Autor |
Wiadomość |
rajek1992
*
Dołączył(a): 2 sty 2009, o 20:17 Posty: 591 Lokalizacja: Orzysz / W-wa UW
|
No to coś źle zrozumiałeś...
_________________ "Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi..."

|
15 wrz 2009, o 20:10 |
|
 |
Dobry666
*
Dołączył(a): 14 sty 2009, o 19:45 Posty: 492 Lokalizacja: Zgierz
|
Hmm... To przekaż jej to co napisałem i ciekawe co odpowie
Nie jest możliwe utworzenie dwóch odrębnych faz (z których jedną jest woda) przez związki, które są w niej rozpuszczalne. No nie licząc r-rów do których dodaje się substancji stałej (np. cukru) ponad możliwość rozpuszczenia. Substancja opada wtedy na dno i tworzy odrębną fazę - jest to wtedy r-r dwuskładnikowy i dwufazowy. Bla, bla, bla
Z resztą... Proszę link, tam wszystko jest ładnie opisane co i jak
http://www.google.pl/#hl=pl&q=roztw%C3%B3r+dwufazowy&lr=&fp=2489290535cef85a
Pierwszy link i pierwsze trzy strony z niego 
|
15 wrz 2009, o 20:29 |
|
 |
aktus
**
Dołączył(a): 19 lut 2009, o 01:16 Posty: 456 Lokalizacja: /dev/random
|
Jest możliwość "wymieszania" 2 mieszalnych ze sobą cieczy tak, aby się nie zmieszały. Trudno wyobrazić sobie coś takiego? Dla tych, którzy mają problemy z wyobraźnią, polecam to:
http://www.youtube.com/watch?v=gMLk5P0u2Ok
|
16 wrz 2009, o 00:34 |
|
 |
Dobry666
*
Dołączył(a): 14 sty 2009, o 19:45 Posty: 492 Lokalizacja: Zgierz
|
Fajne
Ale to nie jest "mieszanie" tylko zamiana miejsc
To jakaś tam sztuczka fizyczna
Pewnie różnica gęstości. Alkohol jako ciecz o mniejszej d został wyparty przez wodę z kieliszka i wszedł na jej miejsce. Nie da się po połączeniu nie wymieszać substancji, które się ze sobą mieszają - w domyśle utworzyć dwóch odrębnych faz. Pomijam tutaj takie specyficzne "zabiegi" jakie przytoczył kolega aktus, oraz r-ry nasycone, w których substancja rozpuszczana z racji nasycenia r-ru opada na dno i tworzy nową fazę.
|
16 wrz 2009, o 15:58 |
|
 |
Pit
***
Dołączył(a): 31 gru 2008, o 00:04 Posty: 488 Lokalizacja: xXx
|
A pamiętasz doświadczenie z Sękowskiego burza w probówce? Tam też masz warstwe alkoholu nad roztworem H2SO4. Ale w przypadku kolegi to raczej nie mozliwe. Pozatym stężony H2SO4(a taki musiał by byc aby ewentualnie wytworzyć 2 fazy) bardzo gwałtownie rozcieńcza się w wodzie o czym wszyscy zresztą wiedzą...
|
16 wrz 2009, o 16:46 |
|
 |
michalm16
Dołączył(a): 4 cze 2009, o 16:30 Posty: 37
|
Dobrze.. juz dobrze... rozumiem
Nawiasem mówiąc gdzie można dostać oranż metylowy?
|
16 wrz 2009, o 17:14 |
|
 |
Dobry666
*
Dołączył(a): 14 sty 2009, o 19:45 Posty: 492 Lokalizacja: Zgierz
|
Owszem, pamiętam. Ale Pan Sękowski opisał przygotowanie tego doświadczenie mniej więcej tak: "Ostrożnie wlewamy alkohol na kwas siarkowy(VI), aby ciecze się nie zmieszały a alkohol nie zmoczył ścianek probówki". Więc warunki tego doświadczenia były inne niż w przypadku w/w opisu. U nas coś się wytwarza (ciecz) i automatycznie rozcieńcza się wodą. Gdyby była to jakaś nierozpuszczalna w H 2O substancja to wtedy dopiero utworzy dwie fazy z woda
(Lub jak już wcześniej wspomniałem, np. kryształy wydzielające się z r-r nasyconego  ).
Bla, bla, bla... 
|
16 wrz 2009, o 17:37 |
|
 |
Pit
***
Dołączył(a): 31 gru 2008, o 00:04 Posty: 488 Lokalizacja: xXx
|
[quote="Pit"]. Ale w przypadku kolegi to raczej nie mozliwe. quote]
... 
|
16 wrz 2009, o 20:14 |
|
 |
Dobry666
*
Dołączył(a): 14 sty 2009, o 19:45 Posty: 492 Lokalizacja: Zgierz
|
|
16 wrz 2009, o 22:24 |
|
 |
sowa12321
Dołączył(a): 6 gru 2009, o 20:39 Posty: 23
|
Witam!
Już od dłuższego czasu filtruję sieć i nie znalazłem do tej pory nigdzie informacji na temat domowej syntezy. Podobnie jednak jak koledze chodziło mi po głowie myśl że H2SO4 to zw. chem. składający się z atomów S, H, i O. Idąc tym tropem wpadłem na to że do syntezy wystarczy siarka i woda. Z tym że po wstępnym oszacowaniu ilości atomów tlenu po obydwu "stronach" reakcji stwierdziłem że po lewej mam braki tzn. wyszło by mi coś takiego:
SO2 + H2O ==> H2SO3
Jednak po namyśle stwierdziłem że wystarczy mała podmianka i wyjdzie mi to co chciałem a mianowicie:
SO2 + H2O2(tak tak perchydrol  ) ==> H2SO4
Mam jedynie obawy jeśli chodzi o stosunek H2SO3 do H2SO4 i oddzielanie tych kwasów w zamrażarce (różne temp. topnienia) i dostępność H2O2 w stężeniu co najmniej 60% (bo 35 % kwasu w kwasie to mała wydajność a jak dołożyć tu jeszcze fakt że po reakcji produkt nie osiągnie wysokich stężeń to wydajność będzie niska).
Jeśli ktoś wie jak utlenić H2SO3 do H2SO4 lub ma inne pomysły na ulepszenie tej metody niech pisze jak najszybciej i jak najwięcej.
|
6 gru 2009, o 21:04 |
|
 |
Sulik
@MODERATOR
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2580 Lokalizacja: Krakow
|
kolego nie wyważaj otwartych drzwi tylko poczytaj trochę na temat technologii kwasu siarkowego - za nadto kombinujesz i nic Ci z tego nie wyjdzie
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
|
6 gru 2009, o 22:02 |
|
 |
aktus
**
Dołączył(a): 19 lut 2009, o 01:16 Posty: 456 Lokalizacja: /dev/random
|
60% H2O2 proponował bym omijać szerokim łukiem. Co do produkcji H2SO4 to jest nawet artykuł na Vortalu.
|
6 gru 2009, o 22:30 |
|
 |
sowa12321
Dołączył(a): 6 gru 2009, o 20:39 Posty: 23
|
"60% H2O2 proponował bym omijać szerokim łukiem." Hehe wiem dlaczego  Dlatego byłem nastawiony na porażkę tego pomysłu już na początku...
A co do wywarzania otwartych drzwi to powiem tyle że czytałem trochę o metodzie przemysłowej i szukałem schematów. Niestety z powodu trudności technicznych zacząłem szukać alternatywnych sposobów. Ciężko coś takiego zaprojektować nawet mając schemat.
Dziękuję za uświadomienie mnie że to nierealne  Zapamiętam na przyszłość.
Co do tego artykułu na temat produkcji H2SO4 na Vortalu to byłbym wdzięczny za link (tzn. opcja szukaj boli bo 300 wyników i nic konkretnego  )
Pozdrawiam.
|
7 gru 2009, o 17:51 |
|
 |
Dobry666
*
Dołączył(a): 14 sty 2009, o 19:45 Posty: 492 Lokalizacja: Zgierz
|
Siarkowiec: http://vmc.org.pl/articles.php?id=126&page=0
P.S. Kup se a nie kombinujesz
Chyba, że dla czystej przyjemności to robisz.
|
7 gru 2009, o 18:03 |
|
 |
Sulik
@MODERATOR
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2580 Lokalizacja: Krakow
|
Bo szukać trzeba na vortalu, a nie forum tegoż vortalu
http://vmc.org.pl/articles.php?id=126&page=0
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
|
7 gru 2009, o 18:05 |
|
 |
sowa12321
Dołączył(a): 6 gru 2009, o 20:39 Posty: 23
|
Właśnie dla czystej przyjemności
Nie chcę kupować bo nie mam zamiaru go używać a na pewno nie w najbliższym czasie
Chciałbym z całego serca podziękować Sulikowi i innym za pomoc. Ostatnio poczyniłem naukę i ze schematu na vortalu + własnej wiedzy z zakresu teorii wykombinowałem coś takiego http://yfrog.com/5zsssssssmp Zapomniałem chyba o podgrzewaniu katalizatora i wody ale to tyle z moich obserwacji. No i za gruszkę wstawiłem coś większego  jak się nie będzie przekraczać 1 bar na butli to w aparaturze nic nam nie rozsadzi. No i można z przerwami powietrze wpuszczać. Siarka na płytce ceramicznej.
Wiem że coś poknocić pewnie musiałem i dlatego zwracam się z tym do was. Widzicie jeszcze jakieś błędy tej koncepcji?
|
8 gru 2009, o 22:36 |
|
 |
Dobry666
*
Dołączył(a): 14 sty 2009, o 19:45 Posty: 492 Lokalizacja: Zgierz
|
A jak dla czystej przyjemności, to co innego
Esencja pracy chemika amatora
Co do Twojego schematu, to podgrzewanie kolby jest zbędne, ponieważ gazy mają mniejszą rozpuszczalność w ciepłej wodzie (nawet SO 3 z chłodnicy/rurki szklanej będzie już ogrzany). Co za tym idzie, mniej SO 3 rozpuścisz i mniejsze C p otrzymasz. Tak w sumie, to mógłbyś nawet tą kolbę-odbieralnik trochę schłodzić łaźnią lodową, albo zmajstrować jakieś chłodzenie gazu. Ale nie wiem czy moja myśl jest słuszna...
|
8 gru 2009, o 22:59 |
|
 |
CTX
******
Dołączył(a): 20 sie 2004, o 09:48 Posty: 1084 Lokalizacja: /dev/nul
|
Zamiast tlenku żelaza użyj V2O5. Siarka musi być czysta żeby nie zepsuć katalizatora jakimiś metalami czy czymś.
W reakcji SO3 z wodą nie powstanie H2SO4, musisz rozpuszczać SO3 w stężonym kwasie siarkowym i dopiero później powstałe oleum rozcieńczyć do 98% wodą. Pamiętaj żeby na całej długości w rurce pomiędzy komorą spalania siarki a płuczą gazową była podwyższona temperatura bo Ci się SO3 osadzać zacznie i kiszka jak zablokuje przepływ gazu.
|
9 gru 2009, o 14:27 |
|
 |
CTX
******
Dołączył(a): 20 sie 2004, o 09:48 Posty: 1084 Lokalizacja: /dev/nul
|
Aha, i jeszcze jedno... Pamiętaj, że jak spalisz siarkę w powietrzu to jej zawartość w mieszaninie będzie wynosić pierwotnie tyle ile było tlenu, jeśli nie będziesz doprowadzał dodatkowych ilości tlenu tuż przed katalizatorem to może nie być czym utlenić SO2 do SO3.
Pozdrawiam
P.s Proszę moda o scalenie postów, nie mam możliwości edycji
|
9 gru 2009, o 14:34 |
|
 |
sowa12321
Dołączył(a): 6 gru 2009, o 20:39 Posty: 23
|
 Nie strasz mnie...
SO3 + H2O => H2SO4 To to nie prawda?  Heh faktycznie eksperymentować na tej aparaturce będzie ciekawie  Widzę że sporo pracy przede mną i zechcę z pewnością kilka sposobów wpuszczania powietrza i katalizatorów wypróbować.
|
9 gru 2009, o 16:29 |
|
 |
CTX
******
Dołączył(a): 20 sie 2004, o 09:48 Posty: 1084 Lokalizacja: /dev/nul
|
Chodzi o to, żeby SO3 łatwiej "pozostawał" w roztworze. Katalizatory wanadowe zaczynają mieć sens dopiero od temperatury 300*C w górę.
Byś musiał zrobić złoże V2O5 na krzemionce, wypełnić nim długą szklaną rurę, którą następnie okręcisz grzejną spiralą ceramiczną ( tak żeby dało radę wszystko do 400*C podgrzać i utrzymać w czasie pracy...) i na to walnąć izolację.
Weź pod uwagę, że reakcja SO2+O2 jest endoenergetyczna a powietrze z SO3 wylatujące do kwasu siarkowego jest bardzo gorące i trzeba to chłodzić, żeby wydajność była w miarę... Czyli kolejny problem- komora w której będziesz rozprężał gaz aby go schłodzić i jednocześnie nie stracić ciśnienia na etapie utleniania ditlenku. +kompresor =miljart dolarów a kwas wychodzi wtedy kilka razy droższy niż ze sklepu.
Do tego nie podoba mi się, że butla z kwasem jest pod ciśnieniem(u Ciebie na rysunku) . Jak dupnie to masz przesrane. Odradzam ale zrobisz jak chcesz.
Pozdrawiam
|
9 gru 2009, o 17:47 |
|
 |
sowa12321
Dołączył(a): 6 gru 2009, o 20:39 Posty: 23
|
Przecie tam nie będzie aż takiego ciśnienia żeby "dupło". Od tego jest zawór bunsena (czy jak mu tam).
Mocne  (kompresor mam) Ciśnienie będzie tam niskie, bez żadnych szaleństw. Sam kompresor ma za zadanie doprowadzać powietrze do komory spalania i zapewnić przepływ a nie generować w kolbie 8 bar. Ogrzewanie kata. też można zrobić na potrzeby kilku eksperymentów a w przyszłości znajdzie zastosowanie (dobrnę do 300). A od ilu *C można stosować Fe2O3 i w jakich warunkach (lepszy dostęp do tego jest w necie)? Siarka będzie spalana powoli i równomiernie bo można zrobić wężyk z siarki po całej płytce. On nie ma być po 50 groszy za litr. On ma BYĆ. Aparatura ma działać.  Po co mi w labie przemysłowa linia produkcyjna 
|
9 gru 2009, o 18:11 |
|
 |
o.r.s.
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 6 maja 2004, o 17:24 Posty: 983 Lokalizacja: Bobrosławiec Śl.
|
Absorpcja SO3 w wodzie nie należy do dobrych pomysłów - nawet jeśli 90% SO3 przereaguje z wodą zanim wydostanie się ponad powierzchnię, reszta zareaguje z parą wodną nad cieczą, tworząc takie małe, cholernie niebezpieczne świństwo, znane jako mgiełka H2SO4, która nie dość że nie bardzo chce osiadać to z łatwością przechodzi przez znaczną większość filtrów. Zwiększanie ciśnienia jak również chłodzenie odbieralnika pozwoli zmniejszyć jej ilość, ale dużo bezpieczniej jest zaopatrzyć się w stęż H2SO4 ze sklepu i w nim absorbować, a powstałe oleum następnie rozcieńczać...
Tak, wiem że to niewielkie ilości, ale jeden wdech mgiełki = bardzo niemiłe oparzenia.
_________________
|
9 gru 2009, o 19:42 |
|
|