witam.
Temat był już na pewno dużo razy poruszany, ale muszę się spytać..
Obecnie mieszkam w Holandii i chciałem się hobbistycznie zająć odzyskiwaniem złota i srebra z elektroniki. Nazbierałem dużo różnego rodzaju elektroniki ale w tym kraju co jestem, jest problem z dostępem do stężonych kwasów. (uznają tutaj to jako prekursor do produkcji narkotyków).
otóż mam 10% kwas solny i 37% kwas siarkowy.
czy za pomocą tych kwasów jest możliwość odzyskania tych metali? jeśli tak, to proszę o przepis.

Zmartwię Cię, ale sprawa z kwasami wygląda tak samo w całej unii, tzn. albo prekursory do narkotyków, albo materiałów wybuchowych.
Nie mając znajomości, kwasy o większym stężeniu trudno jest zorganizować.

wiem że ciężko.
Ale pytanie brzmi czy za pomocą kwasu solnego 10% coś można zdziałać?
kwas azotowy można kupić tutaj maksymalnie 3 %, to chyba sok z kapusty kiszonej ma większe stężenie

Za pomocą solnego 10% co najwyżej cynę lub żelazo możesz wytrawić.
Mając siarkowy 37% i azotan sodu lub potasu (chyba legalne w Holandii), możesz pokusić się o otrzymanie kwasu azotowego. Nie będzie zbyt stężony, ale miedź, mosiądz i srebro roztworzy.

tak azotan sodu można kupić. to ten kwas azotowy mniej więcej jakie będzie miał stężenie? i czy można prosić o przepis
dzisiaj skontaktowałem się z firmą, napisali mi że mogę u nich kupić HCI 30% bez papierologi. przy tym kwasie można już coś zdziałać? pytam, bo mam trochę tego złotka z elektroniki, gdzieś około 10 kg.

Proponuję najpierw może poczytać na temat działania kwasów na konkretne metale, a nie zabierać się od tyłka strony za coś co jest kilka poziomów wyższej pod względem Twojej wiedzy i umiejętności.

czytam dużo, dużo filmów ogladam o tej tematyce. wszędzie jest jedno tak ogólnikowo. np. że kwas solny i woda utleniona w stosunku 3:1 itd. itd. ale nie ma mowy o tym jakie stężenie kwasu? dlatego pytam się czy stężenie kwasu 30% jest wystarczające? i kolega GBEYO tutaj na forum podsunął mi temat że z kwasu siarkowego i azotanu sodu można stworzyć kwas azotowy. dlatego zainteresowałem się tym i poprosiłem o wskazówki. przecież to nic złego w pogłębianiu swojej wiedzy. Może ta wiedza nie jest wystarczająco duża ale się uczę i chce wykonać to doświadczenie.

gdybyś czytał np. książki o tematyce chemicznej, czy też to forum (viewtopic.php?f=40&t=25045&hilit=elektroniki) to byś wiedział jakie stężenie kwasu i jaki kwas należy zastosować do trawienia konkretnych metali.
W momencie kiedy nie wiesz co znaczy w przepisie stosunek 3:1, to odradzam pracę ze stężonymi kwasami dla Twojego własnego bezpieczeństwa.

kolego @sulik, dziękuję za troskę o moje bezpieczeństwo. uwierz mi, że robię wszystko żeby wykonywać coś-robić to bezpiecznie. tak więc w tym momencie czekam na konstruktywną odpowiedź od doświadczonych kolegów, czy kwas solny 30% się nada do odzyskania złota z elektroniki? I także czekam na "przepis" jak otrzymać kwas azotowy z kwasu siarkowego. dziękuję jeszcze raz.

Polecam poczytać "Drugi bazar chemiczny" S. Sękowskiego.
Od strony 168 jest o możliwości zatężania kwasów w warunkach amatorskich.
Książka do ściągnięcia za darmo z internetu, np. na "docer".

Jeśli zatężysz sobie siarkowy, to jego stężenie możesz oznaczyć bez miareczkowania, poprzez pomiar gęstości.
Podobnie z azotowym, który otrzymasz przez destylację NaNO3 z H2SO4.
Tabele gęstości bez problemu do znalezienia w sieci.
Ewentualna destylacja wyłącznie w aparaturze szklanej na szlif.

Plus poczytaj to co podesłał Sulik - tam jest naprawdę sporo wiedzy.

dziękuję panowie za cenne wskazówki. naprawdę dużo się dowiedziałem(dla laika to super kompendium wiedzy)
zaczelem doświadczenie wg. instrukcji jakie są podane na tej stronie :
https://mennicazielona.com/3341-2/

może nie jest to idealna metoda, ale biorąc pod uwagę ograniczony dostęp do odczynników-zdaje mi się być optymalnym rozwiązaniem.
wstawiłem 3 zdjęcia sloikow na których jest napis:18;19;21
w słoiku z numerem 18 znajdują się głównie piny, blaszki i elementy płytek drukowanych. i 300ml kwasu solnego 30% i 159 ml wody utlenionej 3%

w słoiku z numerem 19 znajdują się elementy płytek drukowanych i taśmy (końcówki Pozłacane) i 300 ml kwasu solnego 30% i 150 ml wody utlenionej 3%
w słoiku 21 są elementy płytek i taśmy i oczywiście 300 ml kwasu i 150 ml wody.
już minęło kilka dni od pierwszego "utopienia materiału" w roztworze i trochę niepokojimnie różnica koloru pomiędzy słoikami. bo 18 jest przezroczyste(czyli znaczy że było mało złota?)
19 jest ciemna i 21 też ciemna.
powie mi ktoś skąd taka różnica?
zaznaczam że nie jestem wybitny z chemii, ale mam chęć do nauki i każda waszą wskazówka jest dla mnie bardzo cenna.
dziekuje

zdjęcia do poprzedniego postu. jako podglądowe. ze względu na możliwość dodania o określonym rozmiarze, musiałem dużo "przyciąć" oryginalne zdjęcia. ale mam nadzieję że coś widać.

nawet na stronie zalinkowanej przez Ciebie pisze: "Roztwór będzie przyjmował coraz ciemniejsze zabarwienie wraz z upływem czasu, a „złote płatki” odpadną od metalicznych podzespołów i będą unosić się na powierzchni" więc nie powinieneś interesować się kolorem, a pływającymi "płatkami", inna sprawa, że jak złocenie zostało dobrze zrobione to bez mielenia ta metoda nie ma sensu.
Kolor roztworu natomiast pochodzi od miedzi.

Dziekuje za konkretne wytłumaczenie.
jutro będę filtrował pierwszy słoik i zobaczę.
czy ten kwas z wodą utleniona można użyć jeszcze raz? czy to już będzie tylko bezwartościowy "ściek"?

więc panowie. odfiltrowalem pierwszy słoik "18" nie wiele tego było, ale też roztwór był prawie przezroczysty. więc nie spodziewałem się cudów. materiały które były w tym kwasie, co niektóre nadal mają złocenia, więc teraz za wskazówka szanownego kolegi Sulik, resztę tego zmiele i jeszcze raz poddam pod działanie kwasu solnego i wody utlenionej.
Na sam koniec jak odfiltrowalem już wszystko postanowiłem dodać pirosiarczan sodu, żeby jeszcze związało trochę złota. (taki eksperyment). Tylko że firma co zamawiałem chemię i nich, zamiast pirosiarczan sodu wysłali mi tiosiarczan sodu.:/ Ale cóż... Jak już mam to spróbuję dodać i zobaczę co będzie...
wyszło z tego bardzo brązową ciecz o zapachu... hmmm - szamba :0 ale nic. odfiltrowalem I zostawiłem do wyschnięcia.
Jutro następny słoik będę filtrował, tym razem ciemna ciecz... mam nadzieję że z tego już będzie coś więcej..

przefiltrowalem 3 sloiki. jest tych "płatków" nawet sporo. zastanawiam się, bo mam tutaj problem żeby dostać stężony kwas solny (max mogę mieć 30%) po tygodniu widzę że nie wszędzie złoto zeszło, więc może zastosować kwas solny 30% I wodę utlenioną 11%? wtedy rozcieczyl bym np. 300 ml kwasu i 50 ml wody. panowie ma to sens? czy macie może jakieś inne pomysły?

30 proc. to normalne stężenie. Ten kwas nie ma stężenia 100%

Kombinując metodą HCL + woda utleniona (ta słabiutka z apteki) najlepiej jest wsadzić do słoika aerator (może być np. akwariowy) i trzeba czekać min. tydzień. Jak nie wszystko odpadło to dodać świeżego roztworu i jeszcze zaczekać.
Natomiast, jak nie ma kwasu azotowego, to można do siarkowego dodać saletry amonowej (nawóz), następnie solnego i mamy taką pseudo wodę królewską AR, następnie proces toczy się jak w klasycznej metodzie z AR.

Tak jeśli jest przynajmniej czystości "czysty" (cz.). Przyda sie do drugiej części tj oczyszczania złota z zanieczyszczeń. W@ częsci pierwszej musisz mieć azotowca minimum 96% .

Opisana jest ta synteza w książce Pana Sękowskiego na pewno dostępnej w biblioteczce forum