Witam.
Czy jest jakiś sposób aby ze zwyczajnego szczawiu (takiego na zupę) otrzymać kwas szczawiowy? a jeśli jest, to jak to wykonać?
Poszukuję do pewnego doświadczenia tego kwasu i chciałbym go jakoś otrzymać samodzielnie. W encyklopedii pisze o otrzymywaniu tego kwasu z mrówczanu sodu lub w reakcji acetylenu z nadmanganianem potasu itp, ale mnie interesowałby jakiś dziecinnie prosty sposób
Skoro wszędzie pisze, że takie warzywa jak rabarbar i szczaw posiadają bardzo dużo tego kwasu w sobie, to może wystarczyłoby tylko go z tych warzyw wytrącić jakoś, ale pytanie właśnie - jak? Gotując, smażąc?:):) póżniej wodę z wywarem krystalizować czy coś takiego...,
Zdaję sobie sprawę, że być może opowiadam teraz jakieś bzdury, jeśli tak, to proszę abyscie wyprowadzili mnie z błędu:)
Prawdopodobnie taki typowy kwas szczawiowy jest bardzo stężony a w takim zwykłym szczawiu procent tego kwasu jest niski, no ale może na tyle wysoki, że wystarczyłby na doświadczenie, które chcę wykonać.
Bądź co bądź kwasek cytrynowy też otrzymywany jest z soku cytryn słyszałem, potem się jakoś zatęża i krystalizuje. Więc jakby tu wytrącić kwas szczawiowy ze szczawiu? Proszę o podpowiedzi (o ile się da oczywiście).
2 cze 2008, o 23:46
Karvon
***
Dołączył(a): 30 gru 2006, o 02:36 Posty: 428 Lokalizacja: Poznań
Ja kiedyś strącałem szczawian wapnia z kompotu rabarbarowego. Niewiele, ale zależy do czego chcesz go użyć. Zaraz ktoś napisze, żebyś sobie kupił
Kwas cytrynowy to raczej biochemicznie się otrzymuje na skalę przemysłową; jeśli się mylę, to niech ktoś mnie z błędu wyprowadzi
_________________ Quod fuimus estes
Quod sumus fos erites
Mille anni passi sunt ...
Kwas cytrynowy otrzymuje się z syropu cukrowego / melasy / itp. za pomocą pleśni aspergillus niger (kropidlak czarny). Zadaje się to wapnem / Ca(OH)2 / i oddziela powstały cytrynian wapnia. Następnie zadaje się go kwasem siarkowym otrzymując kwas cytrynowy i gips (CaSO4).
3 cze 2008, o 00:35
Bucefał
Dołączył(a): 28 maja 2008, o 13:43 Posty: 54
No to super:) to opisz Karvon proszę jak strącałeś ten szczawian wapnia z kompotu , może podobnie będę mógł właśnie ten kwas szczawiowy ze szczawiu wytrącić. A mi tego kwasu potrzeba dosłownie 0,3 grama, tak malutko! do doświadczenia z papierem światłoczułym (kwas szczawiowy+chlorek żelaza III+woda destylowana).
3 cze 2008, o 00:37
Radeck7
Dołączył(a): 15 cze 2007, o 13:57 Posty: 23
Ja próbowałem otrzymać kwas szczawiowy z reakcji acetylenu z nadmanganianem potasu, roztwór się zabarwił na brązowo, a po jakimś czasie brązowy osad osiadł na dnie probówki. Jak od tego oddzielić kwas szczawiowy i jakie są produkty tej reakcji? Może ten osad to braunsztyn?
3 cze 2008, o 08:33
Karvon
***
Dołączył(a): 30 gru 2006, o 02:36 Posty: 428 Lokalizacja: Poznań
Kwas szczawiowy też się bardzo łatwo utlenia nadmanganianem, ciężko jest przerwać reakcję na etapie kwasu szczawiowego, może w buforze da radę.
Ten kwas szczawiowy z kompotu za czysty nie jest, więc nie wiem czy to się tak opłaca do tego doświadczenia
_________________ Quod fuimus estes
Quod sumus fos erites
Mille anni passi sunt ...
Dołączył(a): 12 mar 2008, o 21:52 Posty: 65 Lokalizacja: wziąść na wino?
a ja myślę że wystarczy google
po prostu glikol etylowy
utleniacze
CrO3+H2SO4 lub K2Cr2O7+H2SO4
i poprzez
etan-1,2-dial
do kwasu szczawiowego
nie robiłem tego ale dobra synteza
_________________ Najlepiej wrzucić na forum i niech murzyn zrobi... Evil or Very Mad
3 cze 2008, o 15:51
Arion
***
Dołączył(a): 12 gru 2005, o 22:33 Posty: 608 Lokalizacja: Poznań
KWAS SZCZAWIOWY
Do ustawionej na łaźni wodnej dużej parowniczki wsypujemy 200g sacharozy następnie wlewamy 25 ml stężonego kwasu azotowego (ok. 65%). Całość mieszamy i ogrzewamy. Gdy roztwór osiągnie temperaturę 70-80°C rozpocznie się gwałtowna reakcja (powstaje dużo tlenków azotu - szkodliwe!). Przerywamy wtedy ogrzewanie i czekamy aż reakcja ustanie, potem dodajemy następną porcje 25 ml kwasu azotowego. Postępujemy tak 10 razy aż dodamy łącznie 250 ml kwasu azotowego. Po zakończeniu reakcji całość ochładzamy do ok. 10°C i odsączamy powstałe kryształy kwasu szczawiowego. Przemywamy je niewielką ilością jak najzimnejszej wody. Możemy je oczyścić przez ponowną krystalizację z wody, ale nie jest to konieczne - taki "surowy" kwas szczawiowy nadaje się do wielu syntez. Otrzymujemy ok. 80 g kwasu szczawiowego
_________________ Chemik nie upija się, tylko zwiększa labilność konformacyjną.
A poza tym wszystko jest dla ludzi... z głową!
3 cze 2008, o 16:36
Bucefał
Dołączył(a): 28 maja 2008, o 13:43 Posty: 54
No wszystko fajnie:) niestety nie posisdam nadmanganianu a ten sposób opisany przez Ariona jest dosyć dobry, ale jako zupełnie początkujący chemik wolałbym nie ryzykować z kwasem azotowym
Natomiast w miarę prosty sposób jest ten z powstawaniem kwasu szczawiowego w reakcji CO z NaOH. Tylko, że niestety nie wiem jak to przeprowadzić. Tlenek Węgla + wodorotlenek Sodu = kwas szczawiowy? ale jakoś to trzeba podgrzewać, destylować? Bardzo proszę o procedurę krok po kroku. Mam dostęp do CO i NaOH, więc jak poznam proces, to powinno sie udać:)
3 cze 2008, o 21:11
raymundo
@MODERATOR
Dołączył(a): 18 lut 2007, o 17:00 Posty: 1504 Lokalizacja: SRC
Nadmanganian kupisz w aptece, ale tak czy siak radzę Ci raczej kupić kw. szczawiowy, niż bawić się w otrzymywanie (NaOH+CO- zatrucie czadem, acetylen- boom, kwasu azotowego się boisz (i bardzo dobrze))
Kwas szczawiowy (dosyć dobrej jakości) można znaleźć (podobnie jak kw. mrówkowy) w sklepach pszczelarskich (działach pszczelarskich sklepów ogrodniczych) jako środek na roztocza Varroa destructor
3 cze 2008, o 21:40
Łomonosow
Dołączył(a): 17 lut 2008, o 20:55 Posty: 188 Lokalizacja: Bydgoszcz
Nie chcesz bawić sie kwasem azotowym, a z CO nie boisz sie współpracy?
Twoje krwinki czerwone (z racji na stan "zupełnie początkujący") chetnie zwiążą się z CO i szybko nie puszczą
3 cze 2008, o 22:59
Bucefał
Dołączył(a): 28 maja 2008, o 13:43 Posty: 54
Przede wszystkim dziękuję za troskę , jak najbardziej masz rację Raymundo, zgadzam się, że tlenek węgla jest zabójczy i faktycznie posłucham rad doświadczonych chemików i nie będę się tym bawił:)
Zdaję sobie sprawę z niebezpieczeństwa wynikającego z zabawy z CO ale... gdybym miał wyprodukować całe masy tego tlenku to tak! skończyłbym w prosektorium szybko ale miałem na myśli dosłownie ogrzanie węgla w próbówce maleńkiej i wytworzenie minimalnych oparów, bo jak wyżej wspomniałem, potrzeba mi tylko 0,6 grama tego kwasu szczawiowego. No ale ok, rezygnuję z tego. Jutro popytam w sklepie ogrodniczym, może mają gotowy kwas.
W każdym razie, gdyby komuś wpadł do głowy jeszcze jakiś sposób (dziecinne bezpieczny) na otrzymanie kwasu szczawiowego to bardzo prosze o porady.
Pozdrawiam
3 cze 2008, o 23:17
Karvon
***
Dołączył(a): 30 gru 2006, o 02:36 Posty: 428 Lokalizacja: Poznań
Tę metodę z CO podałem, bo zapytano o przemysłowe otrzymywanie. Ale tam wchodzą w grę wysokie ciśnienia i odpowiednie katalizatory, więc nie ma mowy o domowym otrzymywaniu w ten sposób.
Można zhydrolizować ciecz występującą w takich świecących pałeczkach. Ale nie wiem czy to bezpieczne. Prawdopodobnie nie.
_________________ Quod fuimus estes
Quod sumus fos erites
Mille anni passi sunt ...
Dołączył(a): 21 cze 2005, o 17:00 Posty: 1595 Lokalizacja: Skoczów
Karvon napisał(a):
Można zhydrolizować ciecz występującą w takich świecących pałeczkach. Ale nie wiem czy to bezpieczne. Prawdopodobnie nie.
I otrzymamy kilka miligramów napewno najdroższego kwasu szczawiowego na świecie, wątpię by twoja metoda znalazła zastosowanie, zwłaszcza w dużej skali. Hmm, pomyślmy:
_________________ Sprzedam wodorotlenek sulfurylu SO2(OH)2, również w postaci r-rów o żądanym stężeniu. Cena do negocjacji.
weź udział:
4 cze 2008, o 09:52
Bucefał
Dołączył(a): 28 maja 2008, o 13:43 Posty: 54
ha, dostałem ten kwas w sklepie ogrodniczym bez problemu dzisiaj:) i kosztował w dodatku grosze. Mogę wreszcie porobić doświadczenia ale mimo to... przykro mi, gdyż chodziło mi o satysfakcję. Nic trudnego pójść do sklepu i kupić gotową substancję. Ale sztuką jest samodzielne wyprodukowanie czegoś takiego. Na przykład Wodór można wyprodukować przy pomocy osolonej wody poddanej elektrolizie, i tu zaczyna się wielka satysfakcja, że jesteśmy w stanie zrobić coś z "niczego":) to samo z innymi odczynnikami. Chodzi mi głównie o to, że gdy chemik znajduje się gdzieś z dala od cywilizacji, gdzie nie może liczyć na sklepy itd, potrafi samodzielnie coś uzyskać z natury posiadając wiedzę chemiczną. Więc mimo tego, że już posiadam ten kwas, w dalszym ciągu zainteresowany jestem samodzielnym wyprodukowaniem
4 cze 2008, o 13:01
Karvon
***
Dołączył(a): 30 gru 2006, o 02:36 Posty: 428 Lokalizacja: Poznań
DMchemik napisał(a):
Karvon napisał(a):
Można zhydrolizować ciecz występującą w takich świecących pałeczkach. Ale nie wiem czy to bezpieczne. Prawdopodobnie nie.
I otrzymamy kilka miligramów napewno najdroższego kwasu szczawiowego na świecie, wątpię by twoja metoda znalazła zastosowanie, zwłaszcza w dużej skali.
Przecież nie na poważnie to było Tak jak cały wątek, jedyną sensowną opcją jest sklep
_________________ Quod fuimus estes
Quod sumus fos erites
Mille anni passi sunt ...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników