Witam! Postanowiłem złożyć generator marxa...
Mój problem polega na tym ze posiadam transformator od tv (2KV, 16W)...
Generator będzie 5-stopniowy:
Teraz pytanie... Czy jako kondensatorów mogę użyć 220pF 2Kv ? Czy nadają sie one do tego ?
Czy jako np. pojedynczego opornika mogę wykorzystać cztery po 1M ohm połączone szeregowo ?
I czy do zabezpieczenia źródła zasilania ( w tym wypadku transformatora od tv) mogę wykorzystać np. 15 szeregowo złączonych 1M ohm ?
Ostatnie chyba najgłupsze pytanie... Czy to będzie działać... ?
I... czy przy montażu oporników i kondensatorów... Obowiązuje biegunowość... Gdzie plus a gdzie minus ?
Edit ? Skoro marx korzysta z napięcia stałego... będę musiał wykorzystać mostek prostowniczy ? Tylko jak ? Pomocy?

1) możesz użyć, ale 2 połączonych szeregowo; podczas pracy impulsowej napięcie na nich może (i raczej na pewno będzie) przekraczać napięcie zasilania oraz dopuszczalne napięcie pracy kondensatorów. Efekt byłby taki,że po kilku wyładowaniach zniszczyłbyś kondensatory (najczęściej ulegają zwarciu albo rozerwaniu)
2) Możesz (i jest to nawet wskazane) łączyć rezystory szeregowo. Zwiększy to odporność układu na przebicie
3)Powinno działać jeśli zbudujesz wszystko zgodnie ze schematem, ze sprawnych elementów i zachowasz w miarę identyczne długości przerw na iskiernikach
4)Biegunowość nie obowiązuje dla rezystorów nigdy, a dla kondensatorów tylko elektrolitycznych, a takich raczej nie buduje się na tak wysokie napięcia
5)Mostka nie dajesz, wystarczy pojedyncza dioda prostownicza na wysokie napięcie pomiędzy zasilaniem a generatorem. Najlepsze były porcelanowe od starych, czarno-białych telewizorów

ciebie czlowieku chyba ostro pokopalo...
NIE ROB TEGO!
Przepraszam za tak ostre slowa, ale nie chce zeby bylo ze na forum pomagaja samobojcom.

1. kiedy pytasz sie o kierunkowosc rezystorow itd, widac ze z elektronika nie miales wiele do czynienia.
2. skoro nie wiales, to watpie czy odpowiednio dobierzesz wszystkie elementy, z ktorymi i tak bedzie problem (nie wiem gdzie kupic potencjometry takiej mocy).
3. polprzewodniki w prostowniku odpadaja ze wzgledu na wzglednie male napiecia przepicia, chyba ze polaczylbys szeregowo kilkanascie/dziesiat diod Si tutaj pojawia sie technika lampowa!
4. calosc trzeba bardzo dobrze odizolowac, porzednie uziemic, umiejętnie polutowac (zeby nie bylo zimnych lutow!)

jednym slowem odradzam ze wzgledow bezpieczenstwa. przepraszam za ten atak na poczatku postu ale zasmierdzialo mi tu trupem na miejscu i sie przerazilem

//edit w sumie z tymi lampami prostowniczym,i to akurat przesadzilem, wiec przepraszam

Z lampami prostowniczymi akurat nie taka przesada. DY86 czy EY86 albo EY81 jest przystosowana do takich napięć, ale trzeba by żarzenie zrobić pływające na potencjale wielu kV. Raczej sztuka dla sztuki i dla bardzo zaawansowanych O wiele łatwiej użyć diod prostowniczych półprzewodnikowych ze starego TV. Lampowe kenotrony za to doskonale się nadają do układów zasilających na napięcia kilku - 25kV.

Ale w jednym zgodzę się z przedmówcą - robienie tego bez paroletniego doświadczenia w elektronice to samobójstwo.

Mój marx działał puki nie wysiadł generator na ne555 ...

ja wiem co sie stalo na poznanskim uniwerku kiedy odpalali generator i mi to wystarczy. Powiem ci czlowieku, ze podziwiam twoja odwage, poniewaz ja, jko w miare doswiadczony elektronik lampowiec nadal mam lekkiego stracha jak odpalam nowa konstrukcje, a tam "tylko" okolo 300V siedzi:D

Nie no bez przesady , miałem generator wyrabiający ok 25 kV, na układzie takim jak do lampy plazmowej, bezpieczna częstotliwość. Kilka razy kopło, ale żyje . Iskierka ładna 10 cm prawie... Mam fotki porobione jak strzelała w żarówki itp, jutro wrzuce