Hmm, i tak i nie. niektóre termometry gdy T>x (czyli tego co regulujesz magnesem na tej skali którą masz wyżej) zwierają układ, inne go otwierają. Myślę że dałoby się zaprojektować uniwersalny układ sterujący, który działałby w zależności od typu termometru, jak i tego czy ma być "on" czy "off" - bo równie dobrze możesz załączyć czaszę jak i włączyć pompę która spowoduje przepływ chłodziwa lub jakiś wiatrak...
Powiedzmy ze mam element grzewczy (czasza, spirala, niech i na 20litrów bedzie 1800W?), wystaje z niego wtyczka meska która wpinam w regulator mocy (bedzie to decydowało z jakim impetem włączam grzałke)
Ja mam to tak gniazdko 220V -> regulator -> urządzenie (grzałka)
Najlepiej będzie jeżeli na tym etapie zrobię ładne fotki jak to wygląda (jutro lub pojutrze - może być? ), następnie ktoś rozszyfruje jak układ ma wyglądać - nie jestem elektrykiem, układów nie robiłem sam - składają się z przekaźnika, różnicówki (BHP) oraz ew ukł sterowania mocą.
Teraz potrzebuje układ na niskim amperazu(zeby nie zniszczyc termometru) który bedzie mi odpowiednio właczał/wyłaczał Obwód A o duzym amperazu (np grzałka) w momencie rozwarcia lub obwód B tez o wiekszym amperazu i napieciu (np pompa wodna do chłodzenia) w momencie zamkniecia obwodu (czyli uzyskania odpowiedniej temperatury). Przedział temperatury w jakim tobedzie działało bedzie zalezało od szybkosci mieszania się np łażni, odległosci termometru od grzałki, lub innych czynników.
Musiałbym dorwać schemat, lub ktoś kto się na tym zna musiałby Ci wykonać to urządzonko. Przedział w jakim regulujesz może być dość spory.
Biorąc pod uwagę najprostszą opcję że ciecz w kolbie zachowuje się liniowo względem temperatury (czyli np jeżeli nie przekroczysz temp -5*C nie zajdzie gwałtowne wydzielanie ciepła w skutek rozkładu itp), musisz wziąć pod uwagę:
- izolację układu i różnicę temperatury względem otoczenia
- rodzaj łaźni i jej bezwładność cieplną
- przewodność szkła
- bezwładność otoczenia
na przykładzie:
mamy garnek z wodą na kuchence elektrycznej a w nim kolbę którą grzejemy (docelowo 60*C)...
Ciepło będzie uciekać pomiędzy garnkiem a kuchenką. Wnętrze garnka z wodą nie będzie nagrzewać się równomiernie jeżeli nie mieszasz cieczy. W zależności od tego gdzie umieścisz termometr - w łaźni czy kolbie będą pewne zaburzenia. Zanim ciecz w kolbie się nagrzeje - łaźnia osiągnie powiedzmy 80*C. Termometr odłączy grzałkę, ale ta wciąż będzie przekazywać ciepło do łaźni...
= skoki temp w kolbie szacuję na >20*C (z doświadczenia)
Jeżeli termometr masz w łaźni, ustawiasz na ~60*C kontrolując co się dzieje, gdy temperatura zmierzona w kolbie ustabilizuje się powiedzmy na
ok 55*C powoli podnosisz temp na termometrze kontaktowym aż w kolbie będziesz miał te 60*C
= skoki temp w kolbie szacuję na ~5*C
z łaźnią olejową z wbudowaną grzałką (w kolbie chcesz mieć 180*C):
Termometr kontaktowy umieszczasz w łaźni, izolujesz ją jak się da - folią alu, włóknem szklanym itp. Ustawiasz kontaktowy na 180*C i czekasz aż się ustabilizuje.
Teraz delikatnie podnosisz temp na termometrze kontatkowym, aż w kolbie masz stałą temperaturę.
= przy dobrej izolacji da się utrzymać skoki temp w kolbie <5> koszt ok 20-40pln, więc nie ma sensu bawić się w zasilacz. Trzeba dobrać odp przekaźnik i tyle. Poza tym termometry kontaktowe mają napięcie pracy 220V i prąd 0,03A więc wskazany byłby jeszcze wyłącznik różnicowy. Co z tego że prąd przy przypadkowym dotknięciu obwodu jest względnie bezpieczny - kilka razy miałem "fazę" - jakoś zawsze na 50Hz i żyję ale z prądem się nie robi jaj. Różnicówka być musi. Jeżeli z jakiegoś powodu różnica prądu który do niej "wchodzi" i "wychodzi" jest różna od zera odcina całość.
Może i da się to zrobić prościej. Ale po co? sam regulator (wraz z robocizną) kosztował mnie <50pln (fakt że może drożej wyjdzie - nie wiem), robił to znajomy elektryk i działa.
...Bo jedynym elementem "pomiarowym" będzie element rtęciowy, i jeżeli wolno będzie reagował na zmiany temp. lub zakres jago zadziałania będzie zbyt duży to nic ponad jego szybkość lub dokładność nie zrobisz...
Ten element będzie reagował na zmianę temperatury wystarczająco szybko

uwierz mi. Zakres też jest dokładny - jeżeli termometr nie jest uszkodzony, da się uzyskać powtarzalność rzędu 1*C i mniej. Zależy od termometru. Skala też ma swoje granice odczytu, zwłaszcza że element ruchomy nie jest grubości igły, a z tyłu pisze "dokładność urządzenia +/-0,5*C" niektóre termometry w zakresie 0-250*C mają skalę dł kilku cm. Więc tak za dokładnie tego nie ustawisz.
Problem polega na tym że łaźnia może reagować wolniej. Na początku próbowałem z garnkiem na kuchence elektrycznej. Nie było to dokładne. Z grzałką w garnku już działa lepiej. Skoro układ działa zbyt wolno - nie grzejesz tego grzałką 1,8kW tylko 180W.
Ważna jest izolacja od otoczenia i mieszanie. Jeżeli masz dobrze dobraną grzałkę i dobrą izolację termiczną oraz odp małą grzałkę - będzie działać bez problemu.
Jak analityk słusznie zauważył termometr kontrolny jest niezbędny - jest to układ dynamiczny, więc musisz jak najdokładniej pozbyć się jakichkolwiek zaburzeń (przez izolację zmniejszasz straty ciepła), i kalibrujesz go w sposób który opisałem wcześniej.
Jak zrobię to zamieszczę zdjęcia poglądowe.