witam
czy ktoś już próbował zrobić rakiete z dwoma silnikami? chodzi mi o to że gdy pierwszy silnik zacznie sie wypalać to MW odrzuca pierwszy silnik i inicjuje drugi silnik i rakieta leci na tym drugim silniku.
czy taki układ może się sprawdzić? i czy nie będzie za dużej straty w ciągu gdy pierwszy silnik (aktywny) będzie musiał pchać drugi silnik (nieaktywny)? i czy odstrzelenie pierwszego silnika nie wpłynie na tor lotu?
oczywiście to są rozważania czysto teoretyczne bo za praktykę się wezmę jak znajdę trochę czasu

To baaaardzo mało słyszałeś w temacie rakiet

Nie widze problemu zrobienia takiego układu silników. Robimy dłuższą komorę i wsadzamy tam dwa silniki jeden za drugim, z tym, że pierwszy nie może wchodzić na ścisk tylko na styk z lekkim luzem. Gdy drugi silnik zacznie pracować to spokojnie wypchnie pierwszy FB jest stanowczo za szybki w tym przypadku i zrobi nam z korpusu konfeti Więc kostek idź sobie tworzyć swoje historie na innych forach

ok ale ciągle nie wiem czy nie wpłynie to na stabilność lotu. bo tak jak napisałem wcześniej chcę zamontować układ elektryczny lub elektroniczny do wystrzelenia spadochronu.
pewnie powiecie że się uczepiłem takiego rozwiązania bo można zastosować wyrzut spadochronu poprzez ładunek i kawałek lontu wychodzącego z 2 silnika ale chcę żeby rakieta leciała do góry a nie ganiała ptaki w płaszczyźnie poziomej lub (o zgrozo) leciała na silniku w dół.

Jeżeli rakieta będzie dobrze wyażona i nie przechyli się o kąt graniczny czyli 0^o względem ziemi to zawsze wróci do pionowej trajektori lotu nie widze problemu dlaczego miałaby ganiac ptaki Punkt przyłożenia siły ciągu nie zmieni położenia względem osi wzdłużnej rakiety rakieta po odrzuceniu silnika stanie się lekko nadstabilna bo straci część masy na ogonie

Możnaby specjalnie lekko obciążyć dolną zatyczkę 2 części rakiety.
Troche by ją to ustabilizowało.

Osobiście kilka razy eksperymentowałem z 2 stopniowymi rakietami, i jak narazie najlepszym rozwiązaniej jest zamontowanie lużno 2 silnika, lekkie opóźnienie jego zapłonu i mały pierścień oporowy na 1 stopniu.

Działało w 7 na 9 prób

Hmm to nowość na rynku Stabilizacja rakiety za pomocą przesuwania środka ciężkości bliżej lub nawet pod środek parcia hmm... jak u ciebie z teorią wyważania modeli