Cześć,

szukam informacji na temat oczyszczania cieczy z substancji rozpuszczonych, szczególnie poprzez destylację, problem mam taki, że po odparowaniu cieczy zostawia ona osad co jest niepożądane.

Moje głównie pytanie może ktoś się orientuje, na ile skuteczna jest w tym przypadku destylacja, pracuję konkretnie z 1-Pentanolem i po destylacji efekt jest niezadowalający, nie wykluczam innych źródłem zanieczyszczeń, ale chciałbym się dowiedzieć czy destylacja zapewnia w 100% wolny destylat od substancji rozpuszczonych czy jakaś część tych substancji przelatuje unosi się razem z parami, mikrokropelkami do chłodnicy?

Destylacje prowadziłem pod zmniejszonym ciśnieniem przy użyciu pompy membranowej, nie wiem ale wydaje mi się, że z tej pompy żadna mgła olejowa się nie wydostaje, może ktoś się orientuje?

Pozdrawiam
Tomek

Zwykle przechodzą w zasadzie pomijalne ilości, a jak przedestylujesz drugi raz, to w ogóle powinno być dobrze. Natomiast co do destylacji pod zmniejszonym ciśnieniem zauważyłem, że rozdział jest gorszy, więcej nielotnych substancji rozpuszczonych (lub słabo lotnych tym bardziej) przedostaje się do odbieralnika. Dość dobrze widać to w filmie NileReda na YT o izopropanolanie glinu (aluminum isopropoxide), gdzie przechodzi mu też trochę rtęci mimo dużych różnic w temp. wrzenia

Podsumowując polecałbym ci zrobić tutaj destylację pod ciśnieniem atmosferycznym, przy pentanolu nie ma poza tym potrzeby destylacji pod zmniejszonym, bo jest on związkiem jak wiadomo bardzo stabilnym.

Dzięki za odpowiedź.

Tak pod zmniejszonym ciśnieniem trudniej rozdzielić lotne składniki, a co do przechodzącej rtęci to ciekawe, że przechodzi ale w końcu ona też paruje to może aż tak nie dziwi.

Coś jest na rzeczy z tym przechodzeniem, np. fakt, że istnieją gotowe aparatury do podwójnej destylacji wody ale nic konkretnego nie znalazłem ale jestem pewien, że istnieje jakieś książkowe opracowanie tego tematu.

Używam zmniejszonego ciśnienia dlatego, że w kolejce mam do przedestylowania 1,2-Propanodiol i ćwiczę, z tym zmniejszonym ciśnieniem.

Pozdrawiam
Tomek