Witam
Jak przebiega reakcja tlenku tytanu z chloroformem?
http://uranos.cto.us.edu.pl/~gmalecki/zwiazki/ticl4.htm
Czy powstaje w niej chlorek tytanu?
Za prostą odpowiedź bardzo dziękuję
Pozdrawiam

Jak? Zapewne w wysokiej temperaturze.
Czy? Na pewno. Chloroform jako czynnik chlorujący w otrzymywaniu TiCl4 jest wspominany np. w tym patencie http://tech.money.pl/przemysl/patenty/pl-25277-523086.html.

Czyli trzeba by ogrzać opiłki tytanu, miedzi i żelaza do powyżej 150*C i dodawać do tego chloroform jednocześnie destylując pary TiCl4...
Trochę to tragiczne do wykonania w praktyce. A ten chlorek łatwo będzie destylował, czy będzie trzeba jakąś dłuższą chłodnicę ?
Potrzebowałbym to do syntezy dichlorku disiarki...- ale widzę, że chyba nic z tego

A w jakiej temperaturze TiCl4?

Z jakimś tlenkiem chloroform reaguje w warunkach "pokojowych"(temp. 25*C)? tlenkiem metalu oczywiście:)

Co do reakcji chloroformu i tlenku tytanu to reakcja przebiega tak jak na rysunku. Nie ma żadnych przesłanek żeby powstał chlorek tytanu.

Bez urazy, ale nie widzę przesłanek, by bez dostępu światła i wody reakcja biegła wg Twojego schematu Wygląda mi to na schemat jakiejś reakcji fotokatalitycznego usuwania chloroformu (zapewne ze ścieków) - fotokataliza na TiO2 to modna ostatnio i całkiem ciekawa sprawa, ale ze względu na odmienne warunki prowadzenia procesu nie widzę związku z tematem

Chwilka:) ale przecież ta reakcja nie przestawia tego co chcę zrobić...
Tam nie miało by być wody, bo TiCl3 rozkłada się pod wpływem niej.
Reakcja byłaby prowadzona bez dostępu tlenu i wody!
Do suchego tlenku tytanu dodawany by był kroplami chloroform...-tylko czy ta reakcja zachodzi?(bez dostępu wody)

Rtecwet - TiCl4 jeśli już.
Poza tym, lekko przeraża mnie to, jak to widzisz. Na podstawie tego co piszesz, wygląda to tak, że chcesz w kolbce ogrzać TiO2 do 150 stopni i na to kapać chloroformem. Zauważ, że wrze już koło 60 st. Kapiesz, a kropelka robi pssst! i już jej nie ma.
Pomijam już to, jak mizerne uzyskasz wtedy wydajności (znikomy kontakt reagentów) i jak wiele chloroformu "puścisz w komin". Najważniejsze, to gdzie tu elementarne BHP?
W warunkach laboratoryjnych jedynym sensownym wyjściem jest umieszczenie TiO2 w ogrzewanym reaktorze rurowym, przez który przepuszczać należy chloroform w stanie gazowym. Odbiór produktu przez ochładzanie gazów wylotowych. No i najważniejsze - sprawny wyciąg. CHCl3 wiadomo jak działa na mózg, HCl - drażniący, CO - bardzo silna, podstępna trucizna. Tego wręcz nie wolno robić "w piwnicy, ale otworzę okno".
A teraz, odpowiedz Autorze sam sobie - masz warunki, żeby zrobić to w sposób bezpieczny?

Wlasnie chodzi o to, ze ja bym nie podgrzewal tlenku, tylko w temp. 25°C dodal do niego powolutku chloroform. I teraz pytanie czy sie wydzieli chlorowodor? Jak tak to otrzymam zarazem TiCl4 a jak nie to znaczy ze nie otrzymam go w warunkach domowych.