Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ] 
Szurskie pytanie o katalizator dla utleniania SO2 do SO3 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): 7 lip 2023, o 23:16
Posty: 20
Post Szurskie pytanie o katalizator dla utleniania SO2 do SO3
Panie i panowie,

Z góry proszę o wybaczenie, jeżeli pytanie jest głupie, jednakowoż... Tak sobie myślałem, co by było gdyby możliwość zdobycia H2SO4 została całkowicie odcięta w UE. Zaznaczam, że to są dywagacje mocno fantastyczne, jednak ciekawość trapi.

Mianowicie chodzi mi o możliwość uzyskiwania SO3 w drodze katalitycznego utleniania z użyciem... wkładu do katalizatora samochodowego. Umieszczonego w rurze ze szkła borokrzemowego lub jeszcze lepiej kwarcowego. Swego czasu widziałem, jak z sukcesem pewien człowiek używał napylonego platyną azbestu. Dlaczego nie V2O5? Ano chodzi o strukture. Wkład do katalizatora mówiąc oględnie, trzyma się w kupie - można go elegancko wsunąć w rurę o dobranej średnicy. Mam na myśli wkłady do katalizatorów przykolektorowych, ceramiczne. Cenowo też lepiej. V2O5 taki jakby drogawy jest...

Nie mówię, że koniecznie chciałbym tej metody użyć - ale chodzi mi o ocenę jej potencjalnej skuteczności...


24 paź 2023, o 19:36
Zobacz profil

Dołączył(a): 1 kwi 2017, o 14:34
Posty: 48
Post Re: Szurskie pytanie o katalizator dla utleniania SO2 do SO3
1. Tak, platyna nadaje się do utleninia so2 do so3
2. A ile tej platyny były na azbeście a ile masz w katalizatorze samochodowym?
3. tam więcej metalu i to skoroduje
4. Temperatura zapłonu katalizatora platynowego jest niższa niż v2o5 ale trzeba będzie grzać
5. Katalizator platynowy jest droższy niż v2o5 i łatwiej ulega zatruciu
6. Lepiej użyć innych metod do produkcji h2so4. Są tańsze i mniej upierdliwe.
7. Jak chcesz robić to rób ale wrzuć filmik lub pochwal się efektami.


24 paź 2023, o 22:55
Zobacz profil

Dołączył(a): 7 lip 2023, o 23:16
Posty: 20
Post Re: Szurskie pytanie o katalizator dla utleniania SO2 do SO3
Hej!

No właśnie, pytanie o procentową zawartość katalizatora w "katalizatorze" jak najbardziej słuszne...

Mam na myśli wkład ceramiczny - metalu prawie tam nie ma, tyle co z zewnątrz, ale to nie problem.

Czy katalizator z Pt lub V2O5 można zregenerować po zatruciu?

Niższa temperatura w przypadku platyny była by korzystna - może udałoby się grzać przez podawanie ogrzanego do wysokiej temperatury powietrz "wtórnego"/do spalania siarki.

Jak coś będę próbował, to dam znać - oczywiście.

Żarty żartami w ogóle - ale to ma być metoda na czasy post-apo... Zapas siarki mam, tanio zdobyty, w dawnych czasach. Sprzęt też. Z tego powodu użycie H2O2 na przykład raczej odpada...

Widziałem relacje z udanego wykorzystania metody komorowej - ale jak dla mnie wydajność jest tragiczna.

Sensowna wydaje mi się jeszcze metoda, którą NurdRage nazwał "electrobromine process". Gdyby elektrody grafitowe zastąpić wolframowymi (do spawania TIG) albo niobowymi (wcale nie tak drogo: https://polymet.de/elemente-aluminium-z ... x200&c=264 - brałem inne rzeczy z tego sklepu - polecam), to robi się to całkiem sensowne. Wydajność mała, ale proces nie kłopotliwy.


25 paź 2023, o 10:06
Zobacz profil

Dołączył(a): 1 kwi 2017, o 14:34
Posty: 48
Post Re: Szurskie pytanie o katalizator dla utleniania SO2 do SO3
Zregenerować można. Ale tu są 2 opcje. 1 wymyć w nadkrytycznym CO2 i wtedy zostawiamy ale sprawność takiego katalizatora jest mniejsza. 2. Wypalić w ogniu, rozpuścić w kwasach , jeszcze raz wytrącić platynę i ponownie stopić. 3.Mimo wszystko taniej wyszłaby pewnie metoda witriolowa.


26 paź 2023, o 14:33
Zobacz profil
******

Dołączył(a): 9 lip 2004, o 23:05
Posty: 410
Lokalizacja: z Krainy Deszczowców
Post Re: Szurskie pytanie o katalizator dla utleniania SO2 do SO3
Sory, ale pomysł oceniam jako głupi.
W celach dydaktycznych, na gramową skalę, dla zabawy, dla udowodnienia że można - tak.
Dla celów czysto praktycznych - nie ma to żadnego sensu, zwłaszcza finansowego.
Kwasu nie zabraknie. ponieważ jest zbyt często używany w rozmaitych procesach chemicznych i na firmę zawsze będzie można go kupić. Znacznie taniej i prościej założyć firmę niż niesamowicie upierdliwą metodą otrzymywać H2SO4 samemu.
Nie tylko Pt czy V2O5 są katalizatorami utleniania SO2 do SO3, taki Fe2O3 czy Cr2O3 również działają, prażenie CaSO4 również generuje SO3 itp itd.


26 paź 2023, o 23:45
Zobacz profil

Dołączył(a): 7 lip 2023, o 23:16
Posty: 20
Post Re: Szurskie pytanie o katalizator dla utleniania SO2 do SO3
@kmno4

No cóż, ja jestem szurem, więc oczywiście nie obrażę się za taką krytykę.

Czy nie zabraknie? Tam gdzie realizuję się zawodowo zabrakło dwutlenku krzemu... do produkcji uC... No, oczywiście, że nie zabrakło piasku, natomiast zakup pewnych komponentów z niego produkowanych graniczył niekiedy z cudem - i dalej jest problem. Ot paradoksy współczesnej polityki i ewoluującej kolejnej rewolucji przemysłowej. Zatem nie pokusiłbym się o stwierdzenie, że na pewno nie braknie - raczej nie, ale jakby co...

Zdaję sobie sprawę, że wydajność będzie słaba lub gorzej niż słaba... Z drugiej strony - jest na YT taki niemiaszek, który opanował proces Birkelanda-Eyde do tego stopnia, że na dobę robi sobie w garażu coś ponad litr stężonego HNO3. Czyli jednak da się. Mam warunki, warsztat, tokarkę, frezarkę, więc...

Założenie firmy - to nie problem, poza tym, że jednak wolę, aby system wiedział o mnie mniej niż więcej. Nic nielegalnego niby nie robię, ale dzisiaj potrafią wziąć na 24h za posiadanie KNO3, C i S...

Poza tym - ja już tak mam, że jak nie spróbuję. Tak jak kiedyś wspomniałem, ominęły mnie studia z chemii, chociaż w swoim czasie bardzo chciałem - teraz gromadzę literaturę, czytam... Za tę wskazówkę o katalizatorach dziękuję - przyjdzie mi niebawem parę książeczek, to poczytam...

Na początek spróbowałbym jeszcze metody polegającej na przepuszczaniu SO2 w kolbie dwuszyjnej przez stężony HNO3 - na drugą szyjkę kolby założyć kolumnę vigreux z chłodnicą zwrotną na szczycie i ewentualnie jeszcze podawać dodatkowy HNO3 z wkraplacza z gory - w ilościach takich, żeby ścianki kolumny/chłodnicy były tylko leciutko zwilżone...


31 paź 2023, o 10:07
Zobacz profil
******

Dołączył(a): 9 lip 2004, o 23:05
Posty: 410
Lokalizacja: z Krainy Deszczowców
Post Re: Szurskie pytanie o katalizator dla utleniania SO2 do SO3
Co kto lubi, co kto woli.....
Ja nie myślę nawet o takich rzeczach jak robienie HNO3 czy H2SO4 na kilogramową skalę, bo to jak cofanie się przynajmniej o dwa wieki wstecz. Można, tylko po co. Rozmaite friki mają swoje złote dni w internecie, Mościcki wiecznie żywy :) Taki jeden młody zagraniczny świrus zaczął za bardzo pajacować, myślał chyba że już wszystkie wszystko wie... no i się przekręcił (fosgen).
A że czegoś zabraknie - to się zdarza. Jakiś czas temu zrobił się mały kibel z produkcją jakiś leków w EU (i nawet USA) bo.... Chińczyk wstrzymał (czasowo) produkcję jakiegoś substratu w fabrykach.
Chwilowe braki a embargo to zupełnie inne rzeczy. A jak ktoś lubi marnować czas na produkcję podstawowych chemikaliów, to jego sprawa. Ja zawsze dbam o zapas tego i owego, H2SO4 to podstawowa sprawa.


31 paź 2023, o 18:19
Zobacz profil

Dołączył(a): 7 lip 2023, o 23:16
Posty: 20
Post Re: Szurskie pytanie o katalizator dla utleniania SO2 do SO3
Absolutnie się z tym zgadzam, co piszesz - nawet powiem więcej - pomału kończy mi się miejsce na zapasy - całkowicie legalnie nabyte, zresztą - póki jeszcze można legalnie...

Ten niemiaszek, o którym wspomniałem to ten: https://www.youtube.com/watch?v=lNRAraOZrE4

To już jest profeska i gdyby takie ilości HNO3 byłyby mi potrzebne (a nie są), to zastanowiłbym się. Rejestracja firmy krzak, nawet jak masz etat, to jest trochę zabawy i zawsze człowiek jest na widelcu u urzędasów.

Za syntezę fosgenu nigdy nie zamierzam się brać i mniej więcej wiem, kiedy i z czego on powstaje - a na inne mniej zjadliwe chimikaty, typu Br, Cl, H2S przymierzam się do zrobienia komory wyciągowej, w osobnym pomieszczeniu. Zawsze chciałem mieć takie małe laboratorium, może wreszcie się uda...

Póki co to wszystko, to są takie moje dywagacje na okoliczność, gdyby to "marnowanie czasu" okazało się koniecznością.

Widzisz, ja na to patrzę trochę w innym kontekście. Gdyby ktoś trzydzieścl lat temu powiedział, że Niemcy będą kalifatem a polskie przejścia graniczne zaczną okupować ciapaki, to byś pewnie wyśmiał. Też bym raczej wyśmiał. Gdyby pięć lat temu powiedzieli, że u granic Polski będzie wojna i atomowe pogróżki... Gdyby dziesięć lat temu powiedzieli, że w Polsce do 2030 ma nie być prywatnych samochodów (słowa członka rady nadzorczej Orlenu - sprzed roku czy dwóch).

Można w tym widzieć lokalne turbulencje umysłowe polityków, odizolowane, lokalne przypadki chorych ambicji i celów, nieporozumienia - albo proces, konsekwentny, spójny. Ja w tym widzę jednak proces - możesz się Kolego ze mnie śmiać, absolutnie się nie obrażę i poprawię tylko foliową czapeczkę ;) Ale jednak uważam, że to dokręcanie śruby, to się prędko nie skończy. Francis Fukuyama kłamał, nie czeka nas niestety koniec historii i epoka dobrobytu...

P.S. Tak czy tak - miło mi, że odpisujesz - czytam Twoje posty i przed Twoją wiedzą pochylam czoła ;)


1 lis 2023, o 19:17
Zobacz profil
******

Dołączył(a): 9 lip 2004, o 23:05
Posty: 410
Lokalizacja: z Krainy Deszczowców
Post Re: Szurskie pytanie o katalizator dla utleniania SO2 do SO3
Hm.... do pewnego stopnia muszę przyznać tobie rację.
Dawno temu zauważyłem, że władze - nie tylko Polskie - co raz mniej promują chemiczne hobby, a raczej starają się je maksymalnie ograniczyć. Powód jest prosty : Internet. Czy to dziwne lub śmieszne stwierdzenie ? Ależ nie, jak najbardziej prawdziwe ! Odpalasz przeglądarkę i masz przepisy na wszystko, łącznie z detalicznymi opisami. A te przepisy to głównie na substancje robiące kisiel z mózgu i wysyłające bliźnich i ich dobytek z głośnym hukiem na tamten świat.
Rozmawiałem jakiś czas temu z człowiekiem zajmującym się oficjalnym handlem odczynnikami (m.in.). Stwierdził, że wszystkie te obostrzenia przychodzą z USA i są na żywca implementowane w UE, bez cienia refleksji.
Jaki jest problem założyć firmę o dowolnym profilu np. sprzątającą i kupować odczynniki legalnie ? Dokładnie żaden. Po kilku miesiącach likwidujesz firmę. Głupota totalna, ale tak to wygląda. Co kupiłeś to twoje, można do końca świata łgać (albo i nie) dociekliwym, że kupiłeś i jeszcze nie wiesz co z tym zrobić bo biznesplan się posypał.... itp.
Na szczęście istnieje całkiem sporo sklepów internetowych w Polsce, gdzie cały czas można kupić chemikalia z indeksu. Co ciekawe, z tych sklepów korzysta co raz więcej obcokrajowców, np. sławny "woelen" z Holandii (chyba). Kiedyś kierunkiem zakupowym była Ukraina i ZSRR, ale się posypało w wiadomych względów.
Wracając do H2SO4 czy też SO3. Na szczęście to wielkotonażowy produkt, jak to mówią "krew chemii" i jego podaż nie zniknie.

Kiedyś, dawno temu, wychodziłem z domu i po 15 minutach byłem w sklepie chemicznym. Prosiłem panią za ladą o 2 litry 98% POCH-owskiego H2SO4, pani sięgała na półkę lub szła na magazyn, płaciłem i wychodziłem ze sklepu z butelkami. Czasem widziałem przerażenie w oczach sprzedawcy i czasem padało pytanie "czy wiem jak się z tym obchodzić". Złote czasy.....
Znacznie później, w siedzibie lokalnego oddziału POCH zagadnąłem panią o HNO3, że pewnie już nie można dla prywatnych...
Pani postukała w kompa i mówi "nieee, skąd, można kupić". Kupiłem czym prędzej 3 litry 65% HNO3. Tydzień później, ta sama pani: "no miał pan szczęście z tym kwasem azotowym, już nie ma dla osób fizycznych".

Co będzie dalej ? Roztaczasz dosyć czarne wizje, ale już teraz ja mam problemy z rzeczami które mogłem bez problemu kupić kilka lat temu, teraz to tylko "na firmę". W razie W, ja tą firmę założę i zrobię solidny zapas. A dalej ?
Po prostu chemiczne hobby zniknie, co przy postępującym w zastraszającym tempie komórkowemu głupieniu społeczeństwa nie będzie niczym strasznym.
Ludzie będą odwiedzać swoje ulubione strony, gdzie jedni obrzucają kałem innych i się śmiać z debilnych memów.
To jest i będzie promowana rozrywka i hobby dla zgandziałych ludzi. Chemia ? Jaka chemia, przecież to bardzo niebezpieczne, trzeba się znać, być co najmniej doktorem żeby się w to bawić.
Co do wiedzy - podbudowałeś moją próżność, dzięki. Takich jak ja jest dużo, tylko że nie piszą na tym zapyziałym forum.
Jeżeli interesuje się szalona chemia w stylu "think big", możesz zarejestrować się na sciencemadness.org, ewentualnie możesz powołać się na mnie (pod nazwą usera jak tutaj). 90% postów tam to śmieci, ale twórca i właściciel tamtego forum ma fioła na punkcie prywatności i poufności (znam faceta trochę bliżej, razem realizowaliśmy pewne "uboczne projekty").
Piszę z uwagi na to, że TO forum jest inwigilowane i monitorowane przez funkcjonariuszy systemu - to nie bajka ani zmyślanie. Po twoim IP dojdą kto ty jesteś i mogą odwiedzić lub nawet zwinąć - były już takie precedensy.
Co prawda zawsze pozostaje TOR i inne wynalazki, ale to już lekka paranoja.

Tak że efektami pracy lepiej chwalić się na SM niż tutaj. Tam uruchomienie fabryczki może przejść bez szwanku, tutaj możesz mieć wizytę smutnych panów z pytaniem "gdzie trzymasz produkt końcowy".

Co do SO3 i H2SO4, pozostaje tylko polecić Mellora tom X. Trochę bardzo oldskulowych ale mimo to użytecznych informacji można tam znaleźć.


1 lis 2023, o 23:46
Zobacz profil
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 gru 2008, o 00:04
Posty: 484
Lokalizacja: xXx
Post Re: Szurskie pytanie o katalizator dla utleniania SO2 do SO3
Zastanawiam się co może być przesłanką do tego, aby ktoś zwrócił uwagę na danego użytkownika?
Ciekawi mnie o czym konkretnie rozpisywali się ludzie, że poskutkowało to niespodziewanymi odwiedzinami.


2 lis 2023, o 17:30
Zobacz profil

Dołączył(a): 7 lip 2023, o 23:16
Posty: 20
Post Re: Szurskie pytanie o katalizator dla utleniania SO2 do SO3
@KMNO4

Również pamiętam te dobre czasy, chociaż przypominam sobie, że na przykład chlorku baru uparcie nie chcieli mi sprzedać. Jakby to jakaś wielka trucizna była... No cóż, w wieku byłem nastoletnim - chociaż wyrośnięty i zawsze mnie w ogólniaku wysyłali po tanie wino, bo zazwyczaj udawało mi się kupić bez dowodu. Wtedy w ogóle próbowałem sił z analizą jakościową, bo mineralogia była moją wielką pasją - oznaczanie minerałów kruszcowych i nie tylko...

Poniekąd mogę zrozumieć te regulacje - skoro są ludzie siedzący w twardej pirotechnice, niekoniecznie legalnie - co moim zdaniem umiarkowanie mądre jest, pomijając już nawet aspekt legalności i ewentualnych konsekwencji karnych. Zakładam, że tutaj też są, chociaż do tych działów nawet nie zaglądam, nawet nie chciałbym, żeby ktokolwiek mnie z takim hobby kojarzył. No to niestety sami się proszą o zainteresowanie służb. W dodatku od strony operacyjnej, to pewnie łatwy kąsek - a laury za unieszkodliwianie takiego podziemia na pewno ci, co to robią, otrzymują spore.

Co innego już to walka z terroryzmem - tutaj każdy musiał/musi sobie przekalkulować jakie jest prawdopodobieństwo, że jednego dnia cztery duże odrzutowce niemal wyparowują (od pożaru kerozyny, ach tak...) i z każdego z tych czterech udaje się ocalić dokumenty tożsamości porywaczy. Podobnie - skąd się wzięło takie niechlujstwo muzułmańskich terrorystów w Europie - tych co wjeżdżali ciężarówkami w tłumy ludzi - że pozostawiali na miejscu zbrodni (chyba praktycznie wszyscy) ewidentne ślady wskazujące na ich tożsamość - najczęściej prawo jazdy albo dowód...

No cóż - ja jestem szurem, więc wolno mi myśleć po szursku... Polityka dla mnie jest heglowskim teatrem. Politycy, to zbyt tępa masa, to chciwe prymitywne tłuki - zbyt prymitywne, żeby cokolwiek bardziej złożonego byli w stanie wymyślić. To tylko narzędzie, użyteczni idioci. Kto inny to wszystko robi.

W kwestii tego, co się dzieje na Ukrainie polecałbym Ci poszukać słów Menachema Mendela Schneersona o tym kraju. Albo o projekcie "Krymska Kalifornia". Albo o tym, kto rządzi Ukrainą od pomarańczowej rewolucji - jakie tam są koneksje, układy. Albo dlaczego właśnie teraz zrobiła się taka zawierucha w Palestynie. Wielkiej polityki już tak uważnie nie śledzę, znudziło mi to się, ale ten temat jeszcze obserwuję na bieżąco. Dowodów i to wyrażonych jawnie, bez zawoalowania, wielkimi literami - jest mnóstwo - niepodobna by je tutaj wymienić. Dość powiedzieć - że jeżeli spełni się najczarniejszy scenariusz, marzenie przywódcy Chabad Lubawicz, to Ukraina idzie na przemiał, ziemia będzie tam kosztować dziesięć szekli, nie dolarów, nie rubli, tylko szekli - Polska za to przestanie być jednonarodowa, uchodźcy z wyludnionej Ukrainy już tu zostaną a z nimi problemy niezasymilowanej diaspory z dużym negatywnym sentymentem do Polaków. No i z czasem możemy stać się takim Libanem Europy Środkowej - albo nawet Palestyną - nie z powodu Ukraińców, tylko sąsiedztwa.

To jest jedna z możliwości. Oby to była mrzonka. Chociaż... Taki scenariusz destabilizacji Polski przedstawił ponad dziesięć lat temu były pracownik BBN - nazwiska musiałbym szukać, nie pamiętam już. O pewnych rzeczach już wtedy wiedzieli, zresztą mam znajomych i rodzinę Ukraińców - oni sami już wtedy czuli tam nóż na gardle, kto mógł, to uciekał zaraz po Majdanie.

Inne możliwości też nie są lepsze - tonąca w absurdach biurokracji Unia Europejska, coraz mocniej i jawniej skręcająca w stronę doktryny Klausa Schwaba. To w ogóle niesamowity fenomen, że samo istnienie tego człowieka dla niektórych jest przedmiotem "teorii spiskowych" - tymczasem rzeczywiście jest taki jeden, mówi otwarcie jakiej Europy by chciał (o jakimkolwiek hobby, nie tylko chemicznym, możemy wtedy zapomnieć) - a na ostatnim zlocie w Davos śmietanka naszych umiłowanych przywódców, z Mateuszkiem Krzywoustym wyściskiwała się z nim przed obiektywami reporterów... Ze swojej branży mogę powiedzieć (automotive), że na przykład całe to "autonomous driving" oraz "advanced safety", to nie po to, żeby wygodniej się jeździło... Ma być auto bez kierowcy. Robiliśmy taki projekt dla Ubera - już takie samochody jeżdżą. Docelowo - prawo jazdy nie będzie potrzebne, wszystko ma być zorientowane na car sharing, bez prywatnej własności... No i znowu doktryna złowrogiego Klausa...

Oby to też była mrzonka, obym majaczył i snuł szurskie wizje...

Dlatego ja ogólnie kombinuję trochę nad tym, co będę robił za pięć czy dziesięć lat. Różne są możliwości. Może będzie jak jest - dla mnie może być. Może będzie lepiej - w co nie bardzo wierzę. Może nie będę miał już tak dobrej pracy, jak teraz, może wrócą puste półki, jak za Jaruzelskiego - może nawet być tak źle, że ktoś, kto będzie coś umiał, to sobie poradzi a reszta będzie klepać biedę... Dlatego dywaguję nad abstrakcyjnymi na ten moment problemami - na przykład jak z kory wierzbowej wyekstrahować kwas salicylowy i zrobić z niego aspirynę, jak dysponując podstawowymi środkami zrobić niezbędne odczynniki do tego (bezw. octowy, H2SO4...). Albo jak samemu zsyntezować DMPS - wybłyszczacz do kąpieli do miedziowania. Chemię lubię. Studiuję intensywnie literaturę, powtarzam, przypominam sobie. Kącik na laboratorium z prawdziwego zdarzenia właśnie kończę robić. Może się zajmę galwanotechniką, pozłotnicwem, metalizacją - coś tam na tym polu działałem, jak już kiedyś pisałem, nawet udało mi się parę złociszy dostać za moje prace...

Drugi raz wspominasz tego Mellora - mógłbyś proszę podrzucić pełny tytuł i autora? Nic takiego nie znalazłem a ostatnio trochę książek nakupiłem - z chemii i nie tylko.

ScienceMadness czytam intensywnie - świetne źródło informacji. Jak tam się zarejestrować? Wyłączyli chyba tę możliwość - trzeba tam pewnie do kogoś napisać?


8 lis 2023, o 23:19
Zobacz profil
******

Dołączył(a): 9 lip 2004, o 23:05
Posty: 410
Lokalizacja: z Krainy Deszczowców
Post Re: Szurskie pytanie o katalizator dla utleniania SO2 do SO3
No no, ale żeśmy pojechali na tym katalizatorze utleniania SO2 do SO3.... Daleko poza H2SO4, hehe.
Kwas siarkowy tak po prawdzie to podstawa. Mając H2SO4 można samemu zrobić HNO3 czy HCl i wiele, wiele innych ważnych chemikaliów. Nawiasem mówiąc, całkiem niedawno robiłem utlenianie pewnego węglowodoru aromatycznego (z podstawnikiem -CH3) za pomocą HNO3. Z tym że zrobiłem to za pomocą KNO3 i właśnie H2SO4 - działało równie dobrze a może i lepiej niż sam HNO3.

Kiedyś Stanisław Lem powiedział coś takiego : jak nie miałem Internetu, to nie zdawałem sobie sprawy że na świecie jest tylu idiotów. Cytat może niedosłowny, ale sens jest oczywisty. Lem już nie żyje, ale to stwierdzenie nabywa cały czas mocy i jest co raz bardziej prawdziwe. Dlatego : nie oglądam bzdetów na jutubach, nie słucham wypowiedzi jakiś porąbańców, nie interesują mnie bajędy o Rotszyldach itd. Teraz każdy jest fachowcem od wszystkiego. Był COVID - każdy był wirusologiem i specjalistą od szczepionek. Jest wojna na/w Ukrainie - każdy jest fachowcem od wojska, specjalistą od spraw państwowości Ukrainy i podłoża konfliktu ze śmierdzącymi onucami. Oczywiście wszędzie czyhają Bracia Starsi i pociągają za sznurki - tu specjalistów i znawców jest szczególnie dużo. No i ostatnia akcja: Hamas kontra Izrael. Prawda jest taka, że gdyby nie Ameryka, to muslimy by po prostu ten Izrael zadeptały. Ale od czego jest Internet i ci znawcy, szukający piątych den i "prawdziwych" animatorów tego konfliktu. Szkoda czasu na słuchanie i oglądanie tych bredni. Internet ogłupia i powoduje że zamiast włączyć swoje myślenie, ludzie pozwalają myśleć za siebie i udają że tak ma być, niektórzy twierdzą nawet że to jest "wolność".

Całkiem niedawno zrobiono badania co ludzie oglądają/słuchają/czytają na portalach (pseudo)społecznościowych.
No i wyszła oczywista oczywistość : ludzie oglądają szukają i oglądają to, co jest zbieżne z ich poglądami.
Jak ktoś myśli, że jakieś grupy i tajemnicze organizacje pociągają za sznurki na świcie, to niemal z automatu będzie się obracał w tematyce tzw. teorii spiskowych.
Kalifat w Polsce czy na zachód od ? Myślę że to nam nie grozi, znacznie groźniejsze i realne jest lewactwo pełznące ku nam.
Już zaczyna się śpieszyć włodarzom UE z proklamowaniem Stanów Zjednoczonych Europy. Tutaj nie są potrzebne żadne jutuby, tiktoki i tłitery - wystarczy poszukać sobie samemu rezolucji i rozmaitych projektów unijnych. Tam jest wszystko czarno na białym. Ale ogłupiałe i schamiałe społeczeństwo łyknie to jak małpa kit. Za 50 lat taki kolejny Grzelak będzie mówił, że to wcale nie prawda z tą II WW, że to jacyś źli Polacy zaatakowali statek wycieczkowy Szlezwik-Holsztajn, no i biedni Niemcy musieli się bronić. A ludzie łykną to bez mrugnięcia okiem. I to MY będziemy płacić odszkodowanie frycom. Śmieszne ? Być może, dla przeciętnego zjadacza internetowej papki, to jest śmieszne i głupie. Dla mnie, to całkiem realna czarna przyszłość. Może zbyt przerysowana i absurdalna, ale w tym kierunku wszystko zmierza.
Dlatego osobiście wolę Mateuszka Krzywoustego (kolega z pracy mówi Mateuszek Kłamczuszek) niż Dojcze Hunde Donalda.
Co prawda Antoni Patron Obłąkanych troczę mnie przeraża, ale to małe piwo z porównaniu z tymi, którymi otacza się rzeczony Donald Danke T. (czyli DDT)

Dobra, koniec tych polito-dyrdymałów.
Mellor - stara literatua po angilelsku, ale bardzo obszerna i niesamowicie użyteczna.
Jest taki topik na tym forum "Publikacje naukowe & ebook'i", w nim znajdziesz "Nowe stare książki" , a tam są Mellory i kilka innych pozycji. Niestety, najważniejsze rzeczy są po angielsku, to się tyczy całości literatury. Po polsku też coś jest, ale często są to tłumaczenia obcojęzycznych pozycji.
Na sciencemadness obecnie funkcjonuje wpierw zgłoszenie do admina, z uwagi na boty zakładające konta. Na stronie głównej jest takie migające u góry info z mailami do adminów (Polverone lub woelen, z tego co pamiętam)

PS 1. jak ktoś chce skłócić dwóch Polaków, to najlepiej doprowadzić ich do dyskusji na tematy polityczne. Jeżeli poglądy nie będą zbieżne, to zostaną śmiertelnymi wrogami, nawet jeżeli wcześniej się dobrze gaworzyło (ale nie o polityce) :wink:
PS 2 dawno nie napisałem takiego sążnistego posta jak ten, heh


9 lis 2023, o 02:31
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 12 ] 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Multumiri adresate phpBB.com & phpBB.ro..
Design creat de Florea Cosmin Ionut.
© 2011

..