Dołączył(a): 26 mar 2004, o 19:11 Posty: 1171 Lokalizacja: Warszawa
Ups zapomniałem o chlorach już poprawione
Mówię ci że to jest zwykłe utlenianie gliceryny, a zachodzi tak gwałtownie ponieważ ClO2 jest nieprawdopodobnie silnym utleniaczem, jego rozkład jest egzotermiczny a w dużych stężeniach w powietrzu po ogrzaniu wybucha.
_________________ Siła to ostateczność, do której uciekają się nieudolni.
1 sty 2005, o 17:19
Anonymous
W takim razie w jaki sposób można otrzymać estry kwasu nadchlorowego?
1 sty 2005, o 17:26
Tweenk
@GŁÓWNY MODERATOR
Dołączył(a): 26 mar 2004, o 19:11 Posty: 1171 Lokalizacja: Warszawa
W reakcji kwasu nadchlorowego z alkoholami w temperaturze około minus 70*C. Ogólnie z tego co wiem estry kwasu nadchlorowego ze względu na swoją niestabilność nie mają większych zastosowań.
_________________ Siła to ostateczność, do której uciekają się nieudolni.
1 sty 2005, o 17:41
Owsiak
Dołączył(a): 27 gru 2004, o 16:29 Posty: 128
no ok, ale czym jest w koncu ten czerwony proszek, ktory sie tworzy przy H2SO4 + KClO3? to jest kwas NADchlorowy?
1 sty 2005, o 17:46
Tweenk
@GŁÓWNY MODERATOR
Dołączył(a): 26 mar 2004, o 19:11 Posty: 1171 Lokalizacja: Warszawa
To nie jest żaden proszek tylko dwutlenek chloru...
_________________ Siła to ostateczność, do której uciekają się nieudolni.
1 sty 2005, o 18:03
Anonymous
To wszystko się nie trzyma kupy, bo ClO2 jest przecież gazem.
1 sty 2005, o 18:14
belzebub
***
Dołączył(a): 10 lip 2004, o 11:25 Posty: 57 Lokalizacja: poznań
to ze jest to reakcja pomiedzy dwutlenkiem chloru a gliceryna jak juz pisalem....(lub np inna subst organicza np cukrem ) to jest prawda i nie ma sie co klucic... [Pan Plucinski w swoim artykule o wypadkach w pracy chemika ktory znajduje sie na vortalu nawet opisal wypadek jaki mu sie wydarzyl podczas pokazu kiedy demonstrowal ta reakcje]
maciekb teraz pytanie do Ciebie czy to robiles to doswiadczenie... bo wg mnie zludzenie czerwonej subst chodz nie do konca raczej brunatnej mogl dac dwutlenek chloru znajdujacy sie nad chloranem... ja to doswiadczenie widzialem jakis miesiac temu.. ale niestety nie zwrocilem uwagi na "czerwona subst" gdyz po reakcji wszystko odrazu zostalo zalane woda i po prostu wylane
1 sty 2005, o 18:35
Anonymous
Robiłem to doświadczenie i zdaje się, że masz rację.
1 sty 2005, o 18:48
Owsiak
Dołączył(a): 27 gru 2004, o 16:29 Posty: 128
moge wam powiedziec, ze jesli sie to rozcienczy woda to roztwor przyjmuje zabarwienie zolte... wiec co? stawiamy na ClO2?
Maciek9, jak patrzysz na rownanie reakcji to zastanawiasz sie, czy tam ma byc 7 czy 8 przy jakims zwiazku? Bo ja nie (interesuje mnie co reaguje i co daje, a stosunki molowe to dopiero jak leje/sype do probowki;]) i bym tego na pewno nie zauwazyl, no chyba, ze to bylby blad w stylu CO + 5O2 -> CO2 ))
5 lip 2005, o 03:36
Anonymous
Jajlepiej to wedz na : http://www.alchemik.boo.pl tam w dziale chemiczne są dobre doświatczenia z opisem wykonania !
Próba Tollensa to całkiem ciekawy pomysł. NH4OH myśle masz, a AgNO3 kupisz w aptece pod nazwą lapis. Bardzo ładnie układa się srebro, jeżeli probówka jest "nieskazitelnie" czysta.
Przeniesione...
_________________
3 sie 2005, o 22:55
kliksiu
****
Dołączył(a): 9 kwi 2005, o 13:33 Posty: 434 Lokalizacja: z bacówki z winem :D
na pokaz chemiczny jak znalazł jest doświadczenie o nazwie
Śledztwo Detektywa,
Z tym doświadczeniem spotkałem się pewnego razu na pokazie chemicznym. Młody Adept chemii zarzekał się iż jest w stanie rozwikłać każdą zagadkę. Aby nie być gołosłownym postawił przed całą salą malutką zlewkę z jakimś płynem a w niej złotą monetę. Poprosił 3 chętnych aby wystąpili i przemówił do wszystkich donośnym głosem: "Teraz ja wyjdę z klasy a podczas mojej nieobecności jeden z trzech ochotników zabierze monetę, gdy wrócę odpowiem wam który to. Pamiętajcie jednak że złodzieje zawsze pracują w białych rękawiczkach ! Na stole leżą trzy pary rękawiczek niech każdy ubierze swoją parę." Dopilnował aby każdy z nich ubrał rękawiczki i wyszedł na parę minut. Gdy powrócił oni już stali gotowi i pewni siebie iż nigdy nikt nie zgadnie który wziął monetę. Detektyw jednak wyjął szmatkę, nasączył ją w tajemniczym płynie i przetarł ręce każdego z gogusiów. Gdy przecierał ręce środkowego nagle jego rękawiczka zrobiła się intensywnie różowa. Detektyw kazał mu pokazać swoją rękę klasie I uznał śledztwo za zamknięte.
Do wykonania tego doświadczenia będziesz potrzebował :
Monety w małej zlewce i roztworze fenoloftaleiny, bądź innego indykatora.
1% Roztworu wody amonowej
Można dla ułatwienia zamiast szmatki użyć spryskiwacza do szyb
Pamiętajcie iż w zlewce z monetą ma się znaleść fenoloftaleina, a roztworu amoniaku macie urzywać jako wywoływacza. I Koniecznie aby wszyscy uczestnicy eksperymentu mieli na sobie rękawiczki !
_________________ żaden dzień niejest dość wesoły aby niemożna się było uradować chemicznie
*** http://prace.sciaga.pl/28690.html ***
na 666 postach koncze pisanie siana )
3 sie 2005, o 22:58
o.r.s.
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 6 maja 2004, o 17:24 Posty: 983 Lokalizacja: Bobrosławiec Śl.
grzesiek napisał(a):
Mam następujący problem: we wtorek robię prezentację w szkole, a jej temat to analiza związków chemicznym. Możecie podać mi jakieś fajne doświadczonaka do pokazu. Dzieki
o.r.s. napisał(a):
Hmm, analiza mówisz - no to strącanie osadów itp.. Polombinuj nad rekcjami: Pb(NO3)2 + KI ==> (może z dwóch spryskiwaczy na szybę nanosić... ) CuSO4 + K2Cr2O7 =KOH=> (to w strzałce tylko jako środowisko, tzn kwasowe lub zasadowe...) CuSO4 + K2Cr2O7 =H2SO4=> AgNO3 + KCl ==> osad ciemniejący na świetle... Jak chcesz się bawić organiką, to możesz jeszcze tak: AgNO3 + NH3 (aq) + HCHO (aq) (obojętnie jaki aldegyd, formalina najłatwiej dostępna) - i taką mieszaninę ogrzewaj w probówce, na łaźni wodnej - srebrne "lustro" na ściankach probówki...
Maciek22 napisał(a):
Przedstawię kilka reakcji charakterystycznych dla jon?w: 1. kationy miedzi (II) - do badanego roztworu dodajesz trochę amoniaku, jeĹeli w roztworze by?y jony miedzi (II) to pojawi się barwa szafirowoniebieska. 2. kationy srebra (I) - jeŇeli po dodaniu do badanego roztworu kwasu solnego wytrĆci się bia?y osad, kt?ry czernieje na ßwietle to znaczy, Ĺe tym osadem by? chlorek srebra (I) a w roztworze by?y jony Ag+. 3. kationy o?owiu (II) - do badanego roztworu dodajesz roztw?r KJ. JeĹeli wytrĆci się Ĺ??ty osad rozpuszczajĆcy się we wrzĆtku (PbJ2) to znaczy, Ĺe w roztworze by?y jony o?owiu (II). 4. aniony chromianowe (VI) - jeĹeli po dodaniu do badanego roztworu azotanu (V) srebra(I) wytrĆci się ceglastoczerwony osad ( dichromian (VI) srebra(I)) to w roztworze by?y aniony chromianowe (VI)
Przeniesione...
_________________
3 sie 2005, o 23:07
o.r.s.
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 6 maja 2004, o 17:24 Posty: 983 Lokalizacja: Bobrosławiec Śl.
drakila napisał(a):
Chemiczna roślinka:Do wykonania tego doświadczenia nie będziesz potrzebował żadnego skomplikowanego sprzętu. Jedynym potrzebnym naczyniem będzie probówka. Odczynniki też nie powinny nastręczać Ci kłopotów, ponieważ będą nimi: szkło wodne (czyli wodny roztwór krzemianu sodu) i łatwy do samodzielnego otrzymania chlorek wapnia (najlepiej jak zobojętnisz wodorotlenek wapnia kwasem solnym). Gdy będziesz miał już kilka kryształków chlorku wapnia możesz przystąpić do wykonywania dalszej części doświadczenia. Nalej więc do probówki trochę szkła wodnego i dopełnij wodą, następnie wrzuć jeden kryształek wcześniej otrzymanej soli i obserwuj uważnie. Po chwili kryształek zacznie jakby "kiełkować" i wypuści w górę "gałązki". "Roślinka" będzie poruszała się do góry w oczach, aż w pewnym momencie przestanie rosnąć. Siłą powodującą wzrost roślinki jest siła osmotyczna. Zacznijmy rozważanie od początku: kryształek, gdy wpada do roztworu szkła wodnego okrywa się półprzepuszczalną błonką (tworzy ją krzemian wapnia). W celu wyrównania stężeń woda wdziera się przez błonkę do wewnątrz. Gdy zbierze się odpowiednia ilość wody błonka pęka i porcja roztworu wylewa się. Reaguje ona zaraz ze szkłem wodnym i znów tworzy błonkę. Sekwencja ta powtarza się, aż cały chlorek wapnia przereaguje ze szkłem wodnym. Sumarycznie reakcję tę można przedstawić w następujący sposób:CaCl2 + Na2SiO3 ==>CaSiO3 + 2NaCl
drakila napisał(a):
Chemiczny jeż morskiNapełnij, prawie do pełna, roztworem chlorku cyny(II) SnCl2 szklankę, zlewkę. W poprzek naczynia połóż ołówek z powieszoną na nim małą płytką cynku.Cynk spowoduje wydzielenie cyny w postaci błyszczących igiełek przylegających do powierzchni płytki.W ciągu godziny reakcja się zakończy. Zobaczysz kuliste ciało z tysiącami kolców, pardzo podobne do morskiego jeża, tylko bez charakterystycznej ciemnej barwy.
=MaLuTkI= napisał(a):
No wiec podczas rpodukcji TNF (kwasu pikrynowego) z aspiryny czy polopiryny ladnie rakcja wyglada najpierw czerwona a po dolaniu HNO3 wszsaytko sie burzy i żółta towarzyszy nie obfity "kolorowy" dym. No i H2O2 + KMnO4 ale to pewnie wiesz
Tweenk napisał(a):
Zrób NC... To jest bardzo efektowne i w miarę bezpieczne, bo jak odpalisz 0,5 g na ręce to najwyżej ci się włosy spalą na niej (testował to pewien półmózg z mojej klasy). Podpowiadam że 1 wacik kosmetyczny to około 0,5 g.Jeśli ci mało zrób płonący żel, niedługo umieszczę opis tego doświadczenia na evortalu.Z prostych doświadczeń znam jeszcze jedno fajne: nalej do wysokiej ( ) kolby ( ) trochę perhydrolu (tak żeby była warstewka 1-1,5 cm od dna). Następnie wrzuć pół łyżeczki od herbaty (lub nieco więcej) dużych kryształków bądź granulek nadmanganianu potasu KMnO<sub>4</sub>. Lepiej rób to wyciągniętą ręką. Natychmiast woda w kolbie się zagotuje i wystrzeli z niej słup pary wodnej sięgający kilku metrów. Jeśli użyjesz proszku bądź pyłu nadmanganianu albo za małej kolby (0,5 l lub mniejszej) to licz się z tym że sufit i okolice kolby w promieniu 1,5 m mogą zostać zabryzgane fioletową cieczą. Oprócz tego powstaną niezmywalne brązowe plamy (poddają się tylko bardzo długiemu szorowaniu jeśli są jeszcze mokre, jak zaschną to za skarby świata ich nie ruszysz).PS najlepiej to dośw. wychodzi jeśli użyjesz starego co najmniej 4-letniego nadmanganianu, ale wtedy powstaje więcej brązowych plam.
herbi napisał(a):
Jest ciekawe doswiadczenie z amalgamatem glinu. Amalgamaty to zwiazki metali z rtecia. Otorz potrzebujesz aluminiowej blaszki, rteci i np. cyrkla. W blaszcze robisz male wglebienie, w to wglebienie wlewasz krople rteci i przez rtec rysujesz cyrklem blaszke. Czekasz ze 30 sek. i zlewasz rtec spowrotem do naczynia. Na blaszce w miejscu rysownia powstaje biala roslinka. Jak spojrzysz przez lupe (mikroskop) to zobaczysz ze ta roslinka wydaje nawet owoce: mikroskopijne kuleczki rteci na koncach galazek. W doswiadczeniu chodzi o to ze gdybys najpierw porysowal blaszke i potem polozyl rtec to blaszka (Al) zdazy sie utlenic i warstwa tlenku zablokuje dostep rteci. A tak rtec jednoczesnie blokuje dostep powietrza. Amalgamaty sa szkodliwe wiec nie mozna ich dotykac. pozdrawiam!
wiedźmin napisał(a):
ciekawe doświadczenie zamiana wody w krew bierzesz roztwór z Fe3+ oraz jakiś rodanek kationu obojętnego ale rozpuszczalny po wlaniu dwóch tych roztworów do jednego naczynia całość przybiera krwistoczerwone zabarwienie reakcja jest charakterystyczna dla jonu Fe 3+ i to w bardzo małych stężeniach więc dwa przezroczyste roztwory po połączeniu staj,.ą się czerwone jak krew
pessos napisał(a):
Wiec tak zrób "pranie na oczach wszystkich" Potrzebne rzeczy to: Perhydrol 30%, mydło, i jakies wysokie naczynie (najlepsze efekty daje cylinder), łyżeczka i jakaś tarka. Wiec tak trzesz mydło na proszek, nalewasz do cylindra perhydrolu, szybko (zanim perhydrol sie rozłoży) wsypujesz łyżeczke mydła i sru masz pieknie wygladajacy "klocek" z baniek jak dobrze to zrobisz to powinien wyskoczyc z cylindra
Możesz jeszcze "ocieplić miśka" tzn potrzebne bedzie tak : probówka (w tym doświadczeniu możesz ja spisać na straty ) chromian potasu (chyba nie jestem pewien taki pomarańczowy ) palnik, szczypce do trzymania probówki i nasz bohater misiek haribo . wiec tak sypiesz trche chromianu do probówki i ogrzewasz nad palnikiem jak chromian sie stopi to zdejmujesz znad ognia i wsadzasz miśka pensetą do probówki ( tylko nie rączkami ) no teraz to już tylko patrzeć jaki nasz malutki potrafi być gorący
"Erupcja wulkanu" do kolby wlewaz perhydrol 30% i wsypujesz łyżeczke nadmanganianu potasu po czym podziwiasz jak kolba zamienia sie w "tlenowy wulkan" bardzo efektowne tylko uwaga podczas tej reakcji wydziela sie atomowy tlen wiec lepiej zeby robic to zdala od ognia i w dobrze wentylowanym pomieszczeniu no chyba ze otwierasz bar tlenowy
kmno4 napisał(a):
Do probówki nalewamy kilka np.3 cm3 st H2SO4 , następnie nalewamy na to ostrożnie tyle samo denaturatu tak aby ciecze nie wymieszaly się. Następnie wrzucamy mały kryształek KMnO4. Kryształek zatrzymuje się na granicy i zaczyna się efektowne utlenianie z małymi błyskami i trzaskami wewnątrz probówki. Efektowne szczególnie w przyciemnionym pomieszczeniu, bo po wylaniu jeszcze aktywnej mieszaniny na talerz denaturat z reguły zapala się. Przepis jest znany ale wart wykonania jak ktoś nie robił.
W kolbie dwuszyjnej, trójszyjnej lub z rurką boczną 0,5 dm3 umieścić ok. 35 g KMnO4. Kolbę zaopatrzyć we wkraplacz i gumową rurkę.Wkraplacz napełnić stężonym kwasem solnym. Cylinder 100 cm3 napełnić 60 cm3 perhydrolu, zalkalizować przez dodanie 7 pastylek NaOH.Rurkę zanurzyć w perhydrolu na ok. 7 cm. Wkraplać kwas solny do kolby tak, aby wydzielający się gaz nie spowodował wylania się cieczy z cylindra.
Dołączył(a): 1 lip 2005, o 08:51 Posty: 311 Lokalizacja: mam wiedzieć?
Mój kolega opowiadał ze na jakims pokazie chemicznym zanuzył 10 zł w jakims płynie i zajarał...ale 10zł było po splaeniu nie naruszone. Później tak samo zrobił z reką i sie nie popazył
_________________ Farmacja, UM Lublin
12 paź 2005, o 08:15
kliksiu
****
Dołączył(a): 9 kwi 2005, o 13:33 Posty: 434 Lokalizacja: z bacówki z winem :D
nieiwem jak ręka .. ale 10 zł mozna zapalic i spali sie zielonym plomieniem znaczy sie spali sie w cudzysłowoiu ... poprostu rozpuszczamy w etanolu jak najwiecej CuSO4 , dodajemy wody i maczamy 10 zł ... potem to podpalamy . Widzialem to doswiadczenie
_________________ żaden dzień niejest dość wesoły aby niemożna się było uradować chemicznie
*** http://prace.sciaga.pl/28690.html ***
na 666 postach koncze pisanie siana )
12 paź 2005, o 16:51
daniel90
***
Dołączył(a): 8 kwi 2005, o 19:18 Posty: 251
jak to działa?
opary etanolu się palą, a jon miedzi daje zabarwienie, a dlaczego banknot jest nienaruszony? dlatego żę się palą tylko opary?
_________________
Cytuj:
A teraz ucieramy kryształki NI3 w moździerzu, by pojedyńcze cząsteczki miały jak największą powierzchnię rea...
Idioci ciągle od nas odchodzą...
13 paź 2005, o 14:59
JoHn
**
Dołączył(a): 1 lip 2005, o 08:51 Posty: 311 Lokalizacja: mam wiedzieć?
słyszałem tez ze jak sie psiknie deodorantem na łapsko i sie zapali to po apleniu nie jest sie popazonym...(watpie moza podczas spalania nic nie czujemy ale poźniej powinnismy miec reke popazaoną)
_________________ Farmacja, UM Lublin
13 paź 2005, o 16:25
kliksiu
****
Dołączył(a): 9 kwi 2005, o 13:33 Posty: 434 Lokalizacja: z bacówki z winem :D
a to proste bo widzisz spala sie tylko etanol , a woda zostaje w banknocie i dlatego on sie niespali ... po spaleniu będzie jedynie troche mokry i tu cały psikus.
_________________ żaden dzień niejest dość wesoły aby niemożna się było uradować chemicznie
*** http://prace.sciaga.pl/28690.html ***
na 666 postach koncze pisanie siana )
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników