... co nie zmienia faktu ze nie ma wciaz zadnych argumentow swiadczacych o waznosci i odrebnosci amfoterycznosci jako waznego pojecia ... a jako jedyny sativ probowal podjac rozmowe argumetnujac swoje stanowisko mimo ze jest jeszcze "mlodym chemikiem"
w/w reakcje to mechaizm transestryfikacji katalizowany zasada
10 lip 2006, o 13:08
Barni
***
Dołączył(a): 19 lip 2004, o 16:22 Posty: 243
acetate napisał(a):
ps ... nawet w bielanskim nie ma w skorowidzu hasla "amfoteryczność", zreszta w innych ksiazkach do chemii nie znalazlem tego hasla poza "analiza roztworow wodnych" ... w encyklopedii techniki CHEMIA tez niema hasla "amfoteryczność"
Nawiasem mówiąc;) Bielański wspomina o związkach amfoterycznych:)ale w skorowidzu nie ma raczej jako ciekawostka
..... Przy elektroujemnościach pośrednich, około 1,6-1,8 (granice te wahają sie w zlaezności od rozmiarów atomu centralneg), pary elektronowe tworzace wiazanie R-O oraz O-H są rozmieszczone w ten sposób, że może zostać odszczepiony zarówno jon OH- jak i proton H+. Związki takie zwane amfoterycznymi w stosunku do mocnych kwasów zachowują sie jak zasada, a w stosunku do mocnych zasad jak kwas"
10 lip 2006, o 14:51
Davidoffski
****
Dołączył(a): 17 maja 2006, o 21:06 Posty: 142 Lokalizacja: Poznań
No to podejdźmy do amfoteryczności z innej strony
Co proponujesz, zamiast tego określenia, jak zaklasyfikujesz i opiszesz zakres tych zjawisk określanych terminem "amfoteryczność"?
_________________ Appfff:P
11 lip 2006, o 01:23
Anonymous
Davidoffski napisał(a):
No to podejdźmy do amfoteryczności z innej strony
Co proponujesz, zamiast tego określenia, jak zaklasyfikujesz i opiszesz zakres tych zjawisk określanych terminem "amfoteryczność"?
... poniewaz mianem amfoterycznosci mozna opisac wszystkie reakcje kwasowo-zasadowe zwiazkow chemicznych(kazdy jest kwasem i zasada), co wyklucza jego przydatnosc ... jak juz wspomnialem ten termin funkcjonuje na zasadzie nie pisanej umowy, choc amfoterycznosc byla takze uzywana do zwiazkow ktore odstaja od tej "nie pisanej umowy" ... poruszylem ten temat poniewaz ogolnie znana definicja tego zjawiska jest sprzeczna z jej stosowaniem(w zasadzie stosowana prawie tylko w szkole) i uczy zlego podejscia do chemii dzielac wszystko na sztywno ...
Cytuj:
Co proponujesz, zamiast tego określenia, jak zaklasyfikujesz i opiszesz zakres tych zjawisk określanych terminem "amfoteryczność"?
... te nie pisane wlasciwosci opisywane mianem amfoterycznych nalezy potraktowac jako zwykle reakcje kwasowo-zasadowe, dlatego ze takimi wlasnie sa, a nie nazywac ich amfoterycznoscia ktora wprowadza ogolne logiczna sprzecznosc definicji z jej stosowaniem ...
16 lip 2006, o 23:50
sativ
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 1 lut 2005, o 21:11 Posty: 931 Lokalizacja: Poznań
Wszystko co piszesz- prawda, ale ten termin jednakze przydaje sie do opisania powinowactwa zw. pierwiastka do reagowania ( mówiac ogólnie) zarówno jak kwas i zasada zależnie od przypadku, - mogą one reagować np. z typowymi zasadami jak zasada(np.glin). etc.
Ogólnie termin jest bezużyteczny dla magistra docenta profesora rehabilitowanego, ale dla ucznia liceum?
Pozatym nie trzeba dzielić wszystkiego na sztywno tylko zachować elastycznosć- reguła ta nie jest jedynym klasyfikującym kryterium, lecz przydaje sie w okreslania typu reagowania zw. pierwiastków o średniej elektroujemnosci...
Jak prawie wszytsko na tym swiecie- ten termin jest wzgledny, ale moim zdaniem nie należy mu sie odejscie do lamusa tylko reforma
pozdrawiam
P.S Przepraszam za błędy ale dzisiaj zmeczony jestm, jak coś zamotałem to tez przepraszam
"Jakoś"?
Chemia jest nauką ścisłą i powinna opierać się na jasnych i precyzyjnych pojęciach, a nie na zbiorze mętnych formułek i definicji które nie trzymają się kupy.
19 lip 2006, o 12:35
Anonymous
sativ napisał(a):
Wiedziałbym również, ale "jakos" trzeba sie tego nauczyć w koncu prawda
... naprawde jestem ciekaw jak ci ono pomoglo sie tego nauczyc ?
19 lip 2006, o 12:37
jaozyrys
@MODERATOR
Dołączył(a): 16 sty 2006, o 19:24 Posty: 868 Lokalizacja: Opole
kropla napisał(a):
"Jakoś"? Chemia jest nauką ścisłą i powinna opierać się na jasnych i precyzyjnych pojęciach, a nie na zbiorze mętnych formułek i definicji które nie trzymają się kupy.
Smutny cytat ze "Zwięzłej chemii nieorganicznej":
Cytuj:
W naukach doświadczalnych wartość teorii nie polega na jej prawdziwości, lecz na jej użyteczności
Ale ja podzielam zdanie kropli
19 lip 2006, o 13:12
sativ
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 1 lut 2005, o 21:11 Posty: 931 Lokalizacja: Poznań
Sama definicja uświadomiła mi wogule że wodorotlenek moze reagować z wodorotlenkiem Nie wiem, teraz to zupełnie inaczej wygląda, bo juz jestem bardziej "zaawansowany" ale a początku amfoterycznosc jako definicja pomogła mi zrozumieć ten temat...
Pozdrawiam
19 lip 2006, o 16:32
Davidoffski
****
Dołączył(a): 17 maja 2006, o 21:06 Posty: 142 Lokalizacja: Poznań
Rozumiem Twoje podejście Acetate,trudno się z nim nie zgodzić
Ale... czy reakcję np. metalicznego glinu rozpuszczającego się w NaOH potraktujesz jako reakcję kwas - zasada? (Pomijając już nawet fakt,że jest to reakcja redoks).
2Al + 2NaOH +6H2O -->2Na[Al(OH)4] + 3H2
Jeżeli już mielibyśmy w ogóle zachować pojęcie amfoteryczności,to myślę ,że dla przypadków podobnych do tego powyżej, nadaje się ono dosyć dobrze
_________________ Appfff:P
19 lip 2006, o 21:19
jaozyrys
@MODERATOR
Dołączył(a): 16 sty 2006, o 19:24 Posty: 868 Lokalizacja: Opole
Dawidoffski - acetate'owi chodzi cały czas tylko o to, że pojęcie amfoteryczności ma sens tylko i wyłącznie przy teorii kwasów Arrheniusa, bo w obecnie stosowanej teorii Lewisa każda reakcja ma postać:
kwas + zasada -> kwas + zasada
A niemal każda substancja może pełnić rolę zarówno kwasu, jak i zasady, dlatego też pojęcie amfoteryczności jako zdolności kwasu do reagowania z kwasem mija się z celem, gdyż w istocie jeden z kwasów pełni rolę zasady wedle teorii Lewisa..
19 lip 2006, o 21:54
sativ
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 1 lut 2005, o 21:11 Posty: 931 Lokalizacja: Poznań
Daltego amfoterycznosc ma sens i jest przydatna w określonych przypadkach... Nie można wszystkiego brać równo pod metryczke, jak dla mnie.
Pozdro
19 lip 2006, o 22:12
Anonymous
Davidoffski napisał(a):
2Al + 2NaOH +6H2O -->2Na[Al(OH)4] + 3H2
Jeżeli już mielibyśmy w ogóle zachować pojęcie amfoteryczności,to myślę ,że dla przypadków podobnych do tego powyżej, nadaje się ono dosyć dobrze
pl.wikipedia.org napisał(a):
Amfoteryczność to zdolność związku chemicznego do reakcji z udziałem kwasów (związek amfoteryczny pełni wtedy rolę zasady) i zdolność do reakcji z udziałem zasad (związek pełni wtedy funkcję kwasu). Amfoteryczność dotyczy najczęściej związków chemicznych tworzonych przez pierwiastki ze środkowych grup układu okresowego. Jest to typowe zachowanie dla wodorotlenków metali o średniej elektroujemności (np. glin, cynk), półmetali (np. arsen, antymon) i niemetali o względnie niskiej elektroujemności (np. krzem).
... jesli to ma byc 100% amfoterycznosc wzgledem definicji "pl.wikipedia.org" to sie niestety zgodzic nie moge, gdyz to kolejna "nie pisana umowa", ta reakcja jest juz w calkowitej sprzecznosci z definicja ... po cos definicje sa, a napewno nie po to aby tak dlugo przekonywac kogos do tego ze blednie ja interpretuje, oraz do tego ze nie jest warta nauczania i wprowadzania uczniow w blad ... dodam ze na podstawie waszych odpowiedzi udowodnilem ze uzywacie ja czesto nie zgodnie z definicja
19 lip 2006, o 23:42
sativ
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 1 lut 2005, o 21:11 Posty: 931 Lokalizacja: Poznań
Bo definicja jest przydatna tylko na "samym początku" Potem juz używa sie tylko terminu jako pojęcia- nie scisle z definicja...ja tam nie jesetm zadnym profesorem (re)habilitowanym i uzywam pojęc w taki sposób jak je rozumiem i na tyle na ile są mi przydane... "amfoterycznosc" jako pojecie, nie definicja, także. Mysle również że uczniowie mieliby naprawde duzy problem ze zrozumieniem samej teorii kwasów lewisa, a co za tym idzie faktu, iz amfoterycznym wtedy można nazwać każdy związek...
Pozdrawiam
19 lip 2006, o 23:51
Anonymous
sativ napisał(a):
Bo definicja jest przydatna tylko na "samym początku" Potem juz używa sie tylko terminu jako pojęcia- nie scisle z definicja...ja tam nie jesetm zadnym profesorem (re)habilitowanym i uzywam pojęc w taki sposób jak je rozumiem i na tyle na ile są mi przydane... "amfoterycznosc" jako pojecie, nie definicja, także. Mysle również że uczniowie mieliby naprawde duzy problem ze zrozumieniem samej teorii kwasów lewisa, a co za tym idzie faktu, iz amfoterycznym wtedy można nazwać każdy związek...
Pozdrawiam
... nie wiem jak ty, ale jesli definiujesz "psa" na "samym początku" to go pozniej "Potem juz używa sie tylko" "kot" ... dla mnie to stanowi jednak roznice ... chemia to nauka jak by nie bylo scisla ...
20 lip 2006, o 01:05
sativ
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 1 lut 2005, o 21:11 Posty: 931 Lokalizacja: Poznań
A psa mam Na poczatku wściekły tyranozaur, teraz kochane stworzenie Nie wiem jak to dokładnie wytłumaczyć- ale ja wiele reguł i definicji rozumiem inaczej, w miare poznawania czego ona dotyczy dokładniej...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników