Drodzy,

czy ma ktoś jakiś pomysł jak wykorzystać praktycznie ozon, który jest wytwarzany podczas wyładowania koronowego?

Sytuacja wygląda tak, że folia przed zadrukiem jest traktowana aktywatorem, gdzie powstaje ozon jako produkt uboczny. Jest on usuwany na zewnątrz. Pytanie, czy nie dałoby się go wykorzystać do jakichś pożytecznych reakcji, wymagających silnego utleniacza.

Jeżeli zastosowania nie ma "na miejscu" to nie. Ozon nie bardzo nadaje sie do magazynowania, jeżeli jest potrzebny do jakiegoś procesu np. uzdatniania wody to generuje się go dedykowanymi wytwornicami zaraz przed wykorzystaniem na miejscu. W procesie aktywacji folii ozon to odpad który trzeba w dodatku dezaktywować węglem aktywnym czy lampą UV o odpowiedniej długości fali.