Wiem, że wszytskich zadręczam moimi pytaniami, ale jestem ciekawy chemii, toteż mam zapytanie: Ile przynajmniej atomów węgla muszą mieć wyższe kwasy karboksylowe? Z mojej książki, którą czytam nadprogramowo(bo jestem dopiero w 2 klasie gimnazjum; a moja klasa jest tak opóźniona z chemii, że nawet nie zaczęliśmy mówić o wodorotlenkach ) jest napisane, że wyższe kwasy karboksylowe to takie, które mają dużo wiązań pomiędzy atomami. Niestety nie jest sprecyzowana ta ilość wiązań czy nawet liczba atomów węgla. Z góry dzięx za pomoc

Widzisz z tym jest tak jak z momentem określenia kiedy człowiek jest już człowiekiem a kiedy tylko zbiorem komórek - nie ma precyzyjnej granicy.

Wyższe kwasy karboksylowe to np. dla mnie zaczynają się od walerianowego wzwyż - kwestia umowy.

ciekawe wyjaśnienie, baaaardzo niejednoznaczne, nigdy sie z takowym nie spotkałam
chyba ten podręcznik napisał nie-chemik...

Dokładny cytat z tej książki to: ,,Ze względu na długość łańcucha węglowego kwasy karboksylowe dzielimy na niższe(mała ilość atomów węgla) i wyższe(duża ilość atomów węgla)''. Skoro NVX mówi, że jest to umowne, to spoko. Myślałem, że jest to ściśle określone. Poza tym przeczytałem, że kwasy niższe mają inne właściwości niż wyższe, można powiedzieć, że nawet troche przeciwne. Dzięki za pomoc.
A tak nawiasem mówiąc to była książka do powtórki dla 3 klas przed egzaminem, więc jeszcze troche nie mój poziom.

to, że wyższe kwasy karboksylowe maja dużo atomów węgla w cząsteczce, to sie zgadzam, przy czynm to "dużo", jak napisali przedmówcy, jest sprawą umowną, ale Ty troche wyżej zacytowałes podręcznik, że wyższe kwasy karboksylowe maja dużo wiązań między atomami i to mnie tak zaskoczyło