Autor |
Wiadomość |
Burn
Dołączył(a): 27 paź 2005, o 13:35 Posty: 79 Lokalizacja: z lasu
|
Przecinarka plazmowa
Witam. Mam pytanie: Czy ktoś z was wie jakie napięcie jest w przecinarce plazmowej??? I jak wysokie ciśnienie powietrza jest potrzebne??? Nie znam sie na tym, ale potrzebuje tych informacji. Jeśli powtrzam temat to przepraszam.
_________________ "BURN IT UP"
|
9 lut 2007, o 18:03 |
|
|
Sędzisław
*****
Dołączył(a): 9 mar 2006, o 13:13 Posty: 234 Lokalizacja: Wrocław
|
Oj, dzieci, dzieci Wystarczyło wpisać w google "przecinarka plazmowa" i wyskoczyłoby np. to http://www.spawanie.icd.pl/pdf/airplasma150w.pdf . Ciśnienie 3,5 bar przy przepływie 30 l/min; prąd do 150 A . Zresztą sam przeczytasz. O ile zechcesz używać komputera do zdobywania informacji
|
10 lut 2007, o 21:18 |
|
|
Burn
Dołączył(a): 27 paź 2005, o 13:35 Posty: 79 Lokalizacja: z lasu
|
Pytałem o napięcie a nie o natężenie....
_________________ "BURN IT UP"
|
21 lut 2007, o 11:28 |
|
|
TeslaBuilder
Dołączył(a): 7 mar 2007, o 18:52 Posty: 24
|
Witam.
Napięcie w takiej przecinarce to około 200V. A po co ci takie informacje? Mam nadzieję, że nie próbujesz tego budować?
Pozdrawiam.
|
7 mar 2007, o 18:55 |
|
|
Burn
Dołączył(a): 27 paź 2005, o 13:35 Posty: 79 Lokalizacja: z lasu
|
Dlaczego nie?? cięcie i spawanie takim sprzętem......
_________________ "BURN IT UP"
|
8 mar 2007, o 15:02 |
|
|
Jesus
Dołączył(a): 30 sie 2006, o 16:24 Posty: 210 Lokalizacja: z Rzeszotar
|
Myślisz, że jest aż 200 V? W każdym razie w spawarce elektrycznej jest ok 50 V w stanie nieobciążonym, w momencie zajarzania łuku spada prawie do 0 V (bo robisz zwarcie) i w trakcie spawania utrzymuje się na ok 20...25 V. Czy możliwe aby w plazmotronie było aż 200V? Być może sam zasilacz daje 200 V w stanie nieobciążonym (jałowym), ale po uruchomieniu plazmotronu to myśle, że spada do wartości znacznie niższej niż 200V.
Pozdr.
|
11 mar 2007, o 12:31 |
|
|
TeslaBuilder
Dołączył(a): 7 mar 2007, o 18:52 Posty: 24
|
Witam.
Przepraszam za tak długą nieobecność. Podczas spawania napewno spada, ale znamionowe jest około 200V. Tak gdzieś czytałem. A jeśli chcesz wykonać
takie coś samodzielnie to życzę szczęścia I tak na marginesie to najpierw załatw sobie ubezpieczenie
Pozdrawiam.
|
14 mar 2007, o 13:17 |
|
|
Burn
Dołączył(a): 27 paź 2005, o 13:35 Posty: 79 Lokalizacja: z lasu
|
Ubezpieczenie mam, a czemu tak twierdzisz??? Tylko zastanawiam się nad zasadą działania.. czytałem że należy ogrzać gaz w łuku elektrycznym, a na schemacie ten łuk był dość spory, a nie sądzę, aby można było wytworzyć go z 200V... Jeśli któś zna bliżej zasade to prosze napiszcie, bo nie do końca kapuje
_________________ "BURN IT UP"
|
18 mar 2007, o 15:52 |
|
|
TeslaBuilder
Dołączył(a): 7 mar 2007, o 18:52 Posty: 24
|
Tak mi wyszło z P=U*I. A co do niebezpieczeństwa to sam sobie odpowiedz. Jak sam stwierdziłeś jest tam 200V, albo i więcej. Przy 20kW takie coś zabija za pierwszym razem.
Pozdrawiam.
|
19 mar 2007, o 22:04 |
|
|
Burn
Dołączył(a): 27 paź 2005, o 13:35 Posty: 79 Lokalizacja: z lasu
|
Fakt! napięcie stanowi zagrożenie, ale przecież nie mówie że trzeba to zrobić na wzór komercyjnych przecinarek. Chodzi mi bardziej o eksperyment, a nie wykorzystywanie tego do cięcia i spawania. Robiąc sam generator WN narażamy się na porażenie nie mówiąc już o teperaturze plazmy... 15000st. C
_________________ "BURN IT UP"
|
20 mar 2007, o 18:09 |
|
|
niewidzialny
*
Dołączył(a): 18 lis 2005, o 04:12 Posty: 37
|
tak po skrócie działa tak:
sprężony gaz jest wyrzucany z dyszy pod dużym cieniem, łuk podgrzewa gaz twarząc plazme.
napięcie jałowe wynosi od ok. 200v do ok. 600v. najperw przez przerwe iskrową jest przesyłany
ładunek elektryczny o dużym napieci i niskiej częstotliwości (wiecej niż 1kV, mniejwiecj 1kv na kazy milemet odległosci)
powstaje w ten łuk elektryczny który jest następnie podtrzymywany przez transformator główny
(czyli te 200 - 600v) wysokiej częstotliwości.
http://en.wikipedia.org/wiki/Plasma_cutting
sam często korzystam do rużnych doświadczeń traf dających po 5 000V i 2 000W zdolne zbić w jakiś 3s i żyje i dom cały i nic nigdy nie zostało uszkodzone.
polecam obejrzenie niektórych oryginalnych części i korzystanie z nich to ułatwi sprawą, ale wątpię żeby udało Ci sie zrobić porządną przecinarkę.
BTW zapraszam z taka dyskusją na http://www.myzlab.pl/forum/index.php
|
20 mar 2007, o 19:40 |
|
|
Burn
Dołączył(a): 27 paź 2005, o 13:35 Posty: 79 Lokalizacja: z lasu
|
Zdaję sobie sprawę że porządnej nie zrobie ale to tylko ekperyment. Napisałeś że robisz doświadczenia z trafo. Mam trafopowielacz HR6057 sterownie też mam ale nie wiem jakie napięcie dostarczyć do trafopowielacza. 12V to za mało, a słyszałem że to może być nawet 110V. Wiecie coś o tym????
_________________ "BURN IT UP"
|
21 mar 2007, o 17:48 |
|
|
niewidzialny
*
Dołączył(a): 18 lis 2005, o 04:12 Posty: 37
|
to jest zwykły trafopowielacz telewizyjny HV wysokiej częstotliwości. trzeba go przezwoić i podłączyć uklad zasilający 12 - 24V ( http://www.myzlab.pl/hv/solid/ ).
tyle że problemem jest ten drugi transformator główny 50Hz gniastkowe przy 200V nie utrzyma łuku. to trafo musi być wysokiej częstotliwości tak jak w spawarkach inwertortowych.
|
21 mar 2007, o 18:39 |
|
|
TeslaBuilder
Dołączył(a): 7 mar 2007, o 18:52 Posty: 24
|
Tak. I oprócz wysokiej częstotliwości musi mieć olbrzymią moc, bo inaczej wszystko pójdzie z dymem.
Pozdrawiam.
|
23 mar 2007, o 15:39 |
|
|
hvman
Dołączył(a): 23 maja 2006, o 13:33 Posty: 22
|
Szczerze mówiąc, z budową przecinarki plazmowej możecie dać sobie spokój. Fakt, natężenie jest małe, do cienkich blach poniżej 30A, ale za to napięcie już duże - jałowe od 150 do 400V. Do tego palnik, rzecz bardzo droga, trudna do zdobycia. Bez tego elementu nie ma co próbować. Teoretycznie można wykonać przecinarkę na bazie traf z mikrofalówki:
http://members.thegeekgroup.org/~js530/ ... utter.html
Jak ktoś chce być pionierem, proszę bardzo, ale to kosztuje dużo czasu, pieniędzy i nerwów.
Mówię tak bo sam nad tym myślałem, ale jak się zagłębiałem w temat i orientowałem w kosztach części to zrezygnowałem. Już znacznie łatwiej zrobić spawarkę (np. na bazie traf z mikrofalówki) i nią, przy użyciu elektrod węglowych, ciąć blachy i kształtowniki.
Pozdrawiam,
hvman
Ostatnio edytowano 26 mar 2007, o 21:59 przez hvman, łącznie edytowano 1 raz
|
23 mar 2007, o 19:06 |
|
|
Jesus
Dołączył(a): 30 sie 2006, o 16:24 Posty: 210 Lokalizacja: z Rzeszotar
|
Łuk się łatwiej zapala po między elektrodami grafitowymi niż metalowymi o tej samej grubości i tym samym natężeniu prądu. Wyraźnie łatwiej się też zapala jeżeli robisz to przy prądzie stałym niż zmiennym o tym samym napięciu i bynajmniej nie chodzi o to że w przypadku prądu zmiennego wartość napięcia 100 razy/sekunde przechodzi przez zero gdyż przy prądzie pulsującym ale jednokierunkowym też ta wartość przechodzi przez 0 tyle samo razy na sekunde, a mimo to łuk jarzy się dużo stabilniej niż przy przemiennym.
Stabilizujące działanie na łuk przy prądzie stałym lub jednokierunkowym pulsującym ma pole magnetyczne wokół łuku. Niezmienny kierunek pola magnetycznego stabilizuje łuk. Co przy prądzie przemiennym nie występuje.
pozdr.
|
23 mar 2007, o 20:30 |
|
|
Burn
Dołączył(a): 27 paź 2005, o 13:35 Posty: 79 Lokalizacja: z lasu
|
Myślałem nad palnikiem o dwóch elektrodach równoległych pomiędzy którymi na całej długości zachodzi wyładowanie (jak w laserze opisanym na myzlab.pl), a na jednym końcu znajdowałaby się dysza dostarczajća powietrze. Ale na razie to tylko teoria i przemyślenia. Podkerślam że to tylko eksperyment. Nie chce ciąc materiałów o gruości~2cm. Jesli przetnie blache 1mm to też będe zadowolony:-))))
_________________ "BURN IT UP"
|
24 mar 2007, o 16:01 |
|
|
Jesus
Dołączył(a): 30 sie 2006, o 16:24 Posty: 210 Lokalizacja: z Rzeszotar
|
Niewiem czy coś z tego wyjdzie. Aby łuk utrzymał się na całej długości elektrod będzie potrzeba bardzo dużego natężenia - pewnie setek amperów. Nawet jakbyś wykombinował źródło prądu o tak dużym natężeniu to wydzielająca się ilość ciepła będzie tak ogromna że bardzo szybko stopi/odparuje elektrody.
W tym laserze to chyba jest to seria niezmiernie krótkich impulsów np 1/100000000 zachodzących kilkaset razy na sek. Ale nie daje głowy, że te wartości wynoszą akurat tyle. Generalnie chodzi o to że impuls ma wielką moc, ale jest niezwykle krótki. Skoro więc trwa tak krótko, ale zachodzi tylko kilkaset razy/ sek to średnia moc nie jest duża.
Jakbyś chciał to na tej zasadzie zrobić to będziesz potrzebował źródła wys. napięcia, kondensatora wys nap. i paru elementów elektronicznych. Niewiem jak będzie to działać w praktyce, ale napewno będzie wywoływać trzaski (huk) i silne zakłucenia w telewizji.
Pozdr.
|
25 mar 2007, o 17:33 |
|
|
TeslaBuilder
Dołączył(a): 7 mar 2007, o 18:52 Posty: 24
|
A ja wiem i to bardzo dobrze . Wyjść może z tego tylko protest sąsiadów, wizyta w szpitalu albo prosektorium. Lepiej daj sobie spokój.
Pozdrawiam.
|
25 mar 2007, o 18:02 |
|
|
Burn
Dołączył(a): 27 paź 2005, o 13:35 Posty: 79 Lokalizacja: z lasu
|
Napisałem wcześniej że to tylko plany/ przemyślenia.. A na razie potrzebuje 2 rezystory 27 i 240 ohmów, 3W tylko, że u mnie w miście nie mają takich
_________________ "BURN IT UP"
|
26 mar 2007, o 17:22 |
|
|
TeslaBuilder
Dołączył(a): 7 mar 2007, o 18:52 Posty: 24
|
Witam.
Trochę sprzeczne, ale niech będzie. A co do rezystorów to żaden problem. (Wogóle co to za miasto, że nie mają rezystorów? Nawet w takiej wiosce jak Kalisz są.) Nie wiem jakie są twoje umiejęrności elektroniczne, więc nie obraż się, jeżeli udzielę rad oczywistych, ponieważ dla nie których oczywistymi nie są. Nie wiem czy dla ciebie także. Nie wiem też czy nie mają rezysotów o mocy dokładnie 3W, czy żadnej większej. Jeżeli jest rezystor o dopuszczalnej mocy większej, niż obliczona, to można go spokojnie użyć. Nawet lepiej, bo układ będzie wytrzymalszy. A jeżeli nie ma żadnych rezystorów dużej mocy, to można użyć kilku mniejszych połączonych szeregowo. Na przykład: Potrzebujemy rezystor o rezystancji 193R , na któwrym będzie się odkładać moc 7W. Wtedy bierzemy 4 rezystory 47R i wytrzymałości 2W i łączymy je szeregowo. Takie "coś" wytrzyma 4*2W=8W (zawsze lepiej jest dać trochę więcej, tak na zapas). A rezystancja będzie wynosić 4*47=188. Możecie mi zarzucić, że dobrałem nie taką rezystancję jaka była założona. Jednak w przypadku większości projektów nie ma to znaczenia. Wynika to z tego, że najzwyklejszy opornik ma tolerancję naogół 10%. Oznacza to, że jego rezystancja rzeczywista może być różna od znamionowej (tej, jaką teoretycznie powinien mieć) nawet o jej dziesięć procent. Widać odrazu, że 193-0,1*193=173,7. To jest dolna granica przy zastosowaniu tradycyjnego rezystora, więc nasz kombinacja też się nadaje, bo i tak nie jesteś my w stanie uzyskać precyzyjnego efektu( no chyba że używamy rezystora o minimalnej tolerancji, ale na to raczej w swoim mieście nie licz. ). Oczywiście oporników może być mniej lub więcej niż cztery. Jeszcze dla jasności, taki rezystor "klasyczny" z takimi paskami, które początkującemu napewno nic nie mówią, ma wytrzymałość 0,25W. Mam nadzieje, że w tym swoim trochę przydługim wywodzie wszystko wyjaśniłem. W razie problemów pytaj.
Pozdrawiam.
|
27 mar 2007, o 20:37 |
|
|
Burn
Dołączył(a): 27 paź 2005, o 13:35 Posty: 79 Lokalizacja: z lasu
|
Chodziło mi o to że rezystory dostępne w Tomaszowie Maz nie mają takich małych wartości. Jak powiedziałem, że chce 27 ohm to sprzedawca się roześmiał. Na szczęście Mój wujek maił takie. dzięki za rady, ale są mi znane takie sposoby. W ogóle W Tomazowie ciężko dostać niektóre rzeczy...Pozdrawiam.
_________________ "BURN IT UP"
|
28 mar 2007, o 16:12 |
|
|
TeslaBuilder
Dołączył(a): 7 mar 2007, o 18:52 Posty: 24
|
Witam.
Nie bardzo rozumiem. Przecież 22R to jest najzwyczajniejsza w świecie wartość i nie jest żadziej spotykana od 22k. A poza tym można łączyć równolegle. Rozumiesz o co mi chodzi
Pozdrawiam.
|
29 mar 2007, o 13:05 |
|
|
Burn
Dołączył(a): 27 paź 2005, o 13:35 Posty: 79 Lokalizacja: z lasu
|
Tak, ale w mojej mieścinie naprawdę nie ma takich małch oporników. Mnie tez to zdziwiło... bo wcześniej kupowałem dużo wieksze. Jeśli chodzi o łączenie oprników to wiem ze można je łączyć uzyskując wzrost lub oniżenie poru w zależności od rodzają połączenia, ale chciałem żeby było bez niepotrzenego kombinowania Pozdrawiam
_________________ "BURN IT UP"
|
31 mar 2007, o 14:16 |
|
|
dylek
Dołączył(a): 9 kwi 2007, o 23:36 Posty: 10
|
Więc ten sprzedawca musiał być jakiś nie dorobiony albo tak sie zna na elektronice jak ksiądz na biologi Popularne opory są od 1 ohm do 19 M ohm i nic w tym dziwnego ani nie ma sie z czego śmiać.
_________________ VENI VIDI VICI
|
26 kwi 2007, o 13:28 |
|
|