jeśli chcesz pokaz z kolorowym ogniem to zapomnij na moment o parafinie...
w tym momencie na wysokości zadania stoi denaturat z konkretnymi domieszkami... i tak
teoretycznie, na 50ml EtOH przypada:
12g NaCl dla żółtego
5g KNO3+2g CaCl2 dla różowego
12g Pb(NO3)2 dla niebieskiego
12g Sr(NO3)2 dla czerwonego
12g Cu(NO3)2 dla zielonego
5g H3BO3 również dla zielonego
7g KNO3+2g H3BO3 dla fioletowego
(
http://kuglarstwo.pl/forum/ ->
http://kuglarstwo.pl/forum/topics7/kolo ... vt1123.htm)
nie wiem dlaczego zdaje mi się, ze te ilości są troche przeesadzone, dlatego też polegaj na intuicji przygotowując te roztwory...
co prawda sprawdzałem jedynie kwas borowy i faktycznie wychodzi ładny, zielony płomien...
od razu jednak ostrzegam przed zawodem - kolory te są raczej poświatą, aniżeli żywą, płonącą barwą... ale zawsze to coś...
przypominam także, że plucie denaturatem jest mniej "przyjemne" i trudniejsze od plucia parafinką, nie wspominając juz o fakcie, że niektore z wykorzystanych soli są, delikatnie mówiąc, niezdrowe... tak wiec, co do plucia - lepiej zostać przy parafinie - efekt na widowni i tak jest niesamowity, tym bardziej jeśli ktos ma mocne płuca...
aaaa, no i najważniejsze -
kewlar nie lubi się z denaturatem!!
a dokładniej z H3BO3 - niszczy on kewlar, wiec lepiej nie ryzykować, dlatego też jeśli chcesz przygotować kolorowy pokaz, spraw sobie na niego odpowiedni sprzęt, tzn. samoróbkowe poi/kij z jeansu, lub czegoś mniej wartościowego od kewlaru...
kewlar lepiej maczać w wiernej, bezpiecznej parafinie...
cóż - poczytaj jeszcze trochę na forach ogniowych i życzę powodzenia...
gorąco pozdrawiam...