Na wstępie zadam może trywialne pytanie, ale wciąż natykam się na sprzeczne ze sobą informacje.

1. Co powstanie w wyniku reakcji pięciotlenku fosforu z wodą? W Supniewskim znajdziemy informację, że kwas pirofosforowy tj. H₄P₂O₇, jednakże można natknąć się na bilansy owej reakcji, które sugerują powstanie kwasu ortofosforowego. W dodatku P₄O₁₀ to rzekomo bezwodnik kw. ortofosforowego.

2. Czy wie ktoś może dlaczego w książce Supniewskiego otrzymywanie kwasu ortofosforowego w reakcji kwasu azotowego z fosforem używa się jego białej odmiany alotropowej, pomimo toksyczności, ceny itp., a wikipedia sugeruje użycie fosforu czerwonego zgodnie z poniższym równaniem: 3P + 5HNO₃ + 2H₂O → 3H₃PO₄ + 5NO

3. Wreszcie, czy P₄O₁₀ można uzyskać przez spalanie fosforu czerwonego w suchym powietrzu? (W swojej Preparatyce Nieorg. Supniewski znów zachęca do użycia do tego celu białego).

rok wydania książki ?

Może kiedyś ceny były inne. Może chodzić też o większą aktywność, reakcja utleniania kwasem azotowym jest opisana jako zachodząca "powoli", z czerwonym fosforem mogłoby być jeszcze wolniej. Przyczyną też może być... "bo tak". "Bo tak się zawsze robiło i działało."

Co prawda 1958 r., ale nie sądziłem, że tak "prosta" w kwestii wiedzy o kwasach mineralnych i ich bezwodnikach na przestrzeni tego czasu już nic nie mogło się zmienić.

31Ga_nonymus - niestety, albo bardziej na szczęście wiele rzeczy w chemii się zmienia na przestrzeni lat, a inne pozostają takie same tylko zmienia się sposób zapisu. Odkąd pamiętam tj. od około 1998 nomenklatura chemiczna (nazewnictwo oraz zasady nazywania związków) zmieniły się raz lub kilka razy, a spora liczba ludzi dalej używa nazewnictwa typu: azotany i azotyny, zamiast azotany(V) i azotany(III) - co ważniejsze w wielu miejscach w internecie (nawet na stronach producentów) dalej potrafią widnieć stare nazwy.

Co do reakcji tworzenia kwasu ortofosforowego powinna być jako prawidłowa P2O5+3H2O = 2H3PO4; a P4O10 to tylko mnożenie wszystkiego razy dwa - ale co najważniejsze (nie wiem na jakim poziomie nauki jesteś) na kartkówkach/egzaminach/maturach etc. trzeba pisać tak jak mówi nauczyciel bez względu na to jak mówi nauka podobnie na studniach (miałem sytuacje taką, że w technikum uczyli nas nowej nomenklatury etc. a na studniach był powrót do starej <lol>) Ogólnie fajnie wiedzieć jak jest w 100% na prawdę, ale z drugiej strony życia Ci to nie zmieni
Podobna sytuacja z zapisem dysocjacji jonowej wody kiedyś był H+ i OH-, teraz jest H3O+ i OH-. Co tak naprawdę nic nie zmienia

Co do fosforu białego i czerwonego - ogólnie odradzam jakikolwiek kontakt z tym pierwiastkiem - ale co do pytania czemu w książce jest taki, a nie inaczej. Może być wiele powodów np. dostępność poszczególnych form, lub ich reaktywność, albo wręcz ekonomia. Dodatkowo w tamtych czasach trochę mniej przykładało się uwagi do BHP.

Ogólnie jak będziesz się natykał na podobne nieścisłości to zwracaj uwagę na dwie rzeczy:
1. poziom książki/wydania/artykułu (jaki jest adresat)
2. rok powstania
Następnie musisz wyciągać swoje wnioski, ale ogólnie książki sprzed lat 90 XX w. mogą niestety posiadać preparatyki które są obecnie niedostępne (tzn. wg. książki możesz coś łatwo zrobić, wg. obecnego stanu rzeczy np. dana substancja jest niedostępna), ale z drugiej strony tylko w starych książkach znajdziesz przepisy które zostały wycofane z wydawnictw pisanych ze względu na różnego typu ustawy związane z bezpieczeństwem społecznym.