Witam,
mam następujące pytanie:
co powinienem zastosowac aby pył, lub proszek miedziany zanurzony w wodzie nie utleniał się tylko pozostał "czysty". przypuszczam, że powinienem zastosowac jakiś przeciwutleniacz, ale nie mam pojęcia jaki i w jakiej proporcji.
pozdrawiam,
Hubert

Przecież miedź nie reaguje z wodą

byłem pewien, że miedź w kontakcie z wodą po jakimś czasie pokryje się jakimś "nalotem"
ale nie jestem chemikiem więc mogę się mylić :-) .
dzięki za informacje...
pozdrawiam.

Zwykle w roztworach wodnych stosowanych jako np. ciecz w obiegu centralnego ogrzewania gdzie występują różne elementy metalowe rury,grzejniki, złącza itp. zapobiegawczo antykorozyjnie stosuje się dodatek wodzianu hydrazyny 40% w ilości ok. 0,5- 1% przeliczając na wolną, hydrazyna jest silnym reduktorem w roztworze wodnym doskonale zapobiega korozji erozji i patynowaniu , profilaktyczne stosowanie znacznie zabezpieczy dostęp tlenu czyniąc przechowywany w wodzie produkt bardziej bezpiecznym niż bez tego dodatku .
Pozdrawiam
eko

A czy to koniecznie musi być woda? Użyj nafty a pozbędziesz się jej przez zwykłą filtrację i przemycie acetonem. Mimo że miedź jest metalem szlachetnym to powoli reaguje oczywiście z wodą (w obecności tlenu i dwutlenku węgla).

W sumie to nie musi byc woda z tym, że nafta raczej odpada gdyż zależy mi na tym aby uzyskac zawiesinę miedzi w jakiejś cieczy która byłaby w stanie całkowicie odparowac, pozostawiając jedynie warstwę czystego pyłu miedziowego.
Może mógłby to byc właśnie aceton?
Co do hydrazyny to słyszałem, że jest bardzo toksyczna i trochę się jej obawiam (może niesłusznie).

Hydrazyna jest silnie trująca... Poza tym zależy ile chcesz odparowywać tego rozpuszczalnika i w jakich warunkach. Trzeba mieć na uwadze, że opary acetonu mogą wytworzyć silną mieszankę wybuchową z powietrzem. Jednakże nie wiem jak aceton "będzie się miał" do miedzi...

dostępne na rynku inhibitory korozji do układów CO powinny wystarczyć w zupełności - jeśli chodzi o kontakt wody z miedzią.

Ale jeśli chcesz taką mieszankę odparowywać to musisz liczyć się z tym, że na powierzchni proszku/blaszki etc. pozostaną Ci osady mineralne pochodzące od krystalizacji soli zawartych w wodzie.

Jak wiele innych podobnych substancji stosowanych np. .. w garbarstwie galwanizerni etc.... to nie stosowany produkt jest zagrożeniem tylko brak podstaw,BHP i ogólne braki wiedzowe czynią strach przed truciznami... , jednak czym jest trucizna jest wiele tematów na forum .......
Nie to miejsce na tego typu demagogie od tego są inne działy , w chemii pojęcie trucizny nie jest niczym nadzwyczajnym tutaj operujemy wieloma silnymi truciznami utleniaczami czy prawie materiałami wybuchowymi chemia jest kolorowa babranie się z kolorami musi pochlapać ją w łaty , nikt nie obiecał że będzie łatwo i przyjemnie .
Jeśli zajmujesz się tą dziedziną to pamiętaj że będąc przygotowanym wiedzowo nie będzie problemem praca z trucizną zwykle zawodowo będzie to norma , dzielenie chemii na trucizny i inne powala na kolana nie tędy droga , cóż ma powiedzieć jakiś pracownik galwanizerni jeśli pracuje z kadziami zawierającymi setki kg. cyjanków w roztworach lub musi je samodzielnie przygotować ....
To nie praca z trucizną jest niebezpieczna tylko nie odpowiednie do niej przygotowanie stwarza zagrożenie, pisanie w poście że coś jest trucizną jest nie zrozumiałe wszystko jest trucizną w zależności od dawki nawet sól kuchenna , dla tego edukacja jest darmowa by czerpać z niej jak najwięcej szewc czy krawiec za naukę pobierał opłatę na forum jest ona darmo .... polecam więcej czytać niż pisać .
pozdrawiam
eko

Ale autor wątku sam napisał, że nie jest chemikiem, więc myślę, że nie operuje na co dzień toksycznymi odczynnikami. Hydrazyna jest akurat związkiem bardzo niebezpiecznym przy niewystarczającym zachowaniu BHP, ponieważ jest łatwopalna, żrąca i toksyczna. Nie wiem czy autor wątku zna bardzo dobrze zasady BHP dlatego napisałem, że "Hydrazyna jest silnie trująca...", żeby zainteresowany poczytał na jej temat, bo sformułowanie "trująca" "nie-chemika" może "zaciekawić".