojenie robocze, rezonansowe. Natomiast Feedback ma też 18 zwojów, ale drutem nawojowym emaliowanym DNE 0,6mm. Odstęp między uzwojeniami to około 15mm, a umieszczenie tych uzwojeń względem wtórnego to już sprawa strojenia.
Do projektu VTTC polecam jednak lampę o tym samym zastosowaniu co PL504, jednak produkcji radzieckiej, tam mieli wiadomo, wszystko ku chwale Stalina czy tam Lenina - mocniejsze. Można je znaleźć w odbiorniku TV lampowym-ale-kolorowym - Rubinie. TV który technologią był zacofany, ale rozwiązaniami technicznymi daleko w przód. Może nie wiecie jak to jest dekodować kolor lampami, to co w dzisiejszych czasach robią mikroprocesory.
Nie zamulając dłużej, lampa to 6П45С (czytamy 6P45S). Służy do któregoś tam odchylania, zapomniałem którego. Znajduje się pod tym takim metalowym ekranowaniem, w sąsiedztwie lampowej diody "usprawniającej" (cokolwiek to znaczy) i transformatora HV, co bardzo radosne, zgodnego z ZVSem, tylko trzeba nawinąć 2x5 zwojów pierwotnego.
Dołączył(a): 6 paź 2004, o 17:32 Posty: 775 Lokalizacja: Gdańsk
Nie wiem czy IGBT nie będą za wolne do Twoich potrzeb. Mają dużą moc, dużo ciepła mogą rozproszyć ale częstotliwość w specjalnych seriach dochodzi do 50kHz. z tym że moc jednego do ponad 1000W
Taki jeden z mniejszych ale dostępnych w Polsce, dane katalogowe, zachęcam do poszperania:
http://www.datasheetcatalog.org/datashe ... ph50ud.pdf A co do tranzystorów to gdzieś u nas znalazłem model:
http://www.datasheetcatalog.org/datashe ... 31n50l.pdf Mam zamiar go wykorzystać na pełnym mostku do pieca indukcyjnego. Jak masz jakieś sugestie będę wdzięczny. Tranzystor był niedawno do kupienia w Polsce i kosztował około 30-40 pln/sztuka.
Pozdrawiam i życzę powodzenia!
Analityk
Z sugestii to hmm... Sterowanie mikrokontrolerem, przyda się oscyloskop do strojenia, może być ze specjalnym czujnikiem zakładanym na wzbudnik. Samą cewkę dobrze byłoby wykonać z miedzianej rurki, a w niej puścić wodę, tudzież płyn chłodniczy. Do tego przyda się nagrzewnica od Poloneza albo inna mała chłodniczka, naczynie wyrównawcze i pompka, na przykład akwarystyczna. Zestaw jak do chłodzenia wodnego PC, tylko bez jednego z droższych elementów - bloku.
Odnośnie drugiego elementu rezonansowego - kondensatora. Tu trzeba się postarać, inaczej po chwili pracy kondensatory się stopią. Najlepszym wyborem będzie bateria kondensatorów (tzw. MMC) typu MKP, MKS, albo MKSE. W każdym razie do pracy impulsowej. Dla ich chłodzenia można również wykombinować coś ciekawego, wspólnie z naczyniem wyrównawczym. Mianowicie - włożyć je zwyczajnie do wody, tylko że nie zamaczając ich wyprowadzeń. Można je oczywiście izolować, ale zawsze gdzieś zdarzy się przeciek. Jeszcze lepszym rozwiązaniem będzie zastosowanie wody destylowanej.
Jakby ktoś się zajął moimi powyższymi postami, proszę o poprawienie znacznika SUP. Z góry dzięki.
Dołączył(a): 11 lut 2007, o 21:01 Posty: 235 Lokalizacja: Z Polski
Fuxseb
Mam 4ry MOCe kupione na allegro kiedys były wystawione ...
niestety nie sprzedam Ci ich są przydatne ...
Zakupiłem wczoraj Pare Fetow IRFP260 ( kurde drogo 10zł za jeden )
i 15 trafopowielaczy ... do tego pare innych czesci min Rezystory 5W ...
Bede odbudowywał jeszcze lepszego ZVSa z 2ma trafopowielaczami
co do układu rezystencjonalnego wiem ze to nie powinno działać , to w takim badz razie dlaczego poszło wszystko w powietrze ? ( raczej sie tego nie dowiem xD ale wiem jedno teraz juz nie bede nic podłaczał na wyjsciu ...
NECK3019 - nie wogole nawet ciepłe sie nie robiły przy 50V przy 60V lekko sie grzały ale i to pozwalało na długą zabawę ...
Wracajac do tego układu lampowej tesli sugerujesz ze układ nie bedzie działał ... hmm ja to foto skopiowałem z strony u nich jakoś działa
ale możne i fake zamieszczają ....
PS buduje jeszcze Śpiewającego Flybacka ... tez zakupiłem części między innymi timer NE555 ale znalazłem lepszy schemacik oparty na TL494 którego nigdzie nie mogę dopaść :-/
@analityk OOOO MadaFAka co za Fet ... tym cackiem to i 100V bym wpuścił w ZVSa ... nawet sobie nie wyobrażam co by się na wyjść działo ...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników