Nitrowanie kwasu salicylowego
Witam wszystkich po długiej przerwie.
Jako iż obecnie posiadam lepsze zaplecze techniczne to wreszcie zabrałem się za chemię organiczną. Przy okazji praktyka, by nie było smutno przy Witusiu
. Temat barwniki: no to standard: ftaleinowe (fenoloftaleina, fluoresceina),Antrachinonowe (Alizaryna, Chinizaryna) no i wreszcie przyszła kolej na azowe. No przydała by się anilina, benzenu brak więc toluen przerobiłem na toluidyny(mieszanina izomerów). teraz tylko czekam jeszcze na azotan(III) sodu. Postanowiłem też, że sprzęgać będę kwas aminosalicylowy.
W kolbie sporządziłem standardową nitrozę 3:5 objętościowo, oziębiłem ją lodem. Na mieszadle dodawałem kwasu salicylowego. Na początku nie pozwalałem cieczy ogrzać się powyżej 15*C. Ciecz przybrała różowe, potem czerwone zabarwienie. Tlenki azotu się prawie nie wydzielały. Po dodaniu całego kwasu salicylowego zaczęły wytrącać się blado czerwone kryształy. Kolbę ogrzewałem na łaźni wodnej przez 15 minut w temperaturze 90*C by zakończyć nitrowanie. Następnie ciecz została oziębiona do temperatury pokojowej a wydzielone kryształy odsączone na twardej bibule. Po rozcieńczeniu i przemyciu kryształy były bladożółte a przesącz silnie brudził na żółto -analogicznie do kwasu pikrynowego. Po wysuszeniu go w eksykatorze ma on barwę kremową. Roztwory tych kryształków są żółte. I tu pytanie: Kwas nitro salicylowy czy poleciałem za daleko i już pikrynowy ? I czy po przeprowadzeniu w tych związkach -NO2 do -NH2 da radę je sprzęgać np. z kwasem sulfanilowym ?