Ampułki z wykrywaczami trucizn lotnych
Jakiś czas temu wątek był w chemii dla zaufanych, ale ponieważ nie uzyskałem odpowiedzi i uzyskałem pozwolenie na napisanie w ogólnodostępnym dziale, zapytam tutaj, nie uważam, żeby informacje komukolwiek mogły zaszkodzić, bo to tylko wykrywacze obecności trucizn, a nie one same.
Ostatnimi czasy wszedłem w posiadanie starych ampułek z substancjami służącymi do wykrywania różnych lotnych trucizn, tlenku węgla, sarinu czy iperytu. Ciekawi mnie zawartość takich ampułek, a przede wszystkim to, czy można z nich coś ciekawego uzyskać. Są produkcji radzieckiej i polskiej i mają po około 40 lat, posiadam ich kilkanaście. Są zapakowane w papierek z instrukcją wskazującą na używanie do tego jakiejś pompki.
Z tego, co widzę/udało mi się zaobserowować:
W ampułce z substancją czuła na CO jest biała krystaliczna substancja, po rozbiciu obu stron i wdmuchaniu powietrza (z płuc) fiolka nagrzewa się (pewnie pod wpływem wody z oddechu), a drugą stroną wylatuje biały dym, podobny do papierosowego, jednak cięższy. Przepuszczając przez ampułkę dym z papierosa można zaobserwować niebieskie zabarwienie substancji, co według instrukcji oznacza obecność tlenku węgla, więc nic się nie przeterminowało.
Ampułka z substancjami do wykrywania sarinu i somanu (obu naraz) zawiera dwie krystaliczne białe substancje oddzielone pręcikami szklanymi oraz dwie zatopione ampułki z cieczami - jedną żółtą, drugą przezroczystej barwy. Niestety nie ma na opakowaniu instrukcji, także nie wiem, jakie są pozytywne wyniki testu.
Kolejna ampułka, z substancjami do wykrywania samego sarinu zawiera dwie ampułki z przezroczystymi cieczami, jedna jest minimalnej barwy słomkowo-żółtej. Dodatkowo jest też biała, krystaliczna substancja.
Ostatnia ampułka zawiera substancje czułe na obecność iperytu. Są to pomarańczowe kryształy. Nie wiem, czy kolor pomarańczowy powinien tutaj być od nowości, bo na instrukcji jest wskazane, że fiolka powinna mieć odczynnik koloru żółtego, a w przypadku obecności iperytu, substancja powinna w zależności od stężenia, w mniejszym lub większym stopniu robić się czerwona.
Nie ukrywam, że to dość ciekawe znalezisko i chętnie dowiedziałbym się, czy może mi do czegoś posłużyć.
Jeśli znajdą się osoby zainteresowane, mogę dodać zdjęcia, chociaż szczerze wątpię w to, że nie widzieliście takiego ustrojstwa jeszcze.