Autor |
Wiadomość |
kkrtm
*
Dołączył(a): 2 maja 2006, o 15:30 Posty: 131
|
No ja nie radze czekać na to aż zrobi się brązowy.
Zrobiłem raz karmelek taki żeby sprawdzić ten samozapłon
60% cukru i 40% saletry. Zrobił się brązowy i po wlaniu do tektury zaczął bulgotać i dymić. Nie czekałem co się dalej stanie i zalałem całość wodą.
_________________ Wszystko o co tu piszę znalazłem w internecie
|
2 gru 2006, o 22:42 |
|
|
Bystry
Dołączył(a): 3 cze 2006, o 13:18 Posty: 249 Lokalizacja: Łódź
|
Karmelek
U mnie to mniej więcej wygląda tak.
1. Kno3 i Cukier ( kryształki ) 50:50 wsypuje do pojemnika, mieszam, włączam gaz i do garnuszka 0.5 l wrzucam saletrę z cukrem i jest na średnim gazie mieszam ciągle i co NAJWAŻNIEJSZE to mieszam po całym garnku obrzeżach i środku, a nie tylko na środku tak jak to robią nie którzy, na początku są gródki jasne, potem coraz więcej ich jest i coraz intensywniejszy kolor i potem robi się powoli "miód karmelkowy " i potem już jest jednolity karmelek ( konsystencji miodu, a jak go zbieram łyżką to jest już jak plastelina )
Wnioski:
Nie dodaje żadnej wody, po prostu sam czysty karmelek. Na początku parzy, ale po jakiś 1 - 2 min jest nadal elastyczny i już chłodny w miarę. Można go od razu wlać do korpusu, albo porobić kulki i mamy małe świece dymne.
2. Kno3 ( pył ) i Cukier Puder 50:50 to samo co na górze tylko, że to jest dla bardziej doświadczonych " Karmelowców " ( przynajmniej ja tak uważam ) ponieważ cukier puder i saletra bardzo szybko się topią i chwila nie uwagi i mamy biało w chacie ( ja to robie w domu )
Wnioski:
Sposób 1 jest dla początkujących osób, które jeszcze nie robiły karmelka, bądź mają z nim problemy, trwa on dłużej, ale jest bardziej bezpieczny, a sposób 2 jest trudniejszy, bo wymaga więcej uwagi, ale ma 1 "+", że robi się go szybciej.
P.S. Zawsze należy dobrze umyć kubek/garnek po robieniu karmelka. Wystarczy wrzącą wodą zalać i po paru minutach samo odejdzie od kubka. Częste samozapłony karmelka są spowodowane resztkami karmelka z wcześniejszej sesji. Mi też po paru dniach karmelek tak jak by "się rozlewał" porostu pod nim zostawał lepiący się płyn
Pozdrawiam
Bystry
_________________
|
2 gru 2006, o 22:44 |
|
|
Anonymous
|
Super sposób na karmelę aby nie zastygała szycko, jest bardziel plastyczna. Same plusy
|
11 gru 2006, o 02:21 |
|
|
wojtex
**********
Dołączył(a): 28 lis 2006, o 14:14 Posty: 416
|
Może być jeszcze fikuśniejsze lepiszcze. Otóż w profesjonalnej charakteryzacji do robienia nosów używa się łatwotopliwej, jednorodnej mieszaniny, żelatyny, gliceryny i sorbitolu. Mieszanina jest elastyczna, nietoksyczna i być może nadawałaby się, jako lepiszcze.
|
11 gru 2006, o 21:08 |
|
|
bitejug
Dołączył(a): 22 sie 2006, o 16:25 Posty: 138
|
Jeśli robicie karmelka tak jak w art. Łodygina, a macie plazmowy monitor to zwróćcie uwagę na kąt nachylenia ekranu bo jak ja się patrzałem pod kątem od dołu to mi się wydawał ten karmelek ciemniejszy przez co mi prawdopodobnie nie wychodził.
_________________
|
3 sty 2007, o 17:10 |
|
|
bitejug
Dołączył(a): 22 sie 2006, o 16:25 Posty: 138
|
Ja ciągle mam ten sam problem z karmelkiem tzn. robię go bez wody ale gdy go wylewam to zanim ostygnie, to już traci plastyczność.
W takim wypadku karmelka "przetapiam" czyli pokruszone kwałki starego karmela wrzucam do garnuszka i dodaje troche wody. Po drógiej próbie karmelek jest bardzo długo plastyczny ale za o gdy go ugniatam, jego kolor staje się jak masa slona (woda+mąka), lub jak kto woli ciasto.
Jeszcze tego przetapianego karmelka nie testowałem, ale postaram się dać wam relacje gdy się uda.
EDIT\\Czy dodawanie gliceryny napradę jest koniecznie?
_________________
|
8 sty 2007, o 17:18 |
|
|
pfp100
Dołączył(a): 6 sty 2007, o 15:33 Posty: 7 Lokalizacja: z okolic Złotoryji
|
jeśli chcesz żeby karmelek został dłużej plastyczny i nie tracił swoich właściwości to tak.
P.S robi ci się jak masa solna bo w karmelku jest woda dlatego że całkiem niewyparowała
|
8 sty 2007, o 18:06 |
|
|
bitejug
Dołączył(a): 22 sie 2006, o 16:25 Posty: 138
|
Ale problem w tym, że on jescze jest gorący, a już twardnieje.
Łodygin chyba nie dodawał glicerynki, a wychodziły mu niezłe.
_________________
|
8 sty 2007, o 18:22 |
|
|
Mareo
**
Dołączył(a): 19 wrz 2005, o 21:22 Posty: 412
|
słuchaj
jak zrobisz karmelka, to jak jest żółty i się nie gotuje (woda) w nim, to jest dość gęsty
wylewasz go na rękawice kucharską i zanim ci się do niej przyklei szybciutki lepisz z niego kulkę
po tym zabiegu jest dłużej plastyczny
no a gliceryna też robi swoje
_________________ Nigdy nie zrobiłem żadnej mieszanki pirotechnicznej ani materiałów wybuchowych, a wszystko to co piszę to totalne kłamstwa lub rzeczy skopiowane z innych stron.
|
8 sty 2007, o 19:39 |
|
|
bitejug
Dołączył(a): 22 sie 2006, o 16:25 Posty: 138
|
Na zwykłej rękawicy kuchennej?
To nie będzie parzyło?
Bo jak stracę skórę na rękach to nie będzie przyjemnie.
_________________
|
8 sty 2007, o 21:53 |
|
|
pfp100
Dołączył(a): 6 sty 2007, o 15:33 Posty: 7 Lokalizacja: z okolic Złotoryji
|
gliceryna wystarczjąco upłynia karmelka aby wlać go do korpusu, chyba że ty robisz silniki na ołówku????
|
8 sty 2007, o 22:40 |
|
|
bitejug
Dołączył(a): 22 sie 2006, o 16:25 Posty: 138
|
Na ołówku? Tzn?
Ja wszypuje cukier i go podgrzewam, jak jest już ciepły i kleisty (ale nadal ciało stałe) to dosypuje KNO3 [list=] [/list] i czekam aż się zrobi trochę brązowe.
Wczorej jednego twardego karmelka odpalałem i miał niezłego kopa. Walec o wys. 4cm i śr. 1cm spalił się w ≈2s. Teraz to już nie wiem czy mam złe proporcje czy co. Co prawda, robię w łyżkach (6s/4c) i trudno mi stwierdzić czy to dobrze.
_________________
|
9 sty 2007, o 14:30 |
|
|
pfp100
Dołączył(a): 6 sty 2007, o 15:33 Posty: 7 Lokalizacja: z okolic Złotoryji
|
ja robiłem karmelka w proporcjach łyżkowych i nie 6 na 4 tylko 5 na 3 lub 8 na 5 i ładnie cię formował. Spróbuj zrobić karmelka o proporcjach 16 na 10(slaetra:cukier) to długość twardnienia będzie dłuższy.
PS. pamiętaj aby składniki były dobrze zmielone, to gwarantuje dobry ciąg.
|
9 sty 2007, o 19:38 |
|
|
bitejug
Dołączył(a): 22 sie 2006, o 16:25 Posty: 138
|
EDIT\\
_________________
Ostatnio edytowano 11 sty 2007, o 19:58 przez bitejug, łącznie edytowano 1 raz
|
11 sty 2007, o 19:28 |
|
|
beaker
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 23 wrz 2006, o 18:25 Posty: 149 Lokalizacja: Świętokrzyskie
|
następny.... mozna... ale zanim zaczniesz to pozegnaj sie z rodzina i znajomymi. precz z sianem!
_________________
|
11 sty 2007, o 19:41 |
|
|