Witam, włożyłem dwa kawałki miedzi (druciki) do letniej wody w której była rozpuszczona maksymalna ilość soli jaka może się rozpuścić - tak zwana solanka, kawałki miedzi były pod napięciem 15V
Obserwacja:
W miejscu stykania elektrod z wodą zaczęła pojawiać się piana, natomiast woda pomiędzy nimi zrobiła się czysta, a mętny osad ułożył się w dziwnych punktach, było słychać dźwięk jak syczenia oraz jakby ktoś rozpuszczał tabletkę musującą, po kilkunastu sekundach miedziany drucik zaczął się robić chropowaty a woda zabarwiać się na kolor miedzi wytwarzając przy tym dużą ilość rudej piany, po pewnym czasie przestało być słychać charakterystyczny dźwięk, a do połowy "roztopione(?)" elektrody nie przewodziły już prądu, łamały się w palcach, powstała rudo-mętna substancja miała specyficzny drażniący zapach.
Chciałbym wiedzieć co to takiego jest, zauważyłem to przypadkiem przy zabawie, na chemii/fizyce się słabo znam.
Z góry dzięki za odpowiedź

Pozdrawiam.