Ostatnio wykonywałem doświadczenie: wlałem 10% roztwór kwasu octowego do zlewki i wrzuciłem celulozę. Po kilku dniach nad zlewką zaczął unosić się nieprzyjemny zapach. Czy ktoś wie co to za gaz??

nie jestem wymiatający z organiki ale...to chyba parujący kwas octowy Jak mówię coś źle to poprawcie, nie pałujcie!

No jasne, że to ocet śmierdzi.
No chyba, że dałeś jakąś kolorową watę, płatki kosmetyczne z tonikiem albo zapachową srajtaśmę to już nie wiem co to mogło być

nie, to nie był zapach octu. Wykorzystałem czystą celulozę a zapach był taki słodkawy

To napisz skąd wziąłeś celulozę. Bo rozumiem, że ten "kwas" octowy to ze spożywczego.

Octowy ze spożywczego ? Chyba do niego dodają SO2. Ale absolutnie nie mam pojęcia co to może miec wspolnego.

Zrób tak : weź dwie zlewki, do jednej nalej octu, do drugiej kwas octowy cz. 10%, i włoż do nich celuloze. I zobacz co sie bedzie dzialo. Przypuszczam, że będzie to samo, doświadczenie ma na celu jedynie wyeliminowanie wpływu zanieczyszczeń.

Diagnoza : użyłeś papieru drukarkowego. Tyle w nim celulozy, co węglanu wapnia w kredzie szkolnej

+ zlewka kontrolna z samym octem do porownania zapachu /// doz

Jak to był papier to węglan wapnia to nie wszystko. Bardziej martwiłbym się o barwniki, kleje itp.

Oprócz tego co zaproponował Szynszyl możesz zrobić takie doświadczenie: wrzuć tą celulozę do wody i zostaw na kilka dni.