Witam
Witam kupiłem sobie balon - szklany i przydałoby się go umyć.
Nie wolno szkła czyścić niczym, co je rysuje. Zarysuje balon, lekko stuknę i poleci. Po rysie.

Są specjalne szczotki do mycia takich rzeczy.

Włosie szczotek jest sztywne, rysuje .

Może lepiej żebyś jakąś gąbką to czyścił.

balon najlepiej myje się wodą.

...


najpierw napisz jakie masz zanieczyszczenia oraz chcesz w tym balonie trzymać, bo przecież nie będziesz robił wina w akademickim pokoju - jak Ci balon walnie (nawet bez rys się może to zawsze zdążyć) to będziesz z własnej kieszeni malował kilka pięter poniżej .

Kolejna sprawa - jako student AGH chyba warto by było chwilę pomyśleć i porównać sobie wytrzymałość mechaniczną szkła a wytrzymałość mechaniczną włosia w szczotkach do mycia szkła laboratoryjnego. W tych szczotkach co jedynie można zrobić rysy na szkle za pomocą metalowego pręta do którego przyczepione są "włosy" szczotki, a nie za pomocą włosia.

I co jeszcze ważniejsze - można szczotki kupić o różnej twardości.

potraktuj to jako zachętę do zapoznania się z regulaminem forum oraz propozycją do przemyślenia kolejnego pytania 2 razy, nim zostanie opublikowane (na pytanie które zadałeś powinno odpowiedzieć dziecko z podstawówki), następne takie zostanie nagrodzone warnem.

A przy okazji też mam pytanie. Czym wy czyścicie zanieczyszczenia szkła powstające po reakcji KMnO4 +H2O2 ? W probówkach po prostu nie idzie tego domyć. Próbowałem acetonem, ale nadal jest. W ogóle przyznam się, że nawet nie wiedziałem o czymś takim jak szczoteczka do szkła laboratoryjnego. Zlewki to wiadomo - myje się wodą i mydłem, chociaż nie zawsze. Zlewkę mam też brudną od czegoś kiedy podgrzewałem roztwór chlorku żelaza i większość zeszła, ale nadal widać linię osadu. Też nie mam pojęcia jak się z tym uporać.

^ Tym samym, czego użyłeś w reakcji, wodą utlenioną.

A tą zlewkę po jakimś zabrudzeniu od podgrzewania roztworu chlorku żelaza? I jak w ogóle myjecie kolby stożkowe? Przecież tam się nawet nie da włożyć tej szczoteczki do mycia szkła.

Stożkowe to pół biedy, spróbuj umyć pobrudzoną jakimś syfem kolbę kulistą i to jeszcze na wąskim szlifie. Ja to robię tak, że biorę takie szczypce chirurgiczne (a'la nożyczki) i łapię w nie wacik, wkładam ostrożnie przez szyjkę i wycieram obracając kolbę wokół wacika.

aleksanderwiel: MnO2: viewtopic.php?f=40&t=25311

FeCl3 - kwas solny