Znalazłem ostatnio w kazamatach uczelnianych pełno fiolek. Większośc z nich jest wypełniona ciemnoszarym proszekim i oznaczone CuSe. Coś czytałem na angielskich stronach, ale nie znalazłem nic odnośnie zastosowania. Wiecie coś może? oraz bliższe dane o toksyczności, dawkach i inne parametry?

Pozdrawiam Alchemik

Jako półprzewodnik jest bodajże stosowany i jako katalizator procesów sieciowania polimerów (mieliśmy w szkole taki zestaw pokazowy i był tam właśnie CuSe)

Looknij tutaj może coś pomoże :

http://sciaga.nauka.pl/index.php/id=ind ... itle=Miedz

Nic nie pomoże

Toksyczność soli selenu jest bardzo wysoka
mechanizm działania toksycznego selenu polega na jego udziale w procesach metabolicznych .
Selen możne zastępować siarkę w niektórych aminokwasach (cysteinie,metioninie ) i naruszenie metabolizmu tych aminokwasów uważane jest jako jeden z czynników toksycznego działania selenu , wg. kilku innych autorów selen hamuje układy enzymatyczne zawierające grupy sulfhydrydowe powinowactwo do siarki potęguje wchłanianie .
Selen silnie kumuluje się w ustroju
Wszelkie sole rozpuszczalne selenu typu selenki ,seleniany itp. zaliczane są do silnych trucizn działających bardzo toksycznie .
W wolniejszej chwili chętnie rozpisze temat soli selenu w tym CuSe pod wzgl. toksyczności
pozdrawiam
eko

O samej roli selenu to wiem, bo się interesuję biochemią. Ale mi chodzi o to, czy przy zwykłym przesypywaniu do innego pojemniczka i potem mycia tych fiolek (w rękawiczkach) byłem wystawiony na groźne działanie tego odczynnika? Jedyny kontakt, jaki moja skóra dłoni miała z tymże, to ubrudzone palce. Pewnie trochę wniknęło go do ustroju, ale nie sądzę, żeby w ilości zagrażającej zdrowiu na dłużej.

Poza tym w jednej fiolce nawet był HgSe - jej to w ogóle nie otwierałem...

Pozdrawiam Alchemik