Nie wiem moze pisze w zlym miejscu ale interesuje mnie dziwne zjawisko ktore nastepuj podczas wybuchu jadrowego... otoz w momencie wybuchu dochodzi do jakichs zmian w atmosferze i pewnej odleglosci od wybuchu pojawiaja sie takie dziwne struzki dymu od 5 do 9 (tyle ich naliczylem na filmach ) co to moze byc? Nie mowie tutaj o elementach grzyba bo wiem ze to odparowany material skalny ale ten dziwny efekt na ktory fala uderzeniowa lub cieplna nie ma wplywu (nie rzuca tymi struzkami, tak jakby omijalo, ignorowało je)... samo zjawisko trwa do momentu wygaszenia "ognia" z wybuchu i gdy reakcja dochodzi do konca... ja to tak widze, lecz nie wiem dokladnie co powoduje i co to jest za zjawisko... chodzi o wybuch atomowy, nie termojądrowy (wodorowy) moglibyscie mnie jakos uswiadomic?

No ja też to zaobserwowałem i wygląda to jak strugi dymy, i są one bardzo wysokie, wyglądają jak linie które posostawiają samoloty na niebie tylko są pionowe

To sa slady specjalnych rac smugowych, kilka wystrzeliwano przed eksplozja, w obliczeniach zapewne uwzgledniano sile wiatru (atmosferycznego) na roznych wysokosciach . Jak uwazniej sie przyjzec to przy przejsciu fali uderzeniowej smugi te przeginaly sie

pozdr

z tego co ja widze to one sa ciagle pionowe z reszta cale by od razu zdmuchenlo... moj brat mowi ze to jakies zmiany wywolane jonizacja przez impuls elektromagnetyczny?? nie wiem... dziwne zjawisko, nie opisywane nigdzie :/