studiuję chemię na uniwersytecie Aberdeen (Szkocja). W dzieciństwie (jak chyba większość dzieci), zdarzało się, że po kupieniu balonika z helem, bawiłem się ze znajomymi we wdychanie i modulację głosu. Teraz naszło mnie czysto techniczne pytanie. Czy ktoś wie ile helu trzeba się nawdychać, żeby stworzyć efekt modulacji głosu? Chodzi mi gł. o minimalne wartości.
Pozdrawiam ciepło, Filip.
2 paź 2016, o 20:12
compaqchemlab
***
Dołączył(a): 4 maja 2014, o 11:39 Posty: 1091 Lokalizacja: Cz-wa
Re: Problem z helem.
To zależy od wielu czynników. Hel ma mniejszą gęstość niż powietrze i struny głosowe wobec tego inny dźwięk wywołują. Jak przeholuje się z nim, to można stracić przytomność... w końcu do procesu oddychania potrzebujemy tlenu, nie helu...
_________________ Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo...
5 paź 2016, o 18:11
naunus
Dołączył(a): 3 paź 2016, o 13:56 Posty: 1
Re: Problem z helem.
Z logicznego punktu widzenia, im większa zawartość helu w wydychanym powietrzu, tym mniejsza gęstość wydychanej mieszaniny i większa prędkość dźwięku w niej. Wobec tego stopień modulacji jest wprost proporcjonalny do stężenia helu. Nie wiem jak wygląda sprawa przyswajalności helu przez pęcherzyki, a od tego powinna zależeć minimalna wartość.
5 paź 2016, o 23:55
NaOH+Al
Dołączył(a): 26 lis 2015, o 18:34 Posty: 175 Lokalizacja: Pod krzesłem
Re: Problem z helem.
Jeśli dobrze pamiętam to hel nie jest przyswajany. A jak źle to zwalę na polski system nauczania
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników