Witam, Zacznę od tego że mam do was bardzo gorącą prośbę, a mianowicie prowadzę bloga w którym poruszam problemy mojego miasta.
Tym razem chciałbym opublikować wpis odnośnie skandalicznego wybryku jaki miał miejsce w mojej miejscowości, po krótko; ktoś do kałuż wzdłuż szlaku rowerowego na obrzeżach miasta,
widać tam entuzjastów czworonogów który uczęstrzają równie często jak rowerzyści. Ruch w tamtych rejonach jest bardzo mały, tym samym opiekunowie czworonogów mogą sobie pozwolić na chwilę ulgi dla pieska spuszczając go ze smyczy. Niestety niejednokrotnie zdarza się że spragniony piesek zaspokoi swoje pragnienie w pobliskiej kałuży, lecz od niedawna stało się to niebezpieczne, ponieważ ktoś wsypał/wlał do kałuż nieznane środki chemiczne, prawdopodobnie znalezione tuż obok w ruinach starych zakładów jedwabniczych Silwana.
Wielka prośba do was pomóżcie mi zidentyfikować z jakim rodzajem środków chemicznych mam do czynienia, dołączam zdjęcia.
Za okazaną pomoc serdecznie dziękuję.
1.



niestety stalo sie to

2.

Na ostatnich zdjęciach jest najpewniej opakowanie po farbie.

Gdybyś mógł to zamieść zdjęcia w miarę wyczyszczonych etykiet to może coś da się odczytać.

Swoją drogą to nie ma co panikować bo przeczuwam, że to najpewniej rozpuszczalniki organiczne.

Pierwsze zdjęcia wyglądają na jakiś rozpuszczalnik organiczny, więc nie ma co panikować, już przed laty się ulotnił .

Jeśli chcesz wiedzieć więcej to podeślij skany/zdjęcia umytych etykiet

Na ostatnich zdjęciach masz najpewniej opakowanie po farbie (wpisz w google itosperse).

Niestety to max z tego co dało się zrobić w sprawie oczyszczenia etykiety, widoczne zabrudzenia przy próbie wymycia/odklejenia lub mechanicznego usunięcia etykieta w tym miejscu odpadała
to bardzo dobrze że środki na zdjęciach nie zagrażają zdrowiu pupilków. Dziękuję za pomoc i informacje !
Pozdrawiam

1. "Avoid breathing dust" - więc na pewno nie był to rozpuszczalnik. Wydaje mi się, że nazwa się zmyła i już nie dowiemy się co to było.
2. Prawdopodobnie jakiś barwnik do farbowania tkanin (czerwień brylantowa F-FG ?). Według opakowania nie stanowi poważnego zagrożenia, ale na wszelki wypadek lepiej tego nie jeść.

PS. Większość zdjęć mi się nie wyświetla.

oba barwniki w postaci proszków