No więc tak...chciałbym badać np.Nogat xD (taka rzeka) jeziora w moim otoczeniu jakie odczynniki są mi do tego potrzebne (szkło mam,zapas literatury też ;p)

Wiem że :
Dimetyloglioksym i dalej niezbyt wiem co jeszcze,chcę badać wodę na obecność np.Żelaza albo manganu

Dzięki

Przede wszystkim wyobraźnia i wyżej wymieniona wiedza książkowa.
Jeśli masz dostępne publikacje, powinny tam być podane odpowiednie odczynniki potrzebne przy wykrywaniu konkretnych kationów czy anionów. Pamiętaj, że wodę z rzeki trzeba poddać zagęszczeniu, bo ewentualne zanieczyszczenia stanowią ślady.
Poza odczynnikami dającymi zabarwienie, należy uwzględnić odczynniki maskujące lub te potrzebne do wydzielania metalu z r-ru (strącające).

Weź zaopatrz się w najprostsze (do wykrycia) kationy, jak Cu2+, Ag+, Pb2+, Fe3+ itp. czy aniony (Cl-, SO42-, PO43- itp.) i zacznij od tego. Zobacz, jak w praktyce wyglądają strącone osady. Zużycie odczynników jest minimalne.
Zanim zaczniemy się bawić w odczynniki organiczne, wytrząsanie r-ru z chloroformem itp. warto zrobić coś przy użyciu prostych odczynników. Za pomocą NaOH, Na2CO3, HCl, H2SO4, KI, NH3(aq), Na2S (uwaga na zapach) i innych, czyli tak zwanych odczynników grupowych, możesz wykryć wiele metali, rzecz jasna, w warunkach sztucznych, z przygotowanych r-rów. Jednak według mnie, od tego należy zacząć zabawę z analityką

jesli masz zapasy literatury to czemu nas pytasz ? ;]
tym bardziej,z e jest cala ksiazka pod tytulem: analiza wody i sciekow

chemik10 - zuzycie titranta zalezy od ilosci wody uzytej do badania jak i stezenia titranta, wiec oba mozna dobrac tak, aby mozna bylo oznaczyc wiele rzeczy w wodzie za pomoca prostych metod miareczkowych

Ja miałem na myśli wykrywanie, a nie oznaczanie Wyczytując ze sposobu zadania pytania, że autor jeszcze nigdy nie wykonywał analiz jakościowych w praktyce, nie uznałem za sensowne wspominać o ilościówce.
Poza tym, zanim coś oznaczamy, musimy to wykryć i najlepiej wydzielić.

A'propos Nogatu...
Geografia mi się przypomniała... Breń, Wisłoka, Łęg, San, Sanna, Chodelka, Bystra, Kurówka, Wieprz, Okrzejka, Wilga, Świder, Bug z Narwią, Wkra, Skrwa, Drwęca, Osa, Nogat... Amen.

W ogóle to chodzi o analizę jakościową czy ilościową?

chemik10, co ty w ogóle gadasz?
A zabawę z analityką to chyba warto zacząć od chemii ogólnej?

No i na vortalu jest art o analizie wody z rzek.

A która część jest bez sensu?
Te rzeki to mi się przypomniały, bo musiałem to kuć na pamięć...

@do scalenia
Jak wynika z artykułu na Vortalu i z szeroko pojętej logiki, metale wymienione przez autora tematu są obecne w wodzie w śladowych ilościach i możnaby ich niechcący nie wykryć bez zagęszczenia. Jako zagęszczenie mam na myśli przepuszczenie przez kationit w warunkach profesjonalnych lub np. odparowanie większości wody jako alternatywę. Wcześniej może wypada przesączyć wodę przez gęsty sączek, żeby pozbyć się zawiesin. Jasne, że można oddzielić ślady stosując np. współstrącanie, ale według mnie i tak wypada trochę tą wodę zagęścić. Nie wnikałem w szczegóły oznaczania utlenialności czy innych wartości istotnych dla wody, na czym, szczerze mówiąc, się nie znam, skupiłem się na wykrywaniu kationów metali, bo o to chodziło autorowi artykułu.

A jako, że autor zdał się chcieć od tego zacząć, zaproponowałem mu lepszy (wg mnie i de facto nastawiony na wszelkie konkursy, czy OlChem) sposób na początek zabawy z analityką. Założyłem, że znajomości chemii ogólnej jest oczywista, pozatym, np. w Minczewskim i Marczenku wszystkie zjawiska towarzyszące reakcjom i czynnościom analitycznym są przybliżone, opisane, wyprowadzone są odpowiednie wzory i zależności.

jak to jest z tym wytrząsaniem?

Dodaje się odrobinę chloroformu do probówki z r-rem.
Ekstrakcyjne wydzielanie metali w postaci tzw. chelatów wewnętrznych z badanego r-ru. Chelaty wewnętrzne są to związki kompleksowe metalu z odczynnikiem organicznym, mające sumaryczny zerowy ładunek elektryczny, dzięki czemu dobrze rozpuszczają się w fazie organicznej, a źle w wodnej. Można też ekstrahować jod, czy brom chloroformem. Do r-ru badanego dodaje się po kropli wody chlorowej i wytrząsa r-r z chloroformem, najpierw pojawia się różowe zabarwienie chloroformu od jodu, potem jod się utlenia do jodanu, a w warstwie pojawia się żółtobrunatne zabarwienie od bromu.
Inne rozpuszczalniki np. eter dietylowy służą do ekstrakcji rodankowych kompleksów żelaza(III).

Mam właśnie tą książke,Minczewski i Marczenko,chemia analityczna,tom 1,czy to dobra książka czy czegoś się z niej naucze xD?

Ja mam już 1-szą część za sobą, chociaż zapamiętanie wszystkich reakcji dalej przysparza mi kłopotów Polecam, jest genialna. Nie pozostawia żadnych wątpliwości. Spokojnie, z wiedzą licealną dot. chemii można zacząć ją czytać i dowiedzieć się wiele nt właśnie chemii i ciekawych zjawisk wykorzystywanych w analityce. 2-gi tom też jest spoko - przydaje się go przerobić na 3-ci etap OCh'a.

a na co Minczewski i Marczenko do analizy wody ?
do analizy wody masz np.:
"Fizyko-chemiczne badanie wody i sciekow" opracowane pod kierunkiem Jana Dojlido, Arkady, Warszawa 1999

Minczewski i Marczenko to tylko podstawy analityki, z ktorych niewiele zdzialasz jesli chodzi o analize wody

dodatkowo prszydaly by Ci sie rozporzadzenia i normy na temat wody do porownania wynikow

a aby zrobic kompleksowe badanie wody potrzebujesz, duzo sprzetu i jeszcze wiecej odczynnikow (w 50 odczynnikach powinienes sie zamknac, wiec jak widzisz nie ma sensu ich nawet wymienaic, bo trzeba by bylo tez pisac krok po kroku sposob wykonania analizy)

A czy do takiej nieprofesjonalnej chemii analitycznej są potrzebne te wszystkie wzory z log?

Dobra, zabrałem się do tego od złej strony. Chciałem pomóc, a chyba się wygłupiłem... mea culpa

@Hydro
Nie bój się log'a. Log jest przyjacielem człowieka, chemika, fizyka, matematyka, czy informatyka. Szczególnie lubim log_10 i log_2, względnie log_e. Te wszystkie wzorki przydają się do wyliczania wartości pomocnych przy obliczeniach chemicznych (choćby pH i bufory, czy potencjał redoks układu) i np. przy rysowaniu teoretycznych krzywych miareczkowania, czyli w analizie ilościowej. W analizie jakościowej nie są potrzebne, no prawie (np. utlenianie jodków przez Cu2+), ale to nie znaczy, że nie można ich znać, a przynajmniej rozumieć zależności i praw, które opisują.

może się przyda instrukacja do ćwiczeń z oznaczania zanieczyszczeń i twardosci wody. jeżeli chodzi o zanieczyszczenia są to takie maksymalne podstawy czyli Fe 3+ 2+ Mn2+ Cl- SO4 2- NO3- CO3 2-. Myśle że na początek powinno wystarczyć

http://www.ch.pw.edu.pl/~aostrowski/Lab ... f/woda.pdf

Dzięki, $13rg1ej, przydało się.

ale,log jest straszny log jest zły ;[