mam taka ksiazke w ktorej jest napisane jak z jednych zwiazkow otrzymac inne np Cr2O3 + KOH-->>>KCrO3 ale jest tam tez cos takiego fosfor czerwony mozna zamienic w fosfor hittorfa (fioletowy)poprzez "krystalizacje z roztworu w cieklym olowiu" moze mi ktos objasnic na czym to zgrubsza polega

cze to zjawisko to nic innego jak alotropia polegajaca na roznym ulozeniu atomow np; odmianna alotropowa wegla jest diament co prawda jego wlasciwosci chemiczne sie nie zmieniaja jest to w dalszym ciagu wegiel ale moga sie zmienic wlasciwosci fizyczne jak np temp.topnienia i wrzenia albo przewodnictwo elektryczne siarka tez ma odmiany np; plastyczna i krystaliczna fosror ma tez odmiane biala. wiec jak widzisz jest to zmiana ulozenia atomow pod pewnymi warunkami np; cisnieniem lub temperatura ale nie zawsz trwale jak wprzypadku siarki plastycznej

Ale jemu nie chodzi o to co to jest fosfor Hittorfa tylko o co chodzi w jego otrzymywaniu raczej. Krystalizacja z roztworu w cieklym olowiu polega chyba na tym, ze fosfor czerwony wrzucasz do stopionego olowiu, czekasz az calosc ostygnie i rozpuszczasz to w kwasie. Rozpuszczeniu ulegnie olow, a fosfor zostanie w postaci innej niz ja wrzucilismy, czyli powstanie fosfor Hittorfa. Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale tak mi sie wydaje, bo w podobny sposob otrzymuje sie krysztaly krzemu.

Cała procedura wygląda mniej więcej tak :
W tyglu rozpuszczamy ołów w ilości takiej aby płynnny ołów wypełnił nam conajmniej połowę tygla. Następnie doprowadzamy ołów do temperatury 450 stopni Celsjusza (723 K). Do roztopionego metalu dodajemy porcjami fosfor czerwony, w ilosci równej 1/2 objętości płynnego metalu. Całość ogrzewamy nie przekraczając temperatury 470 stopni Celsjusza, najlepiej żeby utrzymywać temperaturę 450 C. Po około 20 minutach ogrzewania, wylewamy zawartość tygla do wystygnięcia. Po zestaleniu są dwie drogi odzykania fosforu:

a) rozpuszczenie ołowiu w kwasie nie utleniającym, z którym tworzy rozpuszczalne sole, a nastęnie odsączenie fosforu fioletowego. Tym kwasem może być np kwas octowy, albo rozcieńczony kwas azotowy, ale nie daje sobie ręki uciąć że nie utleni tez części fosforu, chociaz fioletowy jest stosunkowo bierny chemicznie.

b)Metoda na krecika, czyli żmudne wydłubywanie.

PS po co Ci fioletowy? On do niczego nie jest przydatny, już lepiej zrobić sobie czarny fosfor, chociaż prąd przewodzi i od biedy może da rade z niego jakieś elektrody zrobić.

Pozdrawiam Kein

Nie jest mi potrzebny poprostu pytalem

kein dobrze mówi - masz przepis jak na dloni.
ja kolekcjonuje pierwiastki we wszystkich odmianach alotropowych i mam juz trochę,tylko cyna mi sie cały czas przekształca w proszek,bo siedzi za kare w piwnicy
lepiej uzyj azotowego bo ocet wolno trawi ołow
a metoda na kecika - daj sobie spokoj,ołow to nie nos żeby w nim dlubac

i pamietaj - im dluzej chłodzisz rotwór Pb/P tym wieksze i regularniejsze masz kryształy
pozdroofka - kroofka