Znalazłam w domu eter dietylowy, data produkcji to 1992 rok! zamkniety w szklanej butelce z korkiem. Wyparowal prawie calkowicie, zostalo troszke na dnie, wciaz wyrazny zapach, ale nigdy nie byl otwierany. Powiedzcie prosze czy to jest bezpieczne?

Nie jest to bezpieczne. Podczas takiego przechowywania mogły powstać wybuchowe nadtlenki, więc ta butelka może stanowić poważne zagrożenie.

Czytam, ze nadtlenki wystepuja w formie plynnej i ze szczegolnie niebezpieczne sa te w formie stalej. W tej butelce jest maks 1 ml plynu i nic poza tym. Przetrwala podroz samochodem i przechowywanie 2 lata w dosc cieplym miejscu. Jako ze jeszcze nie wybuchla, zastanawialam sie czy jest szansa ze to wszystko po prostu wyparowalo, a stezenie niebezpiecznych gazow jest niskie? Przyznam szczerze, ze zachowalabym ta buteleczke jako okaz muzealny i zastanawiam sie czy jest jakis sposob na ograniczenie niebezpieczenstwa?

A jeśli to faktycznie stwarza ryzyko w jaki sposób się tego pozbyć bezpiecznie i bezpłatnie jako osoba fizyczna? Nie znalazłam bezpłatnych punktów zbiórki odpadow chemicznych stwarzajacych ryzyko wybuchu.. Tylko baterie, termometry, lodowki.. Dzwonić po strażaków, żeby to zabrali? Pytanie czy to bedzie bezpłatna usługa?

zanie . Wynieś ten słoik na podwórko i tam odkręc korek. pozwól by w naturany sposób eter i te tlenki po prostu odparowały. postaraj sie by nie było w poblizu żadnego ognia.