Witam
Już jakiś czas temu miałem okazję przeczytać temat z 2008 roku o fosforze fioletowym i czarnym.
http://forum.vmc.org.pl/viewtopic.php?f=48&t=16924&hilit=fosfor+fioletowy
Jednak nie wszystko zostało w nim do końca wyjaśnione.


Po przeczytaniu powyższych postów zastanowiło mnie co w rzeczywistości powstaje gdy ogrzejemy niewielką ilość fosforu czerwonego z odrobiną rtęci w 380*C? Co powstanie? Czy fosfor szary (szklisty) to to samo co czarny? W innym źródle przeczytałem, że w ten sposób powstaje fioletowy. Myślę, że najlepszym rozwiązaniem, aby się przekonać będzie synteza według opisu
Pomyślałem sobie, żeby zatopić 0,5g fosforu czerwonego z malutką kropelką rtęci (maja być tylko pary) i ogrzewać w 380*C.
Mam 3 pytania do powyższego:
- Jak długo trzeba to ogrzewać?
- Jaką temperaturę osiąga drut oporowy gdy się żarzy pod wpływem prądu? Czy jest to temperatura powyżej 380 stopni
- Czy istnieje ryzyko, gdy będziemy równomiernie ogrzewać zamkniętą szklaną ampułkę, że eksploduje pod wpływem ciśnienia?
Pozdrawiam i liczę na zainteresowanie

Ogrzewając fosfor biały z rtęcią otrzymasz fosfor szklisty, nie czarny. Czarny otrzymuje sie ogrzewając biały w 200*C pod ciśnieniem 1,2 GPa.

Fosfor szklisty i czarny to dwie inne rzeczy - ten pierwszy jest szary i amorficzny, a drugi rombowy.

Fosfor fioletowy z kolei otrzymuje się stapiając fosfor biały z ołowiem i powstały stop rozpuszcza się w rozc. kwasie azotowym.

Tyle mówią "Tablice chemiczne" adamantanu - jutro mogę sprawdzić w innych książkach. Przy okazji odradzam eksperymenty z białym fosforem i rtęcią.

Bardzo byłbym wdzięczny za sprawdzenie w inny źródłach i krótki opis

Ciężko mi sobie wyobrazić, jak można ogrzewać fosfor w temperaturze 500*C. Jak się to robi w praktyce?
Np. Jeśli 1ml wody zatopię w rurze ze szkła (borokrzemowe, twarde) i podgrzeję do 200*C to nastąpi eksplozja.
Czy podobnie nie będzie z fosforem, gdy przekroczymy temperaturę wrzenia to zwiększy się kilkukrotnie ciśnienia, wszystko wybuchnie i się spali fosfor?
Chcę sprawdzić tylko czy w warunkach domowych da się otrzymać inną odmianę niż czerwony i biały.
Próby prowadzę na ilościach poniżej 0,5g odpowiednio zabezpieczone...

Kolejną sprawą jest krystalizacja z ołowiu. Mamy od tak do roztopionego ołowiu dodać fosfor. A czy ona przypadkiem się nie zapali, albo nie odparuje gdy będziemy ogrzewać powyżej 300*C? Autor pomysłu pisze coś o warunkach reakcji?

Co do tego stapiania z ołowiem poprawka - stapiać można fosfor biały, ale i czerwony.

Fosfor fioletowy, według Bielańskiego, otrzymać można także działając na fosfor biały temperaturą 530*C.

Co ciekawe, "chemia ogólna" Pajdowskiego mówi, że ogrzewając fosfor biały z rtęcią jako katalizatorem otrzymujemy fosfor czarny. Nie pisze on nic o warunkach.

Aby mieć konkretne przepisy musiałbyś pobuszować w internecie.

Wykonałem dzisiaj próbę i otrzymałam kawałeczek fosforu fioletowego wielkości łebka od szpilki.
Ale temperatura była za wysoka, drut oporowy tak się nagrzał, że rurka ze szkła borokrzemowego stała się miękka i się rozszczelniła. Może przy dłuższym ogrzewaniu powstał by więcej...
Jest jakiś sposób na oddzielenie fosforu fioletowego od białego i czerwonego? W czym rozpuszcza się czerwony?
Zwiększę długość drutu oporowego i napiszę czy zwiększyła się wydajność.

Ps.Jaki jest czas biodegradowalności fosforu białego?
Pozdrawiam, Rafał

biały i czerwony rozpuszczają się w czterochlorku węgla a czerwony jeszcze w bezwodnym chlorku cyny (IV). Tylko uważaj z BIAŁYM fosforem o jak się zapali to probleeeeeem będzie.