Mam taki problem: trzymałem jakiś czas wodorotlenek sodu NaOH (czysty nie kreta) w roztworze w pojemnikach szklanych (butelki, słoiki i w zlewce), po przelaniu tej zasady do innego pojemnika np. plastikowego na szkle zostaje mi biała plama (smuga) i nie wiem czym to zmyć bo wodą nie da rady a zanim coś zrobie wole najpierw zapytać niż stracić jakiś odczynnik. Proszę o pomoc. Czy to możliwe że soda kaustyczna reaguje z jednym ze składników stopowych szkła?

2NaOH + SiO2= Na2SiO3 + H2O

Uważam jeszcze, że może da się to zmyć kwasem ale nie podejmuje rzadnych działań bez waszych porad.

No zależy z jakiego szkła był pojemnik w którym trzymałeś NaOH. Jeśli był mocno stężony, mógł zareagować ze szkłem.

Mógł powstać równierz węglan, spróbuj więc octem lub np. kwaskiem cytrynowym spróbować...

No przyznam, że był mocno stężony (zrobiłem w końcu roztwór nasycony )
Spróbuje twoich rad i napisze czy pomogło, a co do zlewki to spróbuje zagotować w niej kwas octowy lub cytrynowy może pomoże.

Jest pewna powiedzmy zasada co do przechowywania NaOH - przechowuje sie go na sucho w pojemnikach z tworzywa sztucznego

raz ze w roztworze NaOH lubi "wychodzic" z pojemnika, a dwa jezeli pojemnik jest ze szkla i da sie mu odpowiednio duzo czasu i odpowiednie stezenie to rozpoczyna sie dosc powolna reakcja z krzemem ktory jest skaldnikiem kazdego szkla, powstaje bodajze jakies krzemian sodu (ale glowy w tym momecie sobie za to odciac nie dam ;] )

mozna by teoretyzuajc uzywac HF, ale jego toksycznosc raczej wyklucza go z grona odczynnikow ktore nadadza sie do oczyszczenia tego szkla

mozesz sprobowac mechanicznie zetrzec za pomoca np. piasku czy papieru sciernego, ale obawiam sie ze juz nigdy to szklo nei ebdzie takei jak kiedys

a jezeli jest to po prostu tylko zabrodzenie od NaOH, czy tez Na2CO3, to starczy HCl (rozcienczony raczej)

zostaje tez chromianka (czyli roztwor nadchromianu lub chromianu w st. H2SO4) ktora czysci prawie wszytko, ale tez znowu jest nie dosc ze toksyczna, to jeszcze dosc niebezpieczna w uzyciu (nie mowiac o przygotowaniu )

hmmmm Ja zawsze nawet na najbardziej zaje***** naczynka dawalem H2SO4 98% i zeszło pieknie moze i to pomoże na Twoje butelki

witam
Polecam mieszanine kwasów: siarkowego i azotowego.
Wlej do naczynke te kwasy i zostaw na pare godzin co jakis czas mieszając powino zejść
pozrawiam

A jeśli tak zrobie to czy tą mieszaninę kwasów, żeby jej później nie zmarnować mogę użyć do nitrowania celulozy

1. Z tego co wiem tutaj sie o MW niemowi:P
2. Mozesz ale wydajnosc spadnie...
Pozdro=]

Sulik dobrze pisał zawsze "wychodzi " ze słojów jak wilgoci zlapie
jesli szkło jest cale to kwasik pomoże jesli nie to dupa blada
"chromianka" ma wlasciwosci silnie czyszczace ale raczej stosuje sie ją do usuwania nagarow i osadów organicznych ze szkla w tym przypadku nie sprawdzi sie i szkoda zachodu.
eko.

Proponuję ogrzewać szyjkę butelki płomieniem, a potem delikatnie w nią postukać kawałkiem drewna. A jeżeli nie puści to wstaw butelkę korkiem do dołu w 3% roztwór HCl na ok 24 h. Po odmoczeniu spróbuj obrócic, jeżeli nie da rady to postukaj jeszcze raz w szyjkę.

Koluszku, jak przez ogrzewanie szyjki płomieniem, stukanie weź kawałkiem drwena lub moczenie korka w kwasie wyczyścisz wnętrze butelki...

Kwasy te po czyszczeniu szkła bedą zanieczyszczone. Więc możesz uzyć do nitrowania tą mieszanine ale jak kotoś już wspomniał to wydajnosc będzie mniejsza i co z ty idzie nitroceluloza bedzie gorszej jakości.
pozdrawiam

o hehe, nie przeczytałam tematu i posta nawet do końca, tylko od razu myślałam, że chodzi o to, że nie może otworzyć butelki, to podalam co ma zrobić, może się komuś przyda na przyszłość, jeszcze raz sory

ciekawe czym zanieczyszczone, skoro on już ta butelkę przemaglował wszystkim co ma IMHO tego się nie doczyści bo to nie jest zabrudzenie tylko nadżarcie szkła.. I w zasadzie to chyba nie powinno w niczym przeszkadzać w jego dalszym uzytkowaniu

Dostałem ostatnio od kolegi taty (z zawodu jest złotnikiem) mocno stężony kwas siarkowy wlałem go do pojemników szklanych na 2 dni i po wylaniu kwasu i wysuszeniu pojemników zabrudzenie znikło, jestem zadowolony, dzięki za wasze rady, ale nasówa mi się jeszcze jedno pytanie na myśl, jakie odczynniki mogą posiadać złotnicy, bo tej informacji już nie udało mi się od niego wyciągnąć, po prostu powiedział, że to "tajemnica zawodowa".

złotnicy, hmm. wode królewską... do trawienia złota, coś do zneutralizowania owej wody, i chyba niczego więcej nie potrzebują

Możliwe że ma cyjanki, o ile prawo im na to pozwala..