Hej
Dziś robiłem HMTD i wydarzyło się coś wyjątkowo nieoczekiwanego. Procedurę wziąłem z tej strony:
Urotropina + nadtlenek wodoru (użyłem ok 35%) + kwas cytrynowy zmieszane w niskiej temperaturze. Użyłem lodu i soli, więc raczej nie było za ciepło. Następnie włożyłem mieszaninę do lodówki na 3 godziny, tak jak w przepisie. Po tym wyciągnąłem do temperatury pokojowej. W procedurze miała tam leżęc 2 godziny, ale około 1,5 godziny po wyciągnięciu z lodówki pojemnik z mieszaniną zaczął robić się szybko gorący i nadtlenek wodoru zaczął się rozkładać w bardzo agresywny sposób. Po tym jak cała zawartość się wybąbelkowała, pozostała tylko brązowo-zolta piana która utwardziła się do konsystencji karmelu lub stopionej siarki. Topi się ona pod płomieniem zapalniczki. Oprócz opisanych wyżej nieprzyjemnych wydarzeń cały dom został wypełniony zapachem bardzo podobnym do chlorowodoru. Wiecie jak unikać takiej wpadki i co się w ogóle stalo? Link do zdjęcia z pokrzywdzonym cylindrem miarowym:
https://m.imgur.com/gallery/87kMcsG

Wszystko ci się z ciepła rozłożyło a te gazy które się wydzieliły zdrowe nie są. Ja taką mieszaninę uro,kwasku cytrynowego i perhydrolu wkładam na 24 godz do lodu z solą i zawsze się udawało
Dział dla tego pytania to piropiaskownica