
Re: Otrzymywanie czystego węgla z sadzy...
Mam swoją genialną metodę ,tylko jest jedno ale : mogą się tworzyć fulereny ,otrzymuje się mało węgla i przy niskiej temperaturze może pochłaniać nieprzereagowane substancje. Opis :
W płomieniu węglowodoru (toluen,ksylen,benzyna,nafta lub nawet świeczka) umieszcza się dwie metalowe elektrody. Następnie między nimi przepuszcza się prąd o wysokim napięciu (1kV to minimum (-->maszyna elektrostatyczna)) na jednej z nich osiada czysty węgiel w postaci szyszki. Co jakiś czas należy usuwać taką szyszeczkę , bo się spali. Jeśli wygląda to skomplikowanie to opiszę wam to w amatorce : płomień z palniczka na toluen, na brzegach dwie miedziane siateczki podłączone do generatora kaskadowego - 10 kondensatorów(po obu stronach czyli 20) w zupełności wystarczy - uzyskujemy napięcie 230V (sieć) X10 = 2300 czyli 2,3 kV. Po minucie mamy z 4 szczypty ( czasami więcej) czystego węgla.
