Witam! Mam do dyspozycji HCl i NaOH. Zgodnie z metodami otrzymywania soli zajdzie reakcja: HCl + NaOH= NaCl + H2O. Jak wyjdzie to w praktyce i są jakieś stosowne zalecenia do przeprowadzenia tegoż doświadczenia?
Pozdrawiam, Kacper

Wszystko zależy od stężeń substancji. Jeśli podziałasz stężonym HCl-em na stały NaOH może dojść nawet do gwałtownego wrzenia i wypryśnięcia cieczy z kolby. W wyniku podwyższenia temperatury obficie zacznie się wydzielać HCl gdyż jego rozpuszczalność w wodzie wraz z temperaturą bardzo znacznie maleje. Najlepiej stosować więc roztwory rozcieńczone. Przy pracy z kwasami obowiązkowo należy nosić okulary i rękawiczki.
Czy jest sens przeprowadzać taką reakcję ? Zmarnujesz tylko odczynniki. Nie lepiej zachować je na jakieś ciekawsze doświadczenia? NaCl kosztuje 2 zł za kilogram w zwykłym spożywczym jako sól kuchenna.

Mam ponad 1l HCl a poza fontanną nie widzę żadnych perspektyw. Szczególnie, że mam mało odczynników, ale to kwestia kupienia

No to trzymaj go. Kiedyś na pewno się przyda a NaCl jest odczynnikiem mało spektakularnym w właściwościach, zastosowaniu i otrzymywaniu.
To już lepiej otrzymać sobie sole innych metali- miedzi, żelaza, cynku, cyny, litu.

Jest tyle pięknych , łatwych do syntezy z HCl-u chlorków (wapnia,miedzi,niklu,żelaza II i III, glinu,magnezu,manganu...) a Kolega chce sodu. NaCl nie trzeba syntetyzować . Można go spotkać w Wieliczce i wszystkich sklepach sp.. To po prostu sól kuchenna. Szkoda marnować solnego na coś co każdy ma w domu. Pomysł pewnie wziął się z podręcznika do gimnazjum , albo z nieudanego doświadczenia hodowli kryształów soli. Jak chcesz otrzymać taki wielki , piękny , przezroczysty kryształ , to bierzesz sobie robisz stężony roztwór NaCl, przygotowujesz hodowlę i prowadzisz ją w temperaturze poniżej 0,1 *C . To zapewni , że zamiast otrzymywać kryształy bezwodne otrzymasz 2-u wodne. odkryłem to przypadkiem - wielki słój z solanką (elektroliza) zostawiłem w garażu zimą, nieocieplonym . latem znalezisko - gwoździe pokryte wielkimi kryształami. W kopalniach też temperatura nie jest raczej wysoka, nie?

Ooooooo, hydraty chlorku sodu, a to ciekawe, mógłbyś rozwinąć?

Polecam otrzymać chlorek miedzi II z HCl.
Potrzeny jest jeszcze siarczan miedzi i wodorowęglan sodu (soda dostępna w sklepie spożywczym)
CuCl2 efektownie reaguje z folią aluminiową, ma też inne zastosowania

CuCl2 najłatwiej i najtaniej otrzymać w reakcji miedzianu extra i kwasu solnego. Potem wstępne odpędzanie nadmiaru kwasu z odwadnianiem (brązowa barwa proszku), i rekrystalizacja. Czyściutki chlorek miedzi(bez nadmiaru kwasu nie powstaje trawiastozielony kolor!)gotowy.

compaqchemlab, bardzo nalegam żebyś rozwinął temat hydratów chlorku sodu.

Sorki. Nie widziałem twojego postu. Odpowiedź jest bardzo prosta : Chlorek sodu ma 2 stopnie hydracji : bezwodnej i 2-u wodnej . To co widzimy w solniczce to najprawdopodobniej mieszanka (można by to porównać do recematów w związkach optycznie czynnych).
Najgorszy efekt powstaje , gdy sami chodujemy sobie kryształki NaCl w temp. pokojowej.
Otrzymujemy wtedy bezwodny NaCl . Niewiadomo dla czego większość ludzi , uważa sole bezwodne za bezpostaciowe proszki. Tutaj każdy widzi narośl koloru białego , która zwarcie pokrywa nitkę. Więc wszysy myślą , że to jest już hydrat.
Pamiętacie , co wpływa na wielkość kryształów i czy to będzie mono czy poli kryształ
szybkość wytrącania się soli -najczęściej związane z parowaniem rozpuszczalnika.
wstrząsy . monokryształy nie nawidzą "trzęsień"
grawitacja . Jeśli na dno słoja opadnie choćby jeden zarodek , to on będzie pasożytował najbardziej. Zdażały się wypadki "transferu masy" naszego zarodka do tych pasożytujących. Grawitacji nie pokonamy , niestety , ale można zmieniać słoiki , a pasorzyty przerabiać na pożywkę-roztwór.
rozpuszczalność soli a temperatura : porównanie : CuSO4 * 5H2O i NaCl
temperatura - parowanie (powierzchnia) oraz predyspozycje danej soli. Zależnie od temperatury , każda sól będzie tworzyła różne hydraty. Podaje się temperatury graniczne . Dla NaCl wygląda tak : od niskiej temp. rosnąco :
2-u wodna (0,1*C)- bariera/granica bezwodna.
jest jeszcze wiele czynników , na które tutaj nie ma miejsca.
Najpiękniejsze , największe kryształy NaCl :
Temp. <0,1 *C + spokój (brak wstrząsów)
Wyczerpująco ?

Przejrzałem stare zapiski dziennika z 2012 r. Kryształy powstały z soli drogowej (techniczny NaCl).
Późniejsze testy z NaCl kuchennym dały jeszcze lepsze wyniki. Wniosek :
Przeciwzbrylacze raczej nie przeszkadzają w chodowli. Czyli tylko temperatura tu najmocniej decyduje. Kryształy też są nietrwałe w temperaturze pow. 25 *C - odwadniają się i stają się mleczniebiałe z zachowaniem struktury. Chlorek Sodu z solniczki zamienia się (moja teoria) w bezwodny , ale proces jest czasochłonny , dlatego jest to mieszanina.
Sękowski dobrze pisał, żeby prowadzić dziennik laboratoryjny

Zanim napisałem przedostatniego posta byłem ubogi w wiedzę o śmierci Pana Stefana Sękowskiego.
Teraz świat doświadczeń nie będzie już taki kolorowy. Niestety.

Proponuję , że mogę napisać artykuł "temperatura krystalizacji a liczba hydracji" lub "Czynniki wpływające na proces krystalizacji".
Wszelkie za i przeciw proponuję pisać tutaj . Akceptuję też wskazówki , rady czy prośby dotyczące nowego artykułu (co mógłby zawierać ,jakie sole nieorganiczne itp.)

jeżeli chcesz napisać artykuł to go napisz a nie sianuj.

Informuję ,że artykuł jest już napisany. Zawiera informacje na temat temperatury a liczby hydracji soli niklu. niestety , jak do tej pory nieopublikowany. Specjalnie dla forumowiczów wyhodowałem spore kryształki chlorku sodowego. Oto zdięcia :
strona ze wszystkimi zdjęciami :http://chomikuj.pl/compaqAdam/TAPETY/CHEMIA+I+EXPERYMENTY
najładniejsze ujęcie :