Re: Odnośnie dichlorobenzenu
Wiem ,że odsmażam spleśniały chleb , no ale nic. Niedawno również natrafiłem na p-DCB , ale zarówno kolor jak i zapach mówił mi stanowczo : nie jestem czysty ! Widząc ,że po kilku latach część sublimowała sobie w opakowaniu , postanowiłem przyspieszyć proces. Dwie probówki ,mniejsza i większa , delikatnie ogrzewam , zaczyna wrzeć i kicha coś za wolno sublimował i ten zapach... Do dziś w labo mi śmierdzi jak w publicznym !
. Siadłem ,pomyślałem i ... tak rekrystalizacja. Obrałem sobie toluen, dolałem kilka kropli do kryształków i zasada przekory ! probówka mocno się oziębiła. Na koniec okazało się,że do przetworzenia 2 op. zużyłem tylko ok 10 ml toluenu ! Barwnik niestety też rozp. się w toluenie. usuwa się go przez wytrząsanie rr gorącą wodą - barwnik osiada na granicy. Powolne oziębianie powoduje wytworzenie się długich kryształków. Ług pokrystalizacyjny zawiera jeszcze sporo DCB , ale też limonen i inne śmieci. Można go jeszcze dwa razy wykorzystać do oczyszczania.
______
Dobra mam już czysty (w miarę) p-DCB i pytanie. Jakieś experymenty z nim/preparatyka. Jestem jednego ciekaw , czy nastąpią te reakcje :
-przyłączanie chloralu pod wpływem H2SO4 ? (coś jak DDT?)
-przyłączanie propanonu
-reakcja z Na2S ? Jakieś konkrety- brak reakcji -stężony rr Na2S , ogrzewanie i nic...
-wymiana -Cl na -OH pod wpływem rr NaOH , brak reakcji !
Jak do tej pory przyszło mi do głowy ponowne rozpuszczenie i chlorowanie do HCH.