Dołączył(a): 27 lip 2004, o 22:00 Posty: 755 Lokalizacja: From beyond
acetate napisał(a):
co do "problemu" [Mo(Me)5==Mo(Me)5]2- mozna go rozwazac , ale na podstawie jakiej definicji ? ...
Definicja wartościowości jest właściwie jedna: jest to liczba atomów wodoru, które atom pierwiastka może przyłączyć lub zastąpić w związku chemicznym.
_________________ Podczas stosunku do rzeczywistości mam problemy z erekcją
21 kwi 2006, o 18:40
Anonymous
NVX napisał(a):
Definicja wartościowości jest właściwie jedna: jest to liczba atomów wodoru, które atom pierwiastka może przyłączyć lub zastąpić w związku chemicznym.
... to jest "twoja" definicja , jedna z funkcjonujacych , ale czy dalej spelnia swoja funkcje ? ... moze zaczniemy od Ni(CO)4 jaka wartosciowosc ma Ni 0 czy 4 , a moze inna ?
21 kwi 2006, o 19:30
kmno4
******
Dołączył(a): 9 lip 2004, o 23:05 Posty: 419 Lokalizacja: z Krainy Deszczowców
acetate napisał(a):
... moze zaczniemy od Ni(CO)4 jaka wartosciowosc ma Ni 0 czy 4 , a moze inna ?
Moim skromnym zdaniem usiłujesz wycisnąć siłą więcej sensu z pojęcia "wartościowość" niż ono samo posiada. Nie można oczekiwać od starych pojęć chemicznych że będą zawsze i wszędzie, wystarczały do opisu budowy/właściwości związków chemicznych czy pierwiastków. Wystarczy zajrzeć do encyklopedii chemicznej żeby dowiedzieć się jak dużo jest definicji wartościowości, w różnych kontekstach. Podobnie możemy pogadać sobie, ja wiem ?, o definicji "wiązalności".
"Wartościowość" nie rodzi żadnych sprzeczności bo poprostu nie przystaje do wspólczesnej rzeczywistości chemicznej, że tak powiem. To tak jak by dyskutować o mechanice kwantowej stosując tylko pojęcia z mechaniki klasycznej. Co nie znaczy że mechanika klasyczna jest do bani i należy liczyć wszystko po kwantowemu....
30 kwi 2006, o 03:09
sativ
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 1 lut 2005, o 21:11 Posty: 931 Lokalizacja: Poznań
Cytuj:
Wartościowość" nie rodzi żadnych sprzeczności bo poprostu nie przystaje do wspólczesnej rzeczywistości chemicznej, że tak powiem. To tak jak by dyskutować o mechanice kwantowej stosując tylko pojęcia z mechaniki klasycznej. Co nie znaczy że mechanika klasyczna jest do bani i należy liczyć wszystko po kwantowemu....
To wytłumacz laikowi chemicznemu w moim wieku reguły mechaniki kwantowej, by mógł na ich podstawie określić wzór np. jakiejs soli......
Wartościowosć przydeje sie na zupełnym poczatku i tam gdzie stopień utlenienia będzie musiał być sprowaadzony do np. +0.398193
Jak wszystko na tym swiecie (oprócz naszego rządu....) ma sens(moim zdaniem)
Pozdro
30 kwi 2006, o 06:34
Nuclear
**
Dołączył(a): 22 kwi 2006, o 15:46 Posty: 233 Lokalizacja: Łódź
a najlepsz lub najgorsze jest to ze wszystko co nam wmawiał nauczyciel szlag trafił po pojsciu na studia/liceum lub wejsciu do neta
_________________ gg 1616087... Powrót księcia ciemności, który uroczyście przysięga nie pisać siana i gromić off-top!
30 kwi 2006, o 18:49
draq
***
Dołączył(a): 14 lip 2005, o 22:10 Posty: 177
Zauważ, że nie wszyscy z klasy 1 gimnazjum zrozumieli by, że wartościowość ani stopień utlenienia nie są potrzebne i zaczęli by nauczać fizyki kwantowej.
To tak samo jakby w gimnazjum nauczyć trygonometrii i obliczać pole trójkąta na podstawie twierdzenia cosinusów, układy równań rozwiązywać macierzami itp.
Czasem trzeba coś uprościć. Wartościowość była jest i będzie przydatna w chemii.
30 kwi 2006, o 20:54
Anonymous
draq napisał(a):
To tak samo jakby w gimnazjum nauczyć trygonometri
Jeszcze nie tak dawno temu uczylem sie trygonometrii w 7 klasie podstawowki, co odpowiada 1 klasie gimnazjum, ale "panowie na gorze" stwiedzili, ze trzeba obciac program. Mialem za to juz okazje uczyc w jednym z krakowskich gimnazjow chemii i musze przyznac, ze aparat matematyczny u wiekszosci tych ludzi jest zatrwazajacy . 80% ludzi z III klasy nie potrafi z rownania
m = V * d
(m-masa
V-objetosc
d-gestosc)
obliczyc gestosci
IMHO w gimnazjum powinno sie ludzi uczyc na "wartosciowosciach", w liceum na "stopniach utlenienia", a na studiach otwierac im oczy do oderwania powiek.
30 kwi 2006, o 21:20
Richy
Dołączył(a): 7 sty 2006, o 21:15 Posty: 141
No cóż... ja, będąc w III klasie gimnazjum mam teraz funkcje trygonometryczne na matematyce...
Malachiasz -> takich zupełnych tłuków matematycznych to się uczy metodą trójkąta (to takie, co się palcem zasłania)
2 maja 2006, o 02:47
Nuclear
**
Dołączył(a): 22 kwi 2006, o 15:46 Posty: 233 Lokalizacja: Łódź
malachiasz napisał(a):
. 80% ludzi z III klasy nie potrafi z rownania m = V * d (m-masa V-objetosc d-gestosc) obliczyc gestosci IMHO w gimnazjum powinno sie ludzi uczyc na "wartosciowosciach", w liceum na "stopniach utlenienia", a na studiach otwierac im oczy do oderwania powiek.
Ja tez mialem z tym probvlemy przez cala I klase gimnazjum bo nauczyciele maja czasem nasrane we łbie... i dlatego mysle ze najlepiej jest sie uczyc czegos samemu... tak wlasnie to zrozumialem :D:D
_________________ gg 1616087... Powrót księcia ciemności, który uroczyście przysięga nie pisać siana i gromić off-top!
2 maja 2006, o 10:28
daniel90
***
Dołączył(a): 8 kwi 2005, o 19:18 Posty: 251
draq:
ja jestem w 3 klasie i liczę równania macierzami(tzw. metoda wyznaczników), i funkcje też już nam od ponad roku podobnie jak kumpel Marc n
uważam, że wartościowość dobrze, że jest wprowadzona, ponieważ ze stopniami utlenienia czy innym kombinowaniu mają problemy i chemicy, a pamiętajmy, że conajmniej 70% osób uczących się w szkołach chemii nie lubii jej i nie rozumie, a nawet nie będzie ona im nigdy w życiu potrzebna
to jak oni mają pojąć chemie skoro jej nie lubią? wartościowość to coś dobrego na początek, a znam osoby, które i tego nie rozumieją. to już problemy szkolnictwa, które jest beznadziejne, no ale...
odczepmy się od wartościowości. Każdy używa tego, co jest na jego poziomie.
a ważne, żeby używać prostych słów, a jednocześnie rozumień całość zjawiska, ja staram się operować wartościowościami jednocześnie wyobrażając sobie hybrydyzacje, jak to jest kwantowo.
i osobiście też wolę stopnie utlenienia, bo wiem, czy atom jest - czy + ;]
_________________
Cytuj:
A teraz ucieramy kryształki NI3 w moździerzu, by pojedyńcze cząsteczki miały jak największą powierzchnię rea...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników