Autor |
Wiadomość |
wamp30
Dołączył(a): 12 lip 2004, o 18:46 Posty: 23
|
Silniczek
Witam
Zdobyłem dwa silniczki z drukarki (igłowej chyba) jeden od takiego przesówaka z tą igłą chyba, a drugi od podawania papieru. Ale niemam pojęcia jak go podłączyć żeby działał bo tam jest w każdym 6 kabelków różnokolorowych. Wie ktoś jak to podłączyć ? Potrzeba mi tych silników do młynka. Na silniczku jednym pisze: SM-E040 EPM 3 4L-27
Proszę o pomoc
|
18 paź 2005, o 22:24 |
|
|
Anonymous
|
cześć, masz zapewne silniki krokowe (takie są zazwyczaj teraz w drukarkach) i z podłączeniem będzie problem. Te silniczki wymagaja specjalnego ukladu do sterowania (jak się lubisz bawić elektroniką to możesz sam zrobić z cyfrówki i tranzystorów mocy) nie wnikając w zasade działania to od bateryjki nie będzie się kręciło, więc musisz coś innego wykombinować ..no chyba, że zastosujesz układ gotowy z drukarki (a można tak zrobić), pozdro i powodzenia
|
19 paź 2005, o 01:09 |
|
|
mleczarz
@MODERATOR
Dołączył(a): 29 gru 2004, o 15:52 Posty: 128 Lokalizacja: Tomaszów Maz
|
jak się nie znasz na elektornice to lipa bo sterowanie takich ciortów to spory problem generalnie nie do zrobienia dla kogoś zielonego w pradzie. Ale jeśli podejmiesz trud to w internecie jest pełno schematów
_________________ szkoła uczy, ale uważajcie czego...
|
21 paź 2005, o 20:38 |
|
|
Anonymous
|
: )
silniki krokowe
do młynka się raczej nie nadają ,
jako prace dyplomową robiłem do nich steronik jak chcesz to ci wyśle materiały coś jeszcze mam na dysku
|
19 gru 2005, o 03:05 |
|
|
Anonymous
|
Otóż znalazłem silniczek od drukarki.Jest on prawie taki sam jak ten Tweenka
na zdjeciu z młynkiem kulowym. Ma biały i czarny kabelek. tóry to masa a który plus??Prosze o odpowiedź[jestem zielony z elektroniki]
|
3 sty 2006, o 19:17 |
|
|
CTX
******
Dołączył(a): 20 sie 2004, o 09:48 Posty: 1084 Lokalizacja: /dev/nul
|
A jaka różnica...?
|
3 sty 2006, o 19:31 |
|
|
elektryk
*****
Dołączył(a): 30 mar 2005, o 00:27 Posty: 279
|
W uproszczonych silnikach komutatorowych (tzn. takich, w których nie ma biegunów komutacyjnych lub przesuwanych szczotek) bardzo często ma znaczenie biegunowość. Podłaczony odwrotnie, niż to przewidział producent, silnik będzie co prawda działał, ale jego sprawność i trwałość będą zmniejszone.
|
4 sty 2006, o 15:09 |
|
|
Anonymous
|
Jak silnik jest zbudowany symetrycznie (komutator wzgleem stojana) to nie bedzie wiekszej roznicy jak zasilimy. Zreszta jesli ma w stojanie elektromagnesy a nie magnesy trwale to nie bedzie zadnej roznicy gdzie + a gdzie - . A nawet jesli tak nie jest to spadek paramertow bedzie golym okiem niezauwazalny......
|
5 sty 2006, o 19:55 |
|
|
elektryk
*****
Dołączył(a): 30 mar 2005, o 00:27 Posty: 279
|
Chodzi tu o tzw. odziaływanie twornika powodujące odchylenie strumienia magnetycznego od osi biegunów głównych (magnesów czy elektromagnesów). Zapobiega się temu przez:
a) niesymetryczną budowę silnika (i wtedy nie należy zmieniać "fabrycznego" kierunku wirowanie silnika, ponadto metoda działa dobrze tylko dla jedej wartości prądu silnika bo wymagany kąt przesunięcia zależy od prądu)
b) stosowanie biegunów komutacyjnych z uzwojeniami połączonymi szeregowo z wirnikiem (raczej większe maszyny)
Typowym przykładem zastosowania metody a są silniki wiertarek, kątówek itd.
Kiedyś próbowałem zmieniać kierunek wirowania takiego silnika przez proste odwrócenie biegunowości szczotek - efektem było silne iskrzenie na komutatorze. W silnikach wiertarek fabrycznie dostosowanych do zmiany kierunku obrotów, wraz ze zmianą biegunowości szczotek następuje ich przesunięcie na drugą stronę położenia "symetrycznego".
Dla silnika "zbudowanego symetrycznie" i bez biegunów komutacyjnych, kierunek wirowania (a sciślej momentu obrotowego) nie ma oczywiście znaczenia, ale taki silnik ma prawidłową komutację tylko na biegu jałowym.
|
5 sty 2006, o 21:30 |
|
|
Anonymous
|
Takie iskrzenie po zmianie kierunku obrotow to zupelnie normalna sprawa: szczotki sa "ulozone" do jednego kierunku a po zmianie trzeba troche czasu zanim sie dopasuja do nowego polozenia. A tak w ogole to nie spotkalem sie z malutkimi (kilka, kilkadziesiat watow) silnikami wykonanymi bardzo asymetrycznie, raczej robia je jako symetryczne. A co do wiertarek i szlifierek - tez sa juz symetryczne (bo wszytsko ma zmienny kier. obr) (no moze poza kątówkami ale tez sa zbud. symetrycznie).... Zreszta w naszych zastosowaniach nie ma to wiekszego znaczenia... A w ogole to najlepiej kupic za 30zl wiertarke w supermarkecie i od razu jest wrzeciono na ktore mozna zalozyc pojemnik. W przelacznik wlutowac potencjometr z pokretlem (zamiast fabrycznych sciezek) i ustawic sobie wolna predkosc.... Tak najlatwiej i dosc tanio... Tylko zamocowac wiertarke do jakiejs deski....
Pozdrawiam!
|
6 sty 2006, o 01:36 |
|
|
elektryk
*****
Dołączył(a): 30 mar 2005, o 00:27 Posty: 279
|
O tym, jak bardzo niesymetryczny był silnik o którym napisałem, świadczy fakt, że po podaniu na szczotki niewielkiego napięcia stałego (wzbudzenie nie zasilane), silnik wirował. I nie był to na pewno efekt magnetyzmu szczątkowego wzbudzenia. W silniku "symetrycznym" strumień twornika byłby ściśle prostopadły do osi biegunów głównych i nie magnesowałby ich.
To fakt, szczególnie gdy mają duży luz w prowadnicach.
|
6 sty 2006, o 14:56 |
|
|