Szukając w sieci ciekawych doświadczeń , znalazłem ciekawy związek o nazwie Lofina. Jej synteza (metodą I) jest zaskakująco łatwa. Problem jest jednak ze startem -Trzeba posiadać Aldechyd benzoesowy. Moje pytanie brzmi , czy ten ostatni łatwo zdobyć i czy sprzedawca w sklepie chemicznym ewentualnie nie będzie się na mnie patrzał , jak gdybym go zapytał o Bezwodnik Octowy ? A jeśli jest inna metoda otrzymania (zdobycia) tego związku, niż synteza przez zakup , to poprosiłbym o nią.

kupisz nawet w lepszym spożywczy jako aromat o zapachu gorzkich migdałów. Nie ma problemów z zakupem:)
Jeśli możesz to wyślij lik do syntezy lofiny

Kupiłem jakiś czas temu aldehyd benzoesowy właśnie z zamiarem syntezy lofiny... No i sobie leży ;(

http://weirdscience.eu/Chemiluminescencja%20lofiny.html

http://biomist.pl/chemia/doswiadczenia-chemiczne/lofina-luminofor-prosty-do-otrzymania-w-domu/2426

Muszę kiedyś się tym zająć, a potem ambitniej - luminol

właśnie mi to wleciało do głowy z weird'a . Pytanie tylko , czy skoro aldehyd jest szkodliwy , to czy jest on w dużym stężeniu w tym aromacie ? Aż kiedyś z ciekawości pójdę i sprawdzę ! Wiem ,że pytanie o zakup nie miało trochę sensu ,no ale zawsze lepiej zapytać niż płakać ,że się nie zapytało... . Skoro tylko zdobędę już benzaldehyd ,od razu biorę się do roboty. Ja głupi na początku chciałem otrzymywać aldehyd drogą przez chlorowanie toluenu... Myślę ,ż eciężko by było.

W aromacie masz >30% (z chemią za pan brat), ale masz na chemik.aip.pl.

Nie lubię zakupów przez internet. Ciekawy jestem tylko , czy taka ilość w zupełności wystarczy , by zaszła reakcja z amoniakiem . A pozostaje jeszcze kwestia oleju (rzepakowy , słonecznikowy etc..) który się tam znajduje.